Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Pomoc natychmiastowa
Autor Wiadomość
YukikoSayuri
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-13, 19:41   

Sadnessa, skoro masz osiemnaście lat, to Twoja sprawa, że chodzisz do psychologa i ani lekarz, który da Ci skierowanie, ani sam psycholog nie mają prawa nikogo o tym fakcie poinformować, chyba że będzie to sytuacja zagrożenia życia.

Sama napisałaś "podobno", więc Twoje życie najwyraźniej nie jest takie lekkie, łatwe i przyjemne. Nie zawsze jest tak, jak myślą inni. Cały świat dookoła to system połączonych naczyń i związków pomiędzy poszczególnymi sprawami jest więcej, niż się może wydawać. To, że inni uważają, że masz w życiu lekko i łatwo wcale nie znaczy, że tak musi być, to nie jest wiążące. Nie żyją Twoim życiem, nie mają Twoich myśli, nie czują tego samego co Ty - to naturalne. Jesteś jedyna i unikatowa.

Znam to - tę chęć, żeby ktoś wreszcie zrozumiał, ale tak naprawdę, naprawdę dobrze.
Życzę Ci tej odwagi. Wielu z nas ma problemy z proszeniem o pomoc, kiedy jej potrzebujemy, a to tak ważne... Mam nadzieję, że zdecydujesz się na terapię, Wiem, że to trudna decyzja, że wymaga wysiłku, czasem walki z samą sobą, ale jeśli może pomóc, to warto, bo cena jest wysoka.

Wiem, że to wszystko pewnie brzmi banalnie, ale warto próbować zmieniać i naprawiać to, co się da. Tydzień temu sama poczułam, jak wszystko dookoła mnie się rozpada, mimo że przez półtora miesiąca dzień w dzień ciężko pracowałam na jakąkolwiek poprawę i już nawet wierzyłam, że będzie lepiej. Po pięciu dniach myśli samobójczych zaczęłam w to bardzo poważnie wątpić. Znam to uczucie. Ale nic nigdy nie przychodzi od razu, o czym często zapominamy.

Bycie na dnie ma jedną zaletę - jest od czego się odbić.

Trzymam za Ciebie kciuki. Wierzę w Ciebie. Masz prawo o siebie i swoje życie walczyć, zasługujesz na to. <3




 
 
Pomoc natychmiastowa
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-02-13, 20:17   

YukikoKanade, wiem mogłabym sama wreszcie o sobie zadecydować i udać się do psychologa, ale dzień w dzień się uczę. Bez pytań, gdzie się wybieram, bądź, gdzie tak długo byłam, by się nie obeszło. Musiałabym wyjaśnić sytuację bratu, który służy mi transportem, za co jestem mu dozgonnie wdzięczna. Jestem, ale nie potrafiłabym się przed nim aż tak otworzyć. Z drugiej strony, nie jestem pewna, czy by zachował to dla siebie. Gdyby wiedział, co mi chodzi po głowie, mógłby spanikować i mnie wydać.
Tylko, co ja miałabym powiedzieć psychologowi, od czego zacząć. Nie mam siły na streszczanie swojej sytuacji.
YukikoKanade napisał/a:
Sama napisałaś "podobno", więc Twoje życie najwyraźniej nie jest takie lekkie, łatwe i przyjemne.

Zapewne zaczynało się dość niewinnie. Jak np stres związany ze szkołą, czy z kłótniami w domu. Wiem, że stałam się innym człowiekiem. Na pozór taka sama, trochę starsza i bardziej aspołeczna, ale chyba wszyscy myślą, że taką już mam naturę. Zmieniłam się w środku, w głowie. Błahostki mnie dobijają a co już mówić o problemach poważniejszych.

YukikoKanade napisał/a:
Ale nic nigdy nie przychodzi od razu, o czym często zapominamy.

Wiem o tym i nie powiem, bywało że wydawało mi się, że może najgorsze już mam za sobą. Ale zawsze wtedy po krótkim czasie przychodzi zderzenie z rzeczywistością.

Nie wiem, co będzie, zobaczę co przyniesie czas. Za dużo tego wszystkiego.




Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Pomoc natychmiastowa
YukikoSayuri
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-13, 20:35   

To może skorzystaj z transportu publicznego i powiedz, że umówiłaś się z jakąś koleżanką?

Co do tego, do czego zacząć - też miałam z tym problem przy pierwszej wizycie. Nie umiałam wydusić z siebie nic konkretnego, w końcu tylko wydukałam coś o tym, że mam zmienne nastroje. Powiedz mu to, co tutaj napisałaś - możesz to wydrukować i dać psychologowi do przeczytania, jeśli tak będzie Ci łatwiej.

Trzymaj się, Sadnessa.




 
 
Pomoc natychmiastowa
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-02-13, 20:44   

YukikoKanade Dziękuję, spróbuję coś z tym zrobić. Ewentualnie przed wizytą wypisałabym sobie co leży mi na sercu, bo jakoś łatwiej mi się o tym pisze niż opowiada. Jakby nie było, jestem chyba tą humanistką.
Niejako udało Ci się poprawić moje samopoczucie, za co Ci jeszcze raz dziękuję. Może spokojniej zasnę.

Jeżeli Ty również będziesz miała jakiś problem, napisz. :)




Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Pomoc natychmiastowa
YukikoSayuri
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-13, 21:03   

Sadnessa, cieszę, że choć trochę mi się udało. Spokojnej nocy. I również dziękuję. ^^



 
 
Pomoc natychmiastowa
desperat30
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-13, 22:01   

Sadnessa ma podobnie jak ja wczoraj. Może to forum ocali drugie istnienie. Wiecie co, dziewczyny? Odważyłem się wyznać, co czuję, pewnej Blondynce. Jutro jadę do niej z kwiatami. Pracuje w kiosku, ale nawet nie wiem, jak się nazywa. Nieważne. Przepełnia mnie miłość razem z nienawiścią - nienawiścią do bliskiej osoby.
Także trzymajcie kciuki. Oby Blondi zgodziła się na randkę. Co doradzacie? Romantyczna kolacja, romantyczny spacer?




Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2015-02-13, 22:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pomoc natychmiastowa
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5676
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2015-02-13, 22:06   

desperat30, Twój post jest nie na temat. Tutaj piszemy o tym, gdzie znaleźć pomoc w sytuacji kryzysowej. Z pytaniami o randki zapraszam do działu "Sprawy sercowe".



:myszka:
 
 
Pomoc natychmiastowa
desperat30
[Usunięty]

Wysłany: 2015-02-14, 08:05   

Przepraszam. Widać, niepotrzebnie tyle o sobie Wam mówię. Jak zwykle. Widać lepiej zamknąć się w sobie, w swoim świecie, odciąć się od wszystkiego, od rzeczywistości. Próbowałem to zmienić. Siebie w jakiś sposób zmienić. Widać nadaremnie.
Po co mi się otwierać przed ludźmi, jak efekt prawdopodobnie zawsze będzie taki sam.
Całe życie tylko mnie krytykowano, bez względu na to, jaki bym nie był i co nie robił.
Po co mi takie życie? Lepiej jak najszybciej umrzeć. Większość się ucieszy i podziękuje.




Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2015-02-14, 08:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pomoc natychmiastowa
Blutet 



Wiek: 29
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 1778
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-02-14, 13:58   

desperat30, nie przesadzaj... Myszka, grzecznie zwróciła Ci uwagę, że Twoja wypowiedź nie pasuje do tego tematu. I by takie rzeczy pisać gdzie indziej. Nawet odesłała Cię do konkretnego działu. Więc, jaki problem po prostu przenieść się do niego i tam się wypowiedzieć? Z resztą, taka jej rola by pilnować porządku na forum. I to trzeba docenić, jej pracę a nie... Ty od razu robisz z siebie ofiarę losu, nie wiadomo jak pokrzywdzoną. Biorąc pod uwagę wiek, który podałeś odważę się stwierdzić, że Twoja reakcja jest dziecinna.



"Bóg zsyła na każdą górę tyle śniegu, ile ta w stanie jest udźwignąć."
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2015-02-14, 15:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Pomoc natychmiastowa
Buber
[Usunięty]

Wysłany: 2016-02-01, 21:48   

Z krótka opisze jak ostatnimi chwilami wygląda moje życie. Jest mi ciężko zmarnowałem sobie 10 lat życie grając w piłkę nożna odniosłem porażkę ze względu na warunki fizyczne byłem gnębiony w klasie sportowej. Później było technikum miałem leki bałem się kontaktu z innymi większość czasu wyglądała samotnie przychodziłem do szkoły i chciałem jak najszybciej wrócić do domu zamknąć się w pokoju i grać na komputerze wtedy sprawiało mi to jakaś przyjemność już jestem starszy. Zawsze chciałem grać w piłkę, szkołę średnio wybrałem byle jaką nie miałem nikogo kto mi doradzi nie miałem bliskiej osoby. Jestem 2 lata po szkole pracuje na czarno na budowie nie sprawia mi to przyjemności ani problemów robię bo muszę. Od kilku lat moja matka ma problem z alkoholem poważny problem chodzi albo podpita albo pijana że się zatacza jest to codziennie. W domu jest ciągła kłótnia miedzy moja siostra matka a ojcem, ja starałem się od tego odciąć. Nie umiem mówić ludziom tego co o nich myślę wiem że to sprawia ból mi słowa sprawiały większy ból niż cios. Do domu wprowadziła się babcia ze strony matki która od kilkunastu lat nadużywa alkoholu od czasu śmieci mojego dziadka.Ostatniej razem piły alkohol jak wróciłem z pracy to znowu kłótnia. Ojciec mi powiedział że podczas gdy byłem jeszcze nienarodzony i w trakcie ciąży matka piła. Dzień przed moim porodem była nietrzeźwa do nie przytomności jest do 100% pewne dowiedziałem się to od najlepszego przyjaciela ojca którego poprosiłem o szczerość i wiem że mnie nie oszukał.
Nie mam już sił nie mam znajomych, ojca prosiłem o psa chce mięć kogoś do kogo mogę się przytulić kogo zawołam i będzie jak go potrzebuje. W odpowiedzi uzyskałem odpowiedz że jak sobie kupie mieszkanie nie pochodzę z bogatej rodzinny nikt mi mieszania nie kupi sam nie jestem w stanie pracując za 10 zł/h nie ma takich szans.Czuje się jak piąte koło u wozu nikomu nie potrzebny. Niedawno zrobiłem prawko podczas rozmowy zapytał mnie o sprawy teoretyczne podczas jazdy odpowiedziałem dobrze, powiedział że teorie znam ale auta mi nie da bo szkoda samochodu. On nie rozumie że mnie to niszczy. Jestem osobą która wszystko tłumie w sobie ale już nie mogę. Nie wiem co z sobą zrobić od kilku dni jedyne o czym myślę to aby z sobą skończyć.




 
 
Pomoc natychmiastowa
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14