Tak się zastanawiam, czy ja mam jakieś marzenia... Wydaje mi się, że jedyne o czym marzę to odzyskać spokój umysłu, trzeźwość i racjonalność myślenia, oduczenie się paranoi. Ogólnie naprawić w sobie wszystko to, przez co nie mogę budować z ludźmi normalnych relacji.
Nie chcę iść na studia, mógłbym nawet nie pracować. Mam to gdzieś. Życie mogłoby się teraz skończyć, byłoby łatwiej. No, ale nie mam chyba nawet na to sił. Więc muszę ciągnąć to dalej, grać na zwłokę.
Moje największe marzenie mam zapisane w podpisie, cytując "Chciałbym kiedyś udać się w miejsce, gdzie nikt nikogo nie ocenia, gdzie nikt nie patrzy na to, czy masz najnowsze ciuchy, gadżety, pieniądze.
Gdzie liczy się to jaki jesteś, jedynie Ty i Twoja dusza.Chciałbym poznać drugą osobę, która również tego pragnie. Chciałbym...~"
A oprócz tego, no cóż, mój wymarzony samochód - DeLorean DMC-12.
Chciałbym umieć pisać, aby moje opowiadania nie wyglądały jak kupa. No i oczywiście chciałbym ogarnąć mojego odwiecznego wroga - interpunkcję.
Trochę tych marzeń mam, ale staram się aby nie zostawały one tylko moimi marzeniami. Marzenia stawiam sobie za cele.
Jednym z takich marzeń jest chęć poczucia się szczęśliwą, postawiłam sobie to za cel mego życia, ale jakoś realizacja idzie mi ciężko.
Tak perfekcyjnie opanować język francuski by móc pojechać do Francji i bezproblemowo porozumiewać się z Francuzami
Ech! Czas leci a marzenia się S P E Ł N I A J Ą! Chyba czas na pewne uaktualnienia?
Marzę o wyjeździe do meksyku i tym razem jako, że jestem już po rocznej nauce i wciąż trwającej - opanować język hiszpański do poziomu komunikatywnego!
Hmm... Takie tam przyziemne marzenia, do których realizacji mogę dążyć:
- zrobić prawo jazdy
- opanować lepiej porozumiewanie się w obcych językach
- pójść do pracy i zacząć zarabiać
- naprawić zęby i cerę
- wyjechać do Korei i Japonii razem z mężem
Wiek: 26 Dołączyła: 15 Cze 2015 Posty: 63 Skąd: Europa
Wysłany: 2015-06-29, 12:00
Chciałabym na stałe przeprowadzić się do Koreii, na własną rękę, bez "pomocy" rodziców. Za tym idzie, moim kolejnym marzeniem jest być niezależną finansowo, co jak co wiąże się z sukcesem firmy którą prowadzę.
A największym z największych marzeń jest wyzdrowieć, tak abym była w 100% samodzielna.
Wiek: 30 Dołączyła: 03 Gru 2013 Posty: 1083 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-06-29, 22:15
1. Pójść do wszystkich lekarzy, których mam wypisanych na mojej liście (chyba najgorszy dla mnie punkt).
2. Podszkolić się porządnie w angielskim.
3. Zrobić konkurs.
Marzę o swojej zmianie na dobre, aby moja osoba porzuciła złe, mętne myśli. Odzyskała swoje dawne ,,ja".
A z takich materialnych... Jest to, żeby w przyszłości mieć swój wyjątkowy motocykl.
Po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację./Ever
"Wherever I end up after this... in whatever reality... all those moments between us were real, and they'll always be ours."
Ostatnio zmieniony przez 2015-07-04, 00:03, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio moim największym pragnieniem jest podróż. W przerwach pomiędzy złymi myślami, lubię odfruwać czasami do sytuacji, w której przełamałbym wszystkie bariery, które mnie ograniczają, zaczął łapać życie pełnymi garściami. Zaczął dzielić się tą radością z innymi, chociażby małymi gestami. Poznać jak najwięcej świata, zobaczyć jak najwięcej, czuć jak najwięcej. Po prostu żyć.
Marzenia to wspaniała rzecz.
Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to w ciągu dwóch miesięcy wywrócę swoje życie do góry nogami, pracę, miejsce zamieszkania, styl życia, towarzystwo. Wszystko. W końcu zrealizuje jedno ze swoich marzeń, nie poddam się. Pierwszy krok już postawiłem w tym kierunku.
(chyba najgorszy dla mnie punkt).
