[Hathor]

Mógłby mi ktoś zaproponować jakieś horrory nagrywane nie profesjonalną kamerą, a kamerką trzymaną w ręce? Lubie je ze względu na większą realistyczność. ;D Oczywiście "Blair Witch Project" czy "Rec" już obejrzałam, "Project Monster" również. Było ich więcej, ale nazw już nawet nie pamiętam. Zna ktoś coś ciekawego?

[biały królik]

Może paranormal activity. Może i uwielbiam horrory, ale nie akurat ten typ. Mało jest takich.

[Hathor]

biały królik, "Paranormal Activity" widziałam, pierwsze dwie czy trzy trzy części.

[Kruk]

"Blair Witch Project2" lub może Demony? Hathor, polecam równierz "Anicent Aliens" idealnie spasuje pod twoje gusta.

"Blair Witch Project2" lub może Demony? Hathor, polecam równierz "Anicent Aliens" idealnie spasuje pod twoje gusta.

[Hathor]

Kruk, jako że "Blair Witch Project" bardzo mi się podobało, naturalnie obejrzałam drugą część. Ale nie zrobiła na mnie już takiego wrażenia.
"Demonów" nie znam, a "Anicent Aliens" będę musiała sprawdzić. Brzmi ciekawie. Dzięki.

[inspire2306]

Hathor,
Grave encounters" 1 i 2
"The Poughkeepsie Tapes"
"Megan is missing"
"Lowca trolli"
mimo, ze kojarze jeszcze jakies filmy nie jestem w stanie przypomniec sobie tytulow.

[Hathor]

inspire2306, o, "The Poughkeepsie Tapes" nie widziałam i "Megan is missing" też nie.
"Łowca trolli" brzmi zbyt dziwnie, chyba sobie odpuszczę ten tytuł... xD
Za pozostałe dziękuję.

[Holycarrot]

Jedyny horror, który wywarł na mnie wrażenie i na którym poleciało kilka przekleństw pod nosem to Obecność. Fajna jest też Klątwa 1 i 3 część. Co jak co ale japońskie białe dzieci zawsze będą straszne.

[RobertIslay]

O rany... Obejrzałem właśnie "Imprint" japońskiego mistrza horrorów Takeshi Miike i muszę przyznać, że czegoś tak miażdżącego umysł, jeszcze nigdy nie widziałem... Znakomita gra aktorska, znakomita produkcja i sceny przerażające, okrutne, a przede wszystkim smutne. Tego filmu nie mam ochoty oglądać drugi raz dlatego, że jest za dobry. Po filmie pozostaje uczucie ogromnego przygnębienia, ale nie jak po melodramatach, tutaj jest konsternacja, pragnienie powrotu do realnego świata i nimożność poradzenia sobie z obrazami które się przed momentem widziało.

Zapamiętać: Nie oglądać więcej horrorów produkcji japońskiej... BULLSHIT!!! Są zajebiste!! O to chodzi w horrorach, żeby się bać i żeby później nie można było dojść do siebie i takie efekty zapewniają właśniej horrory z tego popieprzonego (ale jakże fascynującego) kraju

Jutro sobie chyba zapodam kolejną produkcję pana Takeshi Miike.

[DBV91]

[Fenoloftaleina]

Nie przepadam za oglądaniem horrorów, nie mogę ich oglądać jak jestem sama, bo potem na 99,9% mam koszmary przez kilka mocy, nawet jeżeli dla większości osób dany film nie był ani trochę straszny.
Inaczej, jeżeli oglądam z kimś i potem jestem z tą osobą i śpię, wtedy jestem w stanie obejrzeć. Tak właśnie obejrzałam Sinister i Obecność.

[craving]

Zgodziłam się na pójście na maraton horrorów i mówiąc szczerze, to trochę jestem przerażona. Nigdy nie byłam na horrorze w kinie i nie wiem jaka może być atmosfera. A tutaj jeszcze cała noc strachu...

[Złośnica]

craving, jeśli trafi się na sali jakiś śmieszek to może skutecznie rozładowywać atmosferę napięcia.

craving, jeśli trafi się na sali jakiś śmieszek to może skutecznie rozładowywać atmosferę napięcia.

[craving]

Złośnica, mam nadzieję że się trafi.
I zastanawiam się nad ekwipunkiem na ten wypad... To w końcu caała noc.

[Złośnica]

Swoją noc horrorów, chociaż nie przepadam za tym gatunkiem, wspominam całkiem w porządku. Poszłam wtedy z trzema koleżankami, trochę chichrania, trochę jedzenia, trochę strachu, trochę spania. Warto mieć jakieś duże picie i może coś konkretniejszego do zjedzenia niż tylko chrupasy.

Swoją noc horrorów, chociaż nie przepadam za tym gatunkiem, wspominam całkiem w porządku. Poszłam wtedy z trzema koleżankami, trochę chichrania, trochę jedzenia, trochę strachu, trochę spania. Warto mieć jakieś duże picie i może coś konkretniejszego do zjedzenia niż tylko chrupasy.