Oyakaell, bardzo interesująca kreska, zwłaszcza na drugim rysunku. Poza tym proporcje trzymają się kupy i jeśli poćwiczyłabyś nad światłocieniem to mogłoby wyjść z tego coś naprawdę super!
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Jeśli beztalencie, to... po co wrzucasz? Wydaje mi się, że każdy, kto tu coś umieszcza, podejrzewa u siebie choćby malutką namiastkę talentu, o którą warto zadbać. To nie jest tylko do Ciebie, akurat Twój post rzucił mi się pierwszy w oczy Ludzie, trochę wiary w siebie!
A co do rysunków, jak powiedziała Tajemnica., masz świetne jak na ten wiek wyczucie proporcji. Pracuj nad światłocieniem (nie rozcieraj, mruż oczy - jeśli wszystko jest plamą szarości, to źle, postaraj się wydobywać kształt światłocieniem, a nie konturem), a wyjdą cuda
czasem myślę że wszystko jest szaleństwem
bo świat wokół pachnie bzem i agrestem
Zakup szkicownika to była najlepsza decyzja w moim życiu. Na lekcjach bazgram sobie w tym notesie, lepiej skupiam się na tym co mówi nauczyciel i przy okazji tworze sobie swoje małe "dzieła".
Ja wiem, że moja kreska nie spodoba się każdemu. Zależy mi na uzyskiwaniu piękna za pomocą brzydoty a niektórych taka estetyka po prostu odrzuca...
Dzisiaj odkryłam też magiczne właściwości światła i zakochałam się w tym zdjęciu, na którym dwa moje rysunki pokrywają się ze sobą tworząc w miarę spójną całość!
Oczywiście nie próżnuję też, jeśli chodzi o realizm. Ćwiczę, ćwiczę, dostaję coraz więcej zamówień i widzę, że ludziom podobają się moje prace. Naprawdę sprawia mi to ogromną satysfakcje, zaczynam mieć taką świadomość, że jednak nie we wszystko jestem tak fatalnie beznadziejna.
Ukryta Wiadomość:
Zaloguj się, aby zobaczyć tą wiadomość --- Log in to see the message ---
Angeliny są szczególnie ważne bo rysunek po lewej był moim pierwszym portretem na poważnie i powstał w 2013r, ten po prawej to praca z zeszłego roku a środkowy i jeszcze niewykończony pokazuje jak wiele udało mi się osiągnąć w ciągu tych dwóch lat. Pierwszy raz szczerze mogę powiedzieć- jestem z siebie dumna!
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Ostatnio zaczęłam rysować, ale nie podoba mi się efekt, więc zacznę jeszcze raz. Tym razem dokładnie, z linijką i na większym formacie.
Tutaj jeszcze pierwsza próba:
http://www.tinypic.pl/lux3bkt11aej
Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
Ostatnio zmieniony przez Sadnessa 2015-02-28, 20:03, w całości zmieniany 3 razy
Kocham ból i smutek w serduszku za to, że pozwala mi tworzyć takie rzeczy. Może nie robią aż takiego wrażenia jak wszystkie te staranne, realistyczne rysunki, którymi z reguły się zajmuję ale tutaj jestem w stanie pokazać siebie, przelać emocje, zostawić chwilę na kartce.
"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał"
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-03-19, 18:10
Tajemnica., jestem ogromną fanką Twoich prac. Z początku wyświetlały mi się miniaturki do poprzednich rysunków i myślałam, że to zdjęcia.
I cieszę się, że rysując, wyrażasz swoje emocje. To bardzo dobry i piękny sposób.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.