Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
O trudach współdzielenia czterech ścian
Autor Wiadomość
kokosowa
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-10, 07:53   

ina napisał/a:
Chochlik napisał/a:
1. Wyjąć rzeczy.
2. Wyprać swoje.
3. Wsadzić z powrotem i ustawić zegar z powrotem.

Stosuję to u siebie w domu. Kilka razy zdarzyło mi się, że wyciągałam cudze pranie, jak ktoś go nie włączył, żadnej kłótni z tego było.

Ale ona włącza zazwyczaj pranie. Takie... całodniowe. :D Tak, jak napisałam - nastawia zegar, który odlicza czas, i pralka zaczyna prać dopiero po tym czasie. Po praniu załącza jeszcze czasem prasowanie, więc wszystko to trwa od rana do późnego wieczora.

ina napisał/a:

Kiedy wyjeżdża?
Czy oprócz pralki, macie jedno, wspólne miejsce do rozwieszania ciuchów?

Chyba dziś, wnioskując po wczorajszych przygotowaniach. Tak, mamy jedno miejsce - suszarkę, którą obiecała się dzielić, kiedy się tutaj wprowadzaliśmy. Ale ona nigdy nie jest wolna. Parę razy zdjęłam jej pranie, bo dłużej już ze swoim nie mogłam czekać. Wcześniej oczywiście grzecznie zapytałam, czy mogę to zrobić. Sprawiliśmy sobie też taką stojącą suszarkę do ubrań, ale ona nie mieści zbyt wiele prania - jak wypiorę swoją bieliznę, to nie ma już miejsca na powieszenie czegoś innego.




 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-01-10, 14:29   

kokosowa napisał/a:
Po praniu załącza jeszcze czasem prasowanie.


Rozumiem tradycyjne prasowanie na desce, ale jak działa prasowanie w pralce? ;)




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
kokosowa
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-10, 22:39   

Mamy taki tryb "easy iron", który mniej lub bardziej szczęśliwie likwiduje zagniecenia. ;)



 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Melody 



Wiek: 29
Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 68
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2014-01-11, 14:19   

Ja mieszkam z chopakiem w kawalerce, ale z sąsiadami mamy wspólny korytarzyk, którym przechodzimy do własnych kuchni czy toalet. Sąsiedzi są w miarę ok... nie brudzą, nie urządzają imprez do rana, czasem tylko wkurzą mnie trzaskaniem drzwiami z rana ale... strasznie głośno uprawiają sex kilka razy dziennie. :D Niby nic mi do tego, ale ta kobieta dosłownie wrzeszczy tak, że nie mogę się na niczym skupić. Teraz się uczę do egzaminu i przymusowo muszę sobie robić przerwy gdy oni nabiorą ochoty na zabawę, bo głupio mi ich poprosić o to, aby byli ciszej bo nawet nigdy z nimi nie rozmawiałam. Zazwyczaj wtedy puszczam głośno muzykę, aby zagłuszyć te potępieńcze jęki, a gdy skończą i wychodzą z pokoju to spoglądają na mnie z jakimś... wyrzutem. Chcąc nie chcąc znam wszystkie szczegóły ich życia erotycznego, choć byłabym szczęśliwsza bez tej wiedzy.



 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-10, 11:52   

Woda nie gryzie, płyn do mycia naczyń też nie, ale jakoś zmywanie po sobie jest już szkodliwe i trzeba czekać, aż się uzbiera pieprzona sterta. Dopiero wtedy, po narzekaniach, raczą się za to wziąć.
Ja nie będę sprzątać po wszystkich, jak się żarło, to się myje po sobie!




 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-29, 15:00   

Mam problem ze współlokatorem. Rozumiem, że może nie wielbić kotów i nie chcieć, żeby wchodziły do jego pokoju albo na blat w kuchni...

Ale nie rozumiem dlaczego ciągle je straszy, nawet jak sobie siedzą w swoim (moim) pokoju i nic szczególnego nie robią. Chociaż wiele o przyczynach jego zachowania może mówić fakt, że jak napadnie kota to się krztusi ze śmiechu i mówi "ale fajnie się boi/ się denerwuje/ ucieka".

Powtarzanie do znudzenia "zostaw kota" nie pomaga. Jakieś pomysły w kwestii wbicia mu do głowy, ze kot nie służy do straszenia dla zabawy?




 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Zaq
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-29, 16:15   

Walnij w łeb tego idiotę.



 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-29, 16:42   

Przepychaczem do kibla, którym ostatnio straszył koty?



 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-31, 09:16   

Chochlik napisał/a:
Przepychaczem do kibla, którym ostatnio straszył koty?

Myślę, że to bardzo dobry pomysł.
Może okazać się bardzo skuteczny. ;)
Ewentualnie proponuję tego oto delikwenta złapać z zaskoczenie za kark i włożyć mu głowę pod prysznic/ kran. Myślę, że zimny prysznic z zaskoczenia mógłby podziałać otrzeźwiająco. ;)




 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-16, 09:06   

Scaliłam z "Ciagłe awantury".




 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
moje 



Wiek: 29
Dołączył: 26 Lis 2015
Posty: 293
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2016-01-21, 01:10   

Chochlik, Niby zdechły temat, ale ja na przykład walczę z kotem, aż nie wywalczę na zwierzęcych zasadach kawałek własnego terytorium w domu, które jest wolne od kota. W skład tego wchodzi straszenie i inne zachowania zazwyczaj budzące sprzeciw wielbicieli kotów, ale ja uważam, że jest to pewien sposób koegzystencji. Kot ma swój domek w którym ja go nie ruszę, a ja mam swój pokój i on jest świadomy, tego że nie powinien tam przebywać. Jednocześnie rozumiemy się, bo kiedy jestem w domu tylko ja i kot, to on przychodzi i miauczy od momentu wkroczenia na mój teren, ale szuka towarzystwa, wiec siada w odpowiedniej odległości i tak siedzi metr ode mnie, a ja go nie wyganiam, są to chwile rozejmu, osiągnięte dziwna metodą, ale my się w sumie z tym kotem rozumiemy :3



****Żyj. Jesteś swoją bronią w walce o przetrwanie dbaj o nią. Dbaj o swoje stado. Nie wolno krzywdzić szczeniąt. Należy pomagać swoim. Nie kłaniaj się w sercu nikomu, kto na to nie zasłużył. Nie służ nikomu, komu nie pokłonisz się w sercu.****
 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Zaq
[Usunięty]

Wysłany: 2016-02-23, 17:54   

Mam problem ze współlokatorką. Ma ona alternatywne pojęcie czystości. Innymi słowy generuje syf niczym rasowy Cygan, choć być może obrażam tym porównaniem Cyganów. Mieszkanie nie zamieniło się jeszcze w melinę tylko przez to, że zaproponowałem pewne zasady dotyczące utrzymywania czystości, które niechętnie zaakceptowała (jak się ich trzyma możecie się domyśleć). Dzisiaj pobiła wszelkie rekordy, kiedy zwróciłem uwagę, że zdarza się jej zostawiać krew na desce klozetowej. Oznajmiła, że w nie rozumie w czym problem, że ona nie będzie podnosić deski, aby sprawdzać czy krew ściekła pod nią, i że w ogóle odmawia dyskusji na ten temat.

A może ta ja jestem przewrażliwiony na punkcie czystości?




 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
moje 



Wiek: 29
Dołączył: 26 Lis 2015
Posty: 293
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2016-02-27, 19:39   

Zaq, jak przedstawiciel tych co to ze sprzątaniem są na bakier, powiem tyle syf syfem, ale kibel łazienka i kuchnia powinny być czyste. We własnym pokoju niech ją zżera nowo powstała cywilizacja obiaduzprzedmiesiąca, ale w reszcie domu niech się dostosuje.



****Żyj. Jesteś swoją bronią w walce o przetrwanie dbaj o nią. Dbaj o swoje stado. Nie wolno krzywdzić szczeniąt. Należy pomagać swoim. Nie kłaniaj się w sercu nikomu, kto na to nie zasłużył. Nie służ nikomu, komu nie pokłonisz się w sercu.****
 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
craving 


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Paź 2013
Posty: 1326
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-02-27, 19:43   

moje, no ja się z tym zgadzam.

Mam problem z utrzymaniem porządku w swoim pokoju, ale przestrzenie współdzielone powinny być zadbane. Dla mnie to teraz naturalne i nauczyłam się tego w trakcie roku mieszkania z obcymi.




 
 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Pitchfork 
A world is dying



Wiek: 28
Dołączył: 14 Mar 2015
Posty: 62
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2016-02-27, 20:53   

craving, Ja w domu potrafię sprzątać wszelkie pomieszczanie oprócz mojego pokoju. ;x



The sky is falling on me
As your hand's turning old and weak
I'm giving myself up to thee
A futile sacrifice gone sere
 
 
O trudach współdzielenia czterech ścian
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11