Wysłany: 2014-11-04, 19:31 Problem autoagresji na szklanym ekranie
Ostatnio coraz częściej natrafia się na programy w TV mówiące o problemie, jakim jest autoagresja. Media zaczynają interesować się narastającym zjawiskiem pod różnym kątem.
Zakładam więc temat abyśmy mogli dzielić się linkami do ciekawych materiałów, które oglądaliśmy w TV lub napotkaliśmy w internecie... Oraz do dyskusji o tym, jak nasz problem jest przedstawiany i rozumiany.
Osobiście cieszy mnie to, że ludzie zaczynają powoli otwierać oczy (sami jak i innym) chociaż przyszła mi na myśl jedna taka głupota, że teraz trudniej będzie się ukrywać przed bliskimi.
Z drugiej jednak strony... Może wyjdzie to komuś na dobre? Przecież skoro się tniemy to podobno krzyczymy o pomoc i zrozumienie...
Jakie jest Wasze zdanie?
Na początek mam dwa linki, które już pojawiły się na naszym forum wcześniej. Oba pochodzą z programu Dzień Dobry TVN i w obu wystąpiła nasza kochana Czuczi, swego czasu promując przy tym nasze forum.
Wykazała się ona wtedy wielką odwagą, nie tylko ze względu na pokazanie twarzy, ale przede wszystkim mówiąc przed kamerami o czymś tak trudnym i złożonym, jak samookaleczenie się... Nigdy nie wyjdę z podziwu.
A ja myślę, że nagłaśnianie problemu przez media na pewno zmniejszy tabu, jakim są różne zaburzenia i tematyka autoagresji. Mam wrażenie, że kilka lat temu spod takiego tabu zaczął na przykład wychodzić temat depresji - i ostatnio zwróciłam uwagę, że dziś ta choroba jest o wiele bardziej akceptowalna (nie stanowi już powodu do wstydu, jaki wciąż w społecznym odbiorze stanowi większość zaburzeń i chorób psychicznych). Może media trochę zmienią też w podobny sposób podejście do autoagresji - bo obecnie nadal wspomnienie o tym w jakiejś rozmowie spotyka się najczęściej ze społeczną konsternacją i niemożnością znalezienia odpowiedniej reakcji.
Naamah napisał/a:
Zakładam więc temat abyśmy mogli dzielić się linkami do ciekawych materiałów, które oglądaliśmy w TV lub napotkaliśmy w internecie...
Ostatnio widziałam jakiś reportaż w TTV o autoagresji w szkole, który biały królik polecała na szałcie (nie pamiętam tytułu tego programu). Średnio mi się ten program podobał, momentami był bardzo sztuczny i odpowiedzi występujących bohaterów były wymuszone (zresztą nie dziwię się, skoro pytano o zdanie uczniów pokazujących twarz i nazwisko przed kamerą).
Był jeszcze chyba reportaż w Uwadze, też emitowany całkiem niedawno.
Popieram nagłaśnianie tego zjawiska, ale nie to przedmiotowe mówienie jak zazwyczaj robią to "profesjonaliści", ale wychodzenie z cienia przez nas samych. Uważam że najlepszy skutek da pokazywanie społeczeństwu "okaleczałem/okaleczam się, ale popatrz, jestem normalnym człowiekiem, gdybyś nie wiedział o bliznach traktowałbyś mnie jak każdego innego człowieka".
Czasami denerwuje mnie, gdy widzę takie reportaże i uczestniczy w nich niezwykle "obeznany" specjalista i jakaś cichutka osoba, która się okalecza. Rozmawiają i gdy padają pytanie do osoby okaleczającej się, specjalista niemal ją przekrzykuję wymieniając uczucia, jakie niby nam towarzyszą przy tym wszystkim... Ignorując to, że ma obok siebie osobę, która tego doświadczyła i właśnie teraz w tym momencie jest w stanie dużo powiedzieć i otworzyć ludziom oczy. Aż się chce rzucić komputerem, gdy owy znawca na koniec reportażu powie mądrość: Rodzice, słuchajmy swoich dzieci... One sygnalizują, że coś się dzieje. Chcą mówić, ale nie mają komu...
Arya, o żadnych z tych wstawionych. Próbowałam znaleźć w necie ten, o którym pisałam, ale nie mam pojęcia jak go wykopać z czeluści internetu.
Teraz jak coś obejrzę, będę wstawiać tutaj. Wcześniej nigdzie tego nie zapisywałam.
Był jeszcze chyba reportaż w Uwadze, też emitowany całkiem niedawno.
Oglądałam kawałek z babcią, która nie ma pojęcia o tym, co robię. Pokazywali dość drastyczne zdjęcia, więc musiałam wyjść. Babcia za to obejrzała całość. Bardzo się zdziwiła, kiedy potem jej powiedziałam, że problemy z aa mają nie tylko uczniowie gimnazjum. To nie pierwszy raz, kiedy reportaż skupia się na problemach nastolatków. Fajnie, że chcą otworzyć oczy rodzicom, ale mogliby też wspomnieć, że cięcie to nie jest jakaś gimnazjalna faza, tak jak odbiera to chyba większość osób.
Cytat:
Osobiście cieszy mnie to, że ludzie zaczynają powoli otwierać oczy (sami jak i innym) chociaż przyszła mi na myśl jedna taka głupota, że teraz trudniej będzie się ukrywać przed bliskimi.
Też o tym pomyślałam.
Natknęłam się na sporo reportaży i filmów o tej tematyce, jak tylko je znajdę to tutaj wrzucę.