Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Euphoriall
2012-10-11, 09:49
Płaczecie?
Autor Wiadomość
WatPomp 



Wiek: 29
Dołączyła: 20 Gru 2013
Posty: 487
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2014-10-25, 06:31   

Dziś pierwszy raz zapłakałam od kilkunastu tygodni. Trudno to nawet nazwać płaczem, pociekło mi ze 3 łzy (dosłownie). Dziwne uczucie.

Do tego bez powodu, był deszczowy dzień, leżałam w łóżku i poczułam tą typową beznadziejność. Nie wiem czy miał na to wpływ mój okres :lol: czy może ogólne przesilenie smutku.




Wchodzę na krawędź, jak wtedy, gdy byłam ptakiem.
Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem...
 
 
Płaczecie?
Ameikari
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-25, 19:47   

Ostatni raz płakałam od czwartku do soboty. Głównie było to spowodowane tym, iż chyba niedługo pożegnam się z moim ukochanym psem.



 
 
Płaczecie?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10447
Skąd: świat

Wysłany: 2014-10-27, 16:43   

Ostatnio jestem jedną, wielką fontanną. Albo nie, wodospadem. Tak, jestem Niagarą. Morza łez przelewam i wcale mi z tego powodu nie jest lepiej. Jedyną wartością dodaną moich wylewów są zmarszczki. Nie dość że beksa, to jeszcze pomarszczona jak rodzynki, chyba się poryczę. :facepalm:



Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Płaczecie?
xxxMsDeathxxx 


Wiek: 26
Dołączyła: 16 Kwi 2014
Posty: 91
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-10-27, 19:19   

Nie pamiętam, kiedy płakałam wsród ludzi. Staram sie nie pokazywać moich słabości. Czasem kiedy jestem wśród ludzi i mam ochote się popłakać po prostu się śmieje. Nieco inna sytuacja jest kiedy jestem sama, wtedy wystarczy lekkie wkurzenie lub ponury wieczór, jakieś przykre wspomnienia, długi czas bez okaleczania się i łzy same mi lecą. :/



" Teraz mam tam tylko czerwonawe blizny. Pewnie zostana na zawsze choc Goody twierdzi, ze z czasem zbledną.nie wiem, czy chce,zeby zbladly. Pewnie mowie teraz jak rasowy swir, ale nie chce zapomniec, jak sie wtedy czulem, choc bolalo. "
 
 
 
Płaczecie?
Grzesiek1991 



Dołączył: 08 Mar 2014
Posty: 89
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2014-11-03, 11:59   

Przed chwilą się popłakałem. Pomyślałem o życiu. O dobrych, ale i złych chwilach. Żałuję każdej złej chwili. Smutno mi się robi kiedy pomyślę sobie, że tyle już minęło i niektóre już nie wrócą. Jeszcze to co się ostatnio dzieje u mnie w domu. Czasem odnoszę wrażenie, że to co dobre już było. Zazwyczaj jakiś czas potem zmieniam zdanie, żeby później znowu się pewnego dnia zacząć smucić.



Czasem po prostu nie mam już siły...
 
 
Płaczecie?
Nina 
bleyt



Wiek: 25
Dołączyła: 13 Lut 2014
Posty: 263
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-11-03, 21:06   

Płaczę sobie od czasu do czasu. Na przykład wczoraj. Czasami coś mnie rusza i wtedy mam godzinkę albo dwie z głowy. Koniec końców to dobrze. Chyba wolę nawet wpadać w histerię, niż nie móc się rozpłakać. A czasami bywa i tak.



In the back of my mind, you died
In the back of my mind, I killed you
And I didn't even regret it
 
 
Płaczecie?
Hekate 



Wiek: 29
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 2447
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-11-03, 22:50   

Dzisiaj przepłakałam większość dnia, ale tym razem miałam powód. Ostatnio coraz rzadziej płaczę, zdarzają mi się krótkotrwałe wybuchy, kiedy to nie potrafię określić powodu, dla którego płaczę, ale dzieje się to rzadziej.



 
 
Płaczecie?
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-11-03, 23:50   

Tak bardzo chciałabym się wreszcie rozpłakać. Tęsknię za całymi przepłakanymi do upadłego nocami. Kiedy poduszka była już tak mokra od łez, że nie mogłam na niej leżeć... Było mi wtedy lepiej, a tak... Duszę wszystko w sobie. W sobotę łzy mi się cisnęły, jak sobie przypomniałam mojego tatę na przyjęciu poślubnym mojej siostry... :| Ale się powstrzymywałam i znowu mam blokadę.



Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Płaczecie?
Holycarrot 



Wiek: 27
Dołączyła: 04 Sie 2015
Posty: 254
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-11-04, 19:33   

Od jakiegoś czasu wieczorami potrafię płakać jak bóbr i nie mogę przestać. Przeraża mnie to, bo kiedyś było inaczej i zawsze starałam się trzymać emocje w sobie, a teraz to brak mi słów. Chyba zacznę chodzić z wiadrem :/



 
 
Płaczecie?
MamTeMysli 



Wiek: 26
Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 72
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-11-05, 08:50   

Płaczę gdy już siły nie mam gdy włącza się bezsilność, wtedy pękam i ryczę jak dziecko. Zadając sobie w głowie pytanie co ze mną jest.



"7 miliardów żyć, a ja nie wiem sam czy
mam na tyle mocy by, pokonać w sobie całe zło?
Jeśli odrzucisz je i ty.
Ujrzymy tajne drugie dno."
 
 
 
Płaczecie?
smugler 
robak pospolity



Wiek: 37
Dołączył: 27 Wrz 2014
Posty: 106
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-11-05, 09:14   

Zazwyczaj płaczę w drodze do pracy, oraz gdy z niej wracam. Powodów jest kilka, pierw co może mnie tam spotkać, a potem co mnie nie spotkało, lubię też gdy mnie nikt nie słyszy poryczeć sobie do poduszki przed snem, pozwala mi się rozładować emocjonalnie, przemyśleć kilka trudnych spraw.



"Mnie Już Nie Ma"
 
 
Płaczecie?
thunderstruckk 



Wiek: 33
Dołączyła: 09 Gru 2010
Posty: 1564
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-11-06, 22:49   

Płaczę bardzo rzadko. Przez lata nie potrafiłam nawet płakać. Im jestem starsza wychodzi mi to coraz lepiej. Ale rzadko pozwalam sobie na ten luksus. Zazwyczaj w chwilach kiedy już naprawdę nie daję rady psychicznie - kiedy jestem mega wyczerpana psychicznie.

Najczęściej jednak płaczę, kiedy jestem mega wku*wiona. Co jest dla mnie mega krępujące w sytuacjach, kiedy chcę kogoś porządnie opieprzyć za coś, a zamiast zachować powagę - chce mi się wyć :P




Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
 
 
 
Płaczecie?
Ambi 



Wiek: 27
Dołączyła: 27 Paź 2013
Posty: 674
Skąd: warmińsko-mazurskie

Wysłany: 2014-11-18, 22:03   

Ostatnio prawie codziennie, czasem rano, czasem wieczorem i to często bez wyraźnego powodu.



I’ve woken now to find myself in the
shadows of all I have created.
 
 
Płaczecie?
Hekate 



Wiek: 29
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 2447
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-11-19, 11:20   

Ostatnio, zapewne z racji sytuacji w jakiej się znalazłam, często wybucham płaczem. Płaczę krótko, ale intensywnie. Często bez powodu.



 
 
Płaczecie?
iwonakra3
[Usunięty]

Wysłany: 2014-11-19, 13:33   

Jak mialam czas ze na okraglo plakalam-to teraz mam blokade-stanowcza kontrola emocji by rodzina nie widziala niestey przyniosla skutek taki a nie inny-od dawna nie placze



 
 
Płaczecie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13