Autoagresja a percepcja bólu |
Autor |
Wiadomość |
agMaRA
Wiek: 26 Dołączyła: 31 Mar 2015 Posty: 37 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 2015-04-15, 15:38
|
|
|
Świadomie potrafimy stłamsić poczucie bólu.
|
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
Chochlik [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-07, 14:17
|
|
|
Nie wiem czy to się nadaje do tego tematu, ale nie znalazłam nic stosowniejszego.
Znacie to uczucie po zbyt intensywnym wysiłku fizycznym 'jestem tak zmęczona, że zaraz zwymiotuję'?
A mieliście może coś takiego w wyniku (solidnego) pocięcia się?
|
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
Mary
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Mar 2014 Posty: 61 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 2015-05-07, 14:38
|
|
|
Ja raz dostałam drgawek, za dużo krwi straciłam, wtedy też mnie zemdliło. Nigdy więcej.
|
Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast. |
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
nevermore [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-07, 15:27
|
|
|
Chochlik napisał/a: | A mieliście może coś takiego w wyniku (solidnego) pocięcia się? |
Nieraz prawie zemdlałam ale to z dużej utraty krwi.
Jeśli chodzi o ból to go nie czuję. Tnę się jak kartkę papieru, zero, nic nie czuję. Dlatego nie zadowala mnie(?) (nie wiem czy to odpowiednie określenie) lekkie pocięcie się. Zawsze jak to robię to jak najgłębiej. Boję się, że w końcu przetnę sobie żyłę, a już ostatnio ją naruszyłam w znacznym stopniu.
A nie chcę tego w ogóle robić, bo już nie wiem, czy mi to pomaga, czy nie.
|
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
Rozbitek
MagiaToZło
Dołączył: 18 Kwi 2015 Posty: 686 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2015-05-07, 16:38
|
|
|
Scarlet Halo napisał/a: | Miałam dzisiaj wypadek w pracy - ścięłam sobie opuszkę palca. Każdy, kto to widział pytał czy boli... a jedna osoba nawet mi proponowała środek przeciwbólowy, bo przecież na pewno mnie bardzo boli... a mnie to prawie wcale nie bolało. I to nie tak, że mam wysoką tolerancję na ból - ja po prostu tego bólu nie czułam... I zaraz sobie przypomniałam tą akcję ze skręconą kostką, która wyglądała poważnie, a prawie wcale nie bolała... Często też znajduję na swoim ciele jakieś siniaki, które nie mam pojęcia skąd się wzięły - w sensie, że nawet nie rejestruję kiedy się uderzyłam, bo nie boli...
Zaczynam się poważnie martwić, że to nie jest normalne... że moje ciało przez te lata autoagresji jakoś dziwnie reaguje na urazy fizyczne... Myślicie, że to możliwe? Też tak macie? Myślicie, że to może być niebezpieczne? |
Mam podobnie - tolerancja na ból to również percepcja bólu, tylko nazwana bardziej przystępnie. Nie da się tego wyćwiczyć, to ćwiczy sam mózg. Jeżeli zareagowała byś tak jak Twoi znajomi (ojej, chcesz proszek?) to by Cie bolało bardziej.
|
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15] |
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
ct92hx [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-05-13, 22:47
|
|
|
Chochlik, Tak nie miałem ale czułem ogromne ciepło i ciśnienie mi skoczyło.
A wymiotować mi sie chciało, kiedy straciłem za dużo krwi
|
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
WatPomp
Wiek: 29 Dołączyła: 20 Gru 2013 Posty: 487 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 2015-05-14, 04:05
|
|
|
Chochlik napisał/a: | Znacie to uczucie po zbyt intensywnym wysiłku fizycznym 'jestem tak zmęczona, że zaraz zwymiotuję'?
A mieliście może coś takiego w wyniku (solidnego) pocięcia się? |
Miałam tak na dzień po probie samobójczej, nie mogłam chodzić z osłabienia, straciłam dużo krwi i bardzo chciało mi się wymiotować. Ale myślę, ze bezpośrednio nie stało się tak w wyniku samookaleczeń tyko przez zmęczenie spowodowane małą ilością krwi w organizmie.
Rożnicę miedzy stanem po ćwiczeniach i tym po utracie krwi widzę jedna: po ćwiczeniach jest mi gorąco i mam przyspieszone bicie serca, a po utracie krwi jest chłodno i ciśnienie jest niskie.
|
Wchodzę na krawędź, jak wtedy, gdy byłam ptakiem.
Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem... |
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
Maria
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Sie 2014 Posty: 83 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2015-05-20, 00:34
|
|
|
Ból jak ból. Nie jest przyjemny. Ja natomiast mam małą tolerancję na przypadkowy ból, jak właśnie zacięcie się w palec czy uderzenie o coś niechcący. Natomiast mam bardzo dużą tolerancję na ból, który zadaję sobie sama. Często, mimo bardzo głębokich cięć, mam wrażenie, że w ogóle nic nie czuję. Dlatego tych blizn mam tak strasznie dużo...
Dodałam trochę polskich znaków i przecinków. "W ogóle" piszemy osobno. | Ella
|
Szkarłatne krople zsyłają zapomnienie. Strugi smutku i złości płyną, bym nie mogła znaleźć swojego końca... |
Ostatnio zmieniony przez Ella 2015-05-20, 09:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
CandleTea
Dołączyła: 17 Mar 2015 Posty: 108 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2015-07-22, 17:06
|
|
|
Ja mam śmiesznie niski próg bólu. Przykładowo u dentysty boli mnie wszystko, boli mnie lekkie uszczypnięcie, drobne uderzenie, wszystko po prostu. A sama siebie jestem w stanie porządnie pokierszować, bo w momencie gdy się tnę, nie czuję bólu.
|
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
Ejber
B.A.D
Wiek: 38 Dołączył: 14 Kwi 2015 Posty: 692 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2015-07-23, 12:02
|
|
|
Ja "zaszalałem" i za dużo krwi mi uszło nie czułem bólu, ale prawie padłem, chyba uratowała mnie świadomość że mam dziecko pod opieką, bo nie dałem się i przeszło. Miałem po prostu szczęście.
|
Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety. |
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
Hedum
Kotoizm
Wiek: 28 Dołączył: 06 Cze 2015 Posty: 1164 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 2015-10-12, 18:43
|
|
|
Chochlik, miałam coś co mogę określić mianem "wypompowania" z sił fizycznych i psychicznych. ;-;
|
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu |
|
|
|
Autoagresja a percepcja bólu |
|