Rozbitek, w podpisie masz napisane magia to zło, fanatyzm w twoim wykonaniu jest dla mnie tą magią...
Twoja upartość i walka zostanie Ci wytknięta pod koniec twojej drogi. Jeśli coś takiego istnieje, twoja myśl, kłotnia i dążenie do nawrócenia wszystkich ponad wszystko jest zła... Jesteś bardzo złym człowiekiem z czarną magią mówiąc, że jest ona biała.
Całkiem zapomniałem o tym temacie.
Rozbitku, mógłbym cytować wiele razy, lecz w natłoku Twoich postów wyróżnia się przede wszystkim fanatyzm i przy tym nieznajomość biblii, chociażby, na poparcie moich oskarżeń:
Oraz skrajny egocentryzm i arogancja i narzucanie swoich racji - co nie równa się z szanowaniem bliźniego swego.
Ale nie o tym temat.
Rozbitek napisał/a:
Skoro czepiasz się słowa, to OK, sprecyzuję: Nie o tym mówiłem.
O czym mówiłeś w takim razie?
Jak Scarlet Halo powiedziała, nie wierzysz w naukę i ją ignorujesz. Również polecam zapoznać się najpierw z literaturą w dziedzinie, która cię zainteresuje i dopiero później zaczynaj rozmowę i popieraj swoje tezy argumentami. Może doczekamy się dnia, kiedy nie będą one jedynie z biblii, której de facto nie znasz
Rozbitku, mógłbym cytować wiele razy, lecz w natłoku Twoich postów wyróżnia się przede wszystkim fanatyzm i przy tym nieznajomość biblii, chociażby, na poparcie moich oskarżeń:
Zdaje się, a raczej jestem pewny, że Ci odpowiedziałem wtedy na ten post - nie mam zamiaru robić tego drugi raz. Sprawdź sobie, chociażby Mt 28, a zobaczysz subtelną różnice - zresztą tak jak mówiłem - odpowiedział Ci już na ten post - jakieś innej przykłady?
nevermore napisał/a:
O czym mówiłeś w takim razie?
Teraz to Ty się cofnij zwróć uwagę o czym mówiłem, bo odniosłeś się do czego innego.
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15]
Wejdź sobie na Science Direct i wpisz odpowiednie hasła - dowodów pojawi się multum. Nie będę Cię wyręczać.
Pytam Ciebie, bo te pseudo dowody, to ja znam, chce sie odnieść - tylko jak nie powiesz to nie mam do czego.
Daj jakieś takie dwa według Ciebie niepodważalne (bo taki powinien byc dowód) to się odniosę.
skontaktuj się ze Scralet i innymi tutaj, bo nie będę się zajmował więcej niż dwoma. Szkoda mi czasu - dostatecznie go zmarnowałem na ewolucje.
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15]
Wejdź sobie na Science Direct i wpisz odpowiednie hasła - dowodów pojawi się multum. Nie będę Cię wyręczać.
Pytam Ciebie, bo te pseudo dowody, to ja znam, chce sie odnieść - tylko jak nie powiesz to nie mam do czego.
Daj jakieś takie dwa według Ciebie niepodważalne (bo taki powinien byc dowód) to się odniosę.
skontaktuj się ze Scralet i innymi tutaj, bo nie będę się zajmował więcej niż dwoma. Szkoda mi czasu - dostatecznie go zmarnowałem na ewolucje.
Są takie posty, na które nie wiem co odpowiedzieć. Aż mi się nasuwa "Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów."
Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...
/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
Skąd taka wiedza że Bóg stworzył zło ?? posiadam całkiem inną z samego źródła... nic bardziej mylnego..
Jeżeli Bóg jest stworzycielem wszystkiego i istnieje zło, to Bóg stworzył zło. Jeżeli Bóg nie stworzył zła, a zło istnieje, to nie jest stworzycielem wszystkiego.
kann napisał/a:
Jak by sprawdzić fakty to teoria pozostaje nadal teorią z coraz to większą ilością dziur w miarę jak rozwija się nauka..
I wciąż ma więcej sensu niż hipoteza, że wszystko stworzył staruszek z niezdrową obsesją na punkcie ludzkich genitaliów i gamet.
kann napisał/a:
Idziesz plażą i widzisz butelkę... co pomyślisz o kimś kto ci powie i będzie cię przekonywał że przez lata piasek tak się usypywał i był poddawany temperaturze i innym czynnikom atmosferycznym... no i powstała butelka... uwierzyłbyś ??
Butelka nie jest organizmem żywym, więc nie widzę związku. W podział mejotyczny butelek nie wierzę, a zjawisko jako takie wiem, że zachodzi.
kann napisał/a:
Chyba że argumentem jest to że Boga nie widać...
Nie udowadnia się nieistnienia czegoś. Udowadnia się istnienie. Ciężar dostarczenia dowodów leży po stronie tego, który stawia tezę o istnieniu czegoś. Równie dobrze mogłabym powiedzieć - udowodnij mi, że na Twoim ramieniu nie siedzi niewidzialny niematerialny różowy jednorożec i jak nie jesteś w stanie tego ponad wszelką wątpliwość udowodnić, to znaczy, że masz jednorożca na ramieniu.
kann napisał/a:
I jedno, i drugie jest nieprawdopodobne...
Wciąż bardziej prawdopodobne niż wszystko to, co twierdzą kreacjoniści.
No pięknie...pięknie... coraz więcej w wątku
w kilku zdaniach ciężko przedstawić argumentację na forum zwłaszcza..
1 Bóg jest Stwórcą.. to że ktoś zaczyna popełniać zło jest wynikiem wolnej woli... nie trzeba tego stwarzać... tak samo jak nie stworzył swojego przeciwnika i oszczercy... temat na dłuższą rozmowę..
2. nie odniosę się do tego jeśli to ma więcej sensu dla kolegi.. do drugiej części nawet nie zamierzam nawiązywać
3. tutaj bym powiedział że tym bardziej chyba żywy organizm jest skomplikowany... jak by się wgłębić to powstanie "prostej" komórki która konstrukcją przewyższa funkcjonowanie najbardziej rozbudowanego miasta nie mogła powstać przez przypadek.. prawdopodobieństwo takiego procesu jest nawet matematycznie niemożliwe... swoją drogą ktoś kto w to wierzy jest duuużo bardziej wierzący np ode mnie
4. z przyjemnością przedstawię dowody.. ale nie ma szans w kilku postach... to nie byłyby dowody tylko zwykła dywagacja słowna
5. twierdzenia Kreacjonistów są też nieprawdopodobne