Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-07-08, 16:09 Paplanina polityczna
W związku z zainteresowaniem z założeniem takiego tematu, czynię honory i otwieram miejsce dyskusji na tematy polityczne.
Temat pierwszy:
"Okrągłe karty do głosowania"
Twój Ruch proponuje wprowadzenie "okrągłych kart do głosowania".
Mają one służyć temu, aby obywatel głosował na kandydata, a nie na numer na liście ("jedynki" na listach komitetów wyborczych).
Co sądzicie o takim pomyśle?
Uważam, że to mydlenie oczu wyborcom. Stwarzanie problemu z czegoś, co nim nie jest. I kwestia ekonomiczna - koszt wytworzenia takiej karty byłby wyższy niż drukowanie "zwykłej" kartki A4.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Noo... niekoniecznie. Znaczy tak, te karty to bzdurny pomysł ze względu na koszty i poręczność takiego rozwiązania. Ale faktem jest, że najwięcej głosów zawsze mają osoby na brzegu listy. Pierwsze, ostatnie... im bliżej środka, tym mniej głosów. Także jest to problem, jeśli chcemy dać wszystkim równe szanse, ale nie do rozwiązania w ten sposób. Inna sprawa, że zawsze mnie dziwiło dlaczego kandydaci na liście nie są ułożeni alfabetycznie, tylko tak jak sobie ichni komitet wyborczy ustali.
Głupota. Równie dobrze z normalnej karty można po prostu usunąć cyfry.
Koszty stworzenia okrągłych kart będą wyższe, a i sama karta wygląda kiepsko. Przypomina mi jakiś krążek-wycinankę z książeczki przedszkolaka.
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-07-08, 16:18
Chochlik, a słyszałaś, żeby któryś z obywateli skarżył się na "starą" koncepcję kart do głosowania?
Dlaczego tak ustalają? Kto lepiej przedstawi się prezesowi partii, kto jest lepszym lizusem, kto ma "plecy" itd.
A nie zastanawiało Cię, dlaczego osoby ze stolicy są "jedynkami" w innych regionach Polski?
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Pomysł okrągłych kart do głosowania jest absurdalny, bo skrajnie niepraktyczny. Problem "jedynek" na liście faktycznie istnieje, ale chyba najlepszym obecnie wymyślonym rozwiązaniem jest zmiana ordynacji wyborczej na tzw. "system pojedynczego głosu przechodniego" i świadome podejmowanie przez wyborców decyzji przy urnie (bez tego ostatniego to możemy mieć nawet karty w formie "rozsypanki" i efekt będzie równie lipny )
oglądałem fragmenty. Wstyd mi i powinienem się ukarac, bo to było w TVN Coś tam gadał o pojednaniu, ale wkurwia musiał pierdolic też o tej odbudowie, jakby kurwa sam gruz wszędzie leżał. Nie ufam mu, mam nadzieję że mnie zaskoczy pozytywnie i nie będzie młodszym wcieleniem Jarka.
Wiek: 29 Dołączyła: 21 Lip 2015 Posty: 967 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-08-07, 15:36
Pan Terlikowski napisał/a:
Tak wiem, że to mesjanistyczny mistycyzm (dowiedziałem się z "Polityki"), ale nie mogę się jednak opędzić od skojarzeń liturgicznych. Wybór Andrzeja Dudy na prezydenta to... Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, a jego zaprzysiężenie to święto Przemienienia Pańskiego. Oby ta prezydentura była początkiem naszego przemienienia narodowego. Obyśmy się przemieniali, przyjmowali dar przebóstwienia. W wymiarze indywidualnym, ale i społecznym. Polityka jest ważna, ale sprawy ducha ważniejsze.
Pan Kurski nowym wieszczem napisał/a:
Krew jego dawne bohatery
a imię jego czterdzieści i cztery.
Prezydentura wraca w godne ręce
dokładnie 1944 dni po śmierci
Lecha Kaczyńskiego
Mamy się już zacząć bać? Ciekawe, jaka będzie jego prezydentura...
Mamy się już zacząć bać? Ciekawe, jaka będzie jego prezydentura...
Najpierw będzie przepychał się z rządem, a kiedy PiS przejmie władzę (na co się niestety zapowiada), to będzie starał się pokazywać, że wcale nie jest marionetką Jarosława. Będzie deklarował chęć bycia prezydentem wszystkich Polaków, a jednocześnie będzie ich wyraźnie dzielił oraz pielęgnował istniejące już konflikty. Będzie pohukiwał na Rosję, a Stanom będzie robił to o czym mówił podsłuchany Sikorski. Będzie prowadził "niezależną" politykę zagraniczną, ale z nabożnością będzie klękał do całowania biskupich dup.
Wiek: 29 Dołączyła: 21 Lip 2015 Posty: 967 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-08-07, 16:28
Zaq, obawiam się, że to co mówisz się sprawdzi. Myślisz, że jakby kto inny został prezydentem to cokolwiek by się zmieniło na lepsze?
„Ty, twe radości i smutki, twe wspomnienia i ambicje, twoje poczucie tożsamości i wolnej woli to w rzeczywistości nic więcej niż aktywność wielkiego zbioru komórek nerwowych i związanych z nimi cząsteczek.” "Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową."
Myślisz, że jakby kto inny został prezydentem to cokolwiek by się zmieniło na lepsze?
Wątpię. Osobiście uważam, że Polski system ze stosunkowo dużą równowagą pomiędzy prezydentem, rządem a parlamentem jest niewłaściwa. Stąd dobry prezydent to taki, który nie przeszkadza rządowi, jakimkolwiek by ten rząd nie był. Niech rząd robi co chce, a wyborcy go rozliczą. Dlatego Komorowski był w moim uznaniu prezydentem idealnym.