Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Ella
2015-06-27, 20:34
Wśród ludzi niczym dzikus...
Autor Wiadomość
flower 



Wiek: 46
Dołączyła: 17 Lis 2014
Posty: 76
Skąd: śląskie

Wysłany: 2015-06-18, 11:23   

Tytuł idealnie odpowiada temu co czuję przebywając wśród ludzi, lata alienacji spowodowanej fobią zrobiły swoje.



 
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
shady 
4w5



Wiek: 24
Dołączyła: 29 Mar 2015
Posty: 566
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2015-07-10, 20:55   

Często się tak czuję. Taka inna niż wszyscy, zacofana jakby, jakby przeniesiona z innego świata nagle w dane miejsce. Przez to ogarnia mnie strach, że powiem coś niewłaściwie, że zostanę odrzucona. Analizuję potem milion razy, czy to co zrobiłam i powiedziałam było w porządku. Pogrąża mnie to. Zazdroszczę osobom, które zawsze, albo chociaż w większości sytuacji umieją się zachować, jak należy. Obawiam się reakcji ludzi, a to że przez ten strach robię chyba gorzej, bo boję się odezwać.



"Wiesz dlaczego żółw jest taki twardy? Bo jest taki miękki..."
 
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Wristcutter 
ennui.



Wiek: 25
Dołączył: 31 Maj 2015
Posty: 154
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-07-12, 22:25   

shady, nie jesteś sama.

W szkole tylko modlę się o to, żebym nie został zapytany na forum klasowym. Stresuję się tym strasznie, przez co szansa, że popełnię błąd jest większa. Nie umiem wtedy sobie z tym poradzić, cały się trzęsę, zapominam co mam powiedzieć, nie umiem się wysłowić.
Samo ustąpienie miejsca np. w busie jest dla mnie ciężkie, bo będę musiał zwrócić na siebie uwagę; tylko wyobrażam sobie te spojrzenia, gdy wstaję z krzesła i jestem w centrum uwagi :oops: Chciałbym to czasami zrobić, ale stres jest paraliżujący.
Ogólnie przy dużej grupie ludzi źle się czuję i nie daję sobie rady z takimi prostymi sytuacjami.




I tak bardzo brakuje mi miłości, rozmowy. Żeby ktoś przytulił. Żeby był. Żeby rozumiał.
Że już nie mam po co żyć.
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-13, 06:45   

Wristcutter napisał/a:
tylko wyobrażam sobie te spojrzenia, gdy wstaję z krzesła i jestem w centrum uwagi

A ty zwracasz uwagę na ludzi w autobusie? Ja nie. I nie sądzę, żeby wszystkie 50 osób wokół ciebie nagle skupiało się tylko na tobie. Właściwie, to sądzę, że mają to kompletnie gdzieś, czy stoisz, czy siedzisz, czy masz niebieskie trampki.




 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Wristcutter 
ennui.



Wiek: 25
Dołączył: 31 Maj 2015
Posty: 154
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-07-13, 10:04   

Chochlik, wiem, że jest tak jak piszesz, ale po prostu mam takie wrażenie.



I tak bardzo brakuje mi miłości, rozmowy. Żeby ktoś przytulił. Żeby był. Żeby rozumiał.
Że już nie mam po co żyć.
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-13, 10:05   

Wristcutter, może uważasz się za jakoś szczególnie fascynującego? ;)



 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Wristcutter 
ennui.



Wiek: 25
Dołączył: 31 Maj 2015
Posty: 154
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-07-13, 16:44   

Chochlik, nic z tych rzeczy. Nawet rozmawiałem o tym z psychologiem. Po prostu czuję się "obserwowany" w większej grupie ludzi ;)



I tak bardzo brakuje mi miłości, rozmowy. Żeby ktoś przytulił. Żeby był. Żeby rozumiał.
Że już nie mam po co żyć.
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Ejber 
B.A.D



Wiek: 38
Dołączył: 14 Kwi 2015
Posty: 692
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2015-08-20, 14:29   

Czasami mam tak że, wśród ludzi czuję się jak spuszczony ze smyczy dzikus, ale wtedy odbija mi palma :lol:


W śrut? To było specjalnie? Poprawiłam.//Ever


<<< Dodano: 2015-08-20, 17:59 >>>


Hehe jakiś "chochlik" się wkradł. :)

"W tedy" to też zasługa złych sił? Oj Chochlik, Chochlik... |Axi

[ Komentarz dodany przez: Ever: 2015-08-20, 19:08 ]
Jakim cudem nie zauważyłam "w tedy"? I w ogóle to dlaczego zrzucasz winę na Chochlika?! :P


<<< Dodano: 2015-08-21, 11:47 >>>


No na kogoś trzeba. :lol:




Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.
Ostatnio zmieniony przez Ejber 2015-08-21, 10:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-16, 09:11   

Scaliłam z "Tracąc siebie."




 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
moje 



Wiek: 29
Dołączył: 26 Lis 2015
Posty: 293
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2016-01-21, 01:03   

Jestem dziki, swego czasu wręcz kumple mówili do mnie "dziki człowiek", a aktualnie porównywanie mnie do niedźwiedzia miedzy ludźmi weszło tak bardzo do mojej codziennej rutyny, że nawet zam to robię. Często nawet jeśli umiem się zachować w sytuacji wymagającej zachowania zgodnego z manierami czy dobrym wychowaniem, przykładowo w jedzenie w restauracji, czuje się z tym źle i naprawdę czuje się jak niedźwiedź ze sztućcami przy stole. Co do reakcji na ludzi nie dotykam nikogo od kogo nie mam prawie bezpośredniego pozwolenia, a otaczająca mnie aura powoduje, że ludzie nie dotykają mnie. Częściowo blokada na dotykanie ludzi pochodzi, z dziwnego przeświadczenia, że ich popsuję, albo zrobię im krzywdę. To że sam nie lubię być dotykany, bierze się z mojej mentalności dzikiego zwierza, tylko stado albo ktoś kto mnie oswoi, może mnie dotykać i mi to nie przeszkadza, jest tez pewna grupa osób które akceptuję. Ogólnie muszę komuś ufać, żeby mógł mnie dotykać. Nie dotyczy to sytuacji, która wymusza udawania kogoś innego niż to kim jestem, wtedy się przemogę dla celu jaki za tym stoi, ale nie jest to wcale przyjemne.



****Żyj. Jesteś swoją bronią w walce o przetrwanie dbaj o nią. Dbaj o swoje stado. Nie wolno krzywdzić szczeniąt. Należy pomagać swoim. Nie kłaniaj się w sercu nikomu, kto na to nie zasłużył. Nie służ nikomu, komu nie pokłonisz się w sercu.****
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-03-23, 15:35   

Znowu to mam. Czuję się osaczona we własnym domu. Póki nie zamknę drzwi. Boję się dociekliwości ojca i siostry. Lubią sobie z nienacka wejść do mnie do pokoju, podźgać, albo nastraszyć. A wieczne zamykanie drzwi ich irytuje...



Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
TOM 



Dołączyła: 22 Mar 2016
Posty: 89
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-03-29, 10:50   

Najbardziej stresują mnie duże grupy ludzi, zwłaszcza jak wszyscy na mnie patrzą.
Ja pozornie udaje osobę towarzyską, nie mam poroblemu żeby z kimś pogadać, zagadać, poudawac ale nie dopuszczam ludzi do siebie. Pani psycholog powiedziała mi kiedyś ze czuje się jakby rozmawiała że ściana. Mało kto się do mnie przebija, udało się do tej pory tylko kilku osoba. Zazwyczaj siedzę zestresowana w swojej głowie, przejmując się absolutnie wszystkim czym tylko mogę. Od dziecka z każdym dniem dziczeje jeszcze bardziej.




 
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Mary 



Wiek: 30
Dołączyła: 20 Mar 2014
Posty: 61
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2016-03-29, 13:30   

Ja ciągle czuję się obserwowana przez innych, boję się wychodzić w miejsca publiczne, bo myśli mi z głowy uciekają, a nie chce żeby ktoś obcy je poznał. Ostatnio zrozumiałam, że to właśnie przez to mam myśli samobójcze. Aż się wszystkiego odechciewa.



Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast.
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
ViciousLady 
nobody



Wiek: 23
Dołączyła: 16 Mar 2016
Posty: 154
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-03-29, 14:14   

W grupkach większych niż dwie osoby plus ja zaczynam źle się czuć. Przestaję się odzywać i najczęściej zatapiam się w swoich myślach, a jeśli jest gorzej to mam wrażenie, że wszyscy się na mnie gapią i śmieją się ze mnie.



Przyłącz się, dostrój się i odpadnij.
 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Samotnik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-29, 14:52   

ViciousLady napisał/a:
W grupkach większych niż dwie osoby plus ja zaczynam źle się czuć. Przestaję się odzywać i najczęściej zatapiam się w swoich myślach, a jeśli jest gorzej to mam wrażenie, że wszyscy się na mnie gapią i śmieją się ze mnie.

Jak doskonale to rozumiem. Kontroluję się, by nie powiedzieć jakiegoś głupstwa, by nie było pożywki do śmiechu.

TOM napisał/a:
Najbardziej stresują mnie duże grupy ludzi, zwłaszcza jak wszyscy na mnie patrzą.

Mnie najbardziej stresuje jak mówię do drugiej osoby, w małej grupie osób lub w dużej. Dla mnie jest to obojętne, odczuwam taki sam poziom stresu, nie lubię gdy ktoś na mnie patrzy, myślę sobie wtedy "jesteś do niczego", ciężko utrzymać mi kontakt wzrokowy.

Przytoczę fragment swojego posta z mojego tematu powitalnego, gdyż świetnie pasuje do tego tematu. Bliżej mi zdecydowanie do człowieka-dzikusa, albo wiecznego mieszkańca bezludnej wyspy, który mało przeżył doświadczeń pozytywnych pod względem wspólnego spędzania czasu ze znajomymi. Jakieś kina, teatry, lodowiska, kręgielnie, muzea. Po skończeniu liceum starałem się to trochę nadrabiać, ale nie ma już takiej frajdy, jak wygłupianie się w minimum dwójkę, niż w pojedynkę. Nie byłem akceptowany przez rówieśników albo nie poznałem dobrych ludzi. To jest mój syzyfowy kamień, który toczę na górę wiecznie i gdy pojawia się iskra nadziei, zawsze jestem stawiany za chwilę do pionu, że przecież ja muszę cierpieć.




 
 
Wśród ludzi niczym dzikus...
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13