Chciałam tu coś napisać, ale ograniczę się do dwóch zdań...
Ostatnio coraz częściej zadaję sobie to pytanie, bo poprzednie odpowiedzi już nie są dla mnie wystarczające.
Mam młodsze rodzeństwo, które jest do mnie bardzo przywiązane. Są zdecydowanie za mali, aby doświadczyć czegoś takiego. Oni uważaliby się za ukaranych, za winnych. Nie umieliby zrozumieć ani odrobiny z moich motywów, przynajmniej na razie...
Wiek: 34 Dołączył: 11 Gru 2014 Posty: 123 Skąd: świat
Wysłany: 2014-12-12, 23:37
Lubię, burzę. Kiedy wrzeszczy tak w nicość, zupełnie jak ja do środka, czuję, że ktoś w moim imieniu rozmawia ze światem. Za mój ból, za ciężar, zmywają niepotrzebną histerię.
Lubię zapach ozonu po burzy.
Lubię, kiedy pada. Linia padania, tak prosta, że aż niemożliwa, powtarza ciągle te same słowa, do znudzenia, wyprania, zużycia.
Lubię jazz. Dźwięk trąbki przejmujący, przeszywający, przewiercający serce.
lubię zapach perfum mojej Mamy.
Lubię zapach szarlotki, który kojarzy mi się z domem.
Lubię zapach zapach świeżych owoców.
Lubię zapach świeżej bazylii.
Lubię zapach świeżo skoszonej trawy.
Lubię czarować w kuchni.
Lubię zapach kawy.
Lubię czary-mary z kawy.
Lubię lody miętowe.
Lubię kakao.
Lubię czekoladę.
Lubię mitologię.
Lubię cygara.
Lubię muzykę.
Lubię tańczyć.
Lubię czwartą nad ranem. O czwartej nad ranem Bach brzmi niebywale pięknie. I kieliszek czerwonego wina. Miasto marnotrawi czas na sen.
Lubię ludzi.
Lubię poezję.
lubię teatr.
lubię operę.
Lubię kino.
Lubię antykwariaty.
Lubię każdą formę sztuki.
Lubię rozkręcać, czyścić, skręcać klawiaturę.
Lubię amatorsko zajmować się fryzjerstwem.
Lubię bondage.
Lubię body art.
Lubię tatoos.
Lubię zapach, dotyk i smak czystej skóry.
Lubię bdsm.
Lubię sny.
Lubię emocje.
Lubię fotografię.
Lubię hand made.
Lubię ciszę.
Lubię zwierzęta.
Lubię lasy.
Lubię rozmowy.
Lubię kolory.
Lubię dłonie.
Lubię podróże, małe i duże.
Lubię śnieg.
Lubię Islandię.
Lubię wspominać.
Lubię snuć plany.
Lubię się rozwijać.
Lubię świat.
Żyję dla kochającej mnie rodziny.
Żyję dla moich futrzastych stworków
Żyję po to aby na wiosnę znów pójść do pachnącego kwiatami lasu, tętniącego życiem, pełnego nowej pozytywnej enenrgii.
Żyję dla muzyki - każdego dnia czekam na chwilę, gdy wezmę gitarę do ręki, kiedy przyjdzie do mnie muza i coś skomponuję. Kiedy puszczę sobie kawałki moich ulubionych kapel.
Żyję aby w przyszłości wydłużyć życie psom ras olbrzymich, przez branie udziału w badaniach.
Żyję po to aby wyhodować najzdrowszą linię leonbergerów.
Żyję po to aby zobaczyć Skandynawię, w lato polecieć do Amsterdamu zobaczyć gildię, a na jesień - wyprowadzić się na Węgry.
Żyję dla języków obcych.
Żyję dlatego, że wciąż tli się we mnie mały promyczek nadzieji... że los się w końcu odmieni.
Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-12-15, 23:31
Żyję, bo... Boję się umrzeć.
Żyję, bo mam marzenie i chcę w końcu chociaż jedno spełnić.
Żyję, bo kocham...
Żyję, bo wciąż brakuje mi odwagi.
Żyję, bo mimo wszystko chyba to lubię.
Żyję, bo nie wiem, co jest po drugiej stronie.
Żyję.
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.
Żyję, bo zdałam sobie sprawę z tego, że moja śmierć nie pozbawiłaby życia tylko jednej osoby, tylko co najmniej dwóch albo trzech. Nie jestem w stanie skazać kogoś na śmierć, więc się nie zabiję.
Zyje po to, zeby za kilka miesiecy/lat uslyszec od ludzi, ktorzy we mnie nie wierza "o kurcze, udalo jej sie". Zyje tez po to, zeby doczekac momentu, kiedy poczuje, ze moi rodzice sa ze mnie dumni. Po to, zeby wyjsc z bagna, w ktorym siedze teraz. Zeby udowodnic sobie, ze jednak jestem silna.
A poki co, na zlosc innym