Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Samotność w związku
Autor Wiadomość
Maria 


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Sie 2014
Posty: 83
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-09-01, 20:45   

Najbardzie samotna czuje sie przez brak zblizen. Zawsze mialam problem z akceptacja swojego ciala i czuje sie przez to odrzucona. Powodzenie u innych facetow mam nie male i mimo tego ze odrzucam wszelkie zaloty co chwila miewam awantury przez jego zazdrosc. to nas coraz mocniej dzieli a ja czuje sie nie kochana, a jedynie potrzebna. ;(



Szkarłatne krople zsyłają zapomnienie. Strugi smutku i złości płyną, bym nie mogła znaleźć swojego końca...
 
 
Samotność w związku
venusinfurs
[Usunięty]

Wysłany: 2015-01-14, 21:32   

Ja na przykład milion razy mówiłam facetowi o swoich uczuciach, jednak wychodziło z tego całkowite nic. Potem zaczęłam mu podsyłać przeróżne artykuły na temat tych wszystkich dziwnych chorób, które się mnie trzymają. Było dobrze tylko przez dwa dni. Później wolał zająć się sobą, niż rozmową ze mną. Jestem koszmarnie samotna, cierpię na brak uczuć. I dodatkowo ta bezsilność... A związek trwa już niemalże trzy lata.



 
 
Samotność w związku
NobodyListening 



Wiek: 32
Dołączyła: 01 Cze 2014
Posty: 180
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2015-01-26, 13:31   

Właśnie to ... bezsilność, brak zrozumienia i wsparcia. Czuje, że starając się wszystko pogodzić i tak wychodzi wszystko źle. Nie ma dobrych wyborów. Nie da się wszystkiego pogodzić. Chciałabym, żeby przyjechał do mnie ... bez zapowiedzi - sam z siebie. Posiedział ze mną i przytulił. Tak po prostu. Ale chyba to jednak za dużo :( .



Ciągle się czuję jak pies - skopany, pozbyty zębów.
Ale ja dziś gryzę więc uciekaj, nie biorę jeńców.
 
 
Samotność w związku
panna_zuzanna 



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Sie 2015
Posty: 63
Skąd: Europa

Wysłany: 2015-08-22, 14:06   

To chyba najgorsze co mnie w życiu spotkało. Na chwilę obecną. Może kiedyś jeszcze coś gorszego mnie spotka?



 
 
Samotność w związku
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-22, 20:17   

panna_zuzanna napisał/a:
To chyba najgorsze co mnie w życiu spotkało. Na chwilę obecną. Może kiedyś jeszcze coś gorszego mnie spotka?

Samotność w związku wynika chyba z nieumiejętności rozmowy ze sobą i przez to stworzenia poczucia bliskości...




 
 
Samotność w związku
panna_zuzanna 



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Sie 2015
Posty: 63
Skąd: Europa

Wysłany: 2015-08-25, 10:12   

Lub całkowitego niezrozumienia przez drugą osobę/



 
 
Samotność w związku
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-25, 11:36   

panna_zuzanna napisał/a:
Lub całkowitego niezrozumienia przez drugą osobę/

Jaki jest wtedy sens bycia w takim związku?




 
 
Samotność w związku
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-25, 12:20   

Arya, taki sam jak w twoim przykladzie.



 
 
Samotność w związku
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-25, 12:33   

Chochlik, nie napisałam, że w takim przykładzie bycie w związku ma jakikolwiek sens.



 
 
Samotność w związku
bamba
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-25, 19:03   

Arya napisał/a:
panna_zuzanna napisał/a:
Lub całkowitego niezrozumienia przez drugą osobę/

Jaki jest wtedy sens bycia w takim związku?



Przypomnial mi sie moj byly zwiazek. Zamiatanie problemow pod dywan, nie rozmawianie o problemach moich i jego, w konsekwencji coraz wiekszy dystans, poczucie bycia obcym wobec siebie,nierozumienia.. i racja, taki zwiazek nie ma sensu,ale zrezygnowac jest bardzo ciezko, w szczegolnosci kiedy zrobilo sie z drugiej osoby narkotyk bez ktorego nie mozna funkcjonowac. U mnie to tak wlasnie wygladalo, mimo ze zwiazek mnie "nie karmil" nie potrafilam zrezygnowac, dopoki nie zostalam bardzo skrzywdzona




 
 
Samotność w związku
panna_zuzanna 



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Sie 2015
Posty: 63
Skąd: Europa

Wysłany: 2015-08-26, 12:52   

Arya napisał/a:
Jaki jest wtedy sens bycia w takim związku?

Hej, ale chwilunia! W którym miejscu jest napisane, że nadal tkwię w tym związku?




 
 
Samotność w związku
Holland
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-29, 01:11   

Szczerze? Jestem w związku od 10 miesięcy i samotna byłam tylko wtedy kiedy SPECJALNIE ukrywałam coś przed swoim chłopakiem, bo nie chciałam mu psuć humoru albo zawracać głowy. Oczywiście było to tylko i wyłącznie na moją niekorzyść, bo jeśli ktoś Was naprawdę kocha, wysłucha Was zawsze i wszędzie. Jeśli będzie trzeba nawet przejedzie do Was w nocy 100 kilometrów rowerem żebyście mogły się wypłakać w jego ramieniu. Jeśli mówicie swojemu chłopakowi co czujecie, że płaczecie, jak bardzo tęsknicie, on będzie robił to samo i więź będzie się pogłębiała. Moja mama zawsze mówiła, że przed mężczyzną całej siebie się nie odsłania - może właśnie dlatego tak mało miłości w jej małżeństwie z moim ojcem? Naprawdę. Szczerze rozmawiając z drugą osobą możecie zmienić bardzo dużo. A jeśli nie mają na Was czasu lub Was krytykują - dajcie sobie z tą osobą spokój, bo uniemożliwiacie fantastycznym, kochającym facetom być z Wami. Sama byłam w nieszczęśliwym związku, z przyzwyczajenia, ale kiedy sobie odpuściłam... Było tylko lepiej. ;)



 
 
Samotność w związku
Świetlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-09-01, 18:39   

Prawie 1,5 roku związku bez większych zgrzytów i oczywiście nagle coś musiało się spieprzyć, coby nie było za kolorowo.
Okropność. Samotność w związku to chyba najgorszy rodzaj samotności w ogóle.




 
 
Samotność w związku
jogusiek@ 



Wiek: 27
Dołączyła: 12 Sie 2015
Posty: 77
Skąd: Europa

Wysłany: 2015-09-08, 17:18   

Miałam podobnie. Na samym początku było różowo, a potem zamieszkaliśmy razem i zaczęło się wszystko psuć. O seksie nie będę nawet wspominać, bo czułam się jak ostatni śmieć w tej kwestii i myślę, że długo się będę z tego wylizywać. Nie mogłam z nim pogadać o niczym. Już pomijam brak możliwości porozmawiania o tym jak się czułam i co mnie bolało w krytycznym momencie mojego życia, z nim nie można było porozmawiać o zainteresowaniach, naprawdę o niczym. Pustka. Awantury, wyzwiska, płacz. Bycie samotnym i niezrozumianym będąc z kimś jest chyba najgorsze. Byliśmy razem 1,5roku. Nie żałuję, że go zostawiłam. Nie uroniłam wtedy ani jednej łzy.



 
 
Samotność w związku
BadTrip 



Dołączył: 27 Gru 2014
Posty: 33
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-10-17, 01:50   

Holland napisał/a:
samotna byłam tylko wtedy kiedy SPECJALNIE ukrywałam coś przed swoim chłopakiem, bo nie chciałam mu psuć humoru albo zawracać głowy.


Mam to samo. Kocham ją i nie chce żeby widziała w jak głębokim gównie siedzę... :/
Chciałbym za to dać jej poczucie bezpieczeństwa, faceta na którym można się oprzeć. Dlatego ukrywam, jak blisko mi do zawalenia się. :ściana:
Z drugiej strony już pisząc to widzę, że powonieniem z nią porozmawiać żebym mógł być dla niej prawdziwym, trwałym oparciem. :idea: :?




"I have nothing to offer anyone, expect my own confiusion"
 
 
Samotność w związku
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11