Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Rower
Autor Wiadomość
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5676
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-08-31, 11:51   

Cytat:
I chyba się nie dowiem od was co z tym internetem w telefonie...

Wystarczy zwykły, najzwyklejszy telefon. Chodzi tylko o to, żebyś mogła odebrać sms-a z kodem dostępu.




:myszka:
 
 
Rower
PersonaNonGrata 


Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 115
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2014-09-01, 17:34   

Widujecie na mieście kurierów rowerowych? Często?
Ja widziałem ostatnio po raz pierwszy w Łodzi.




 
 
Rower
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-01, 17:45   

shaqal napisał/a:
Widujecie na mieście kurierów rowerowych? Często?

W Szczecinie to całkiem częsty widok. W Stargardzie nigdy nie widziałam.




 
 
Rower
Gość

Wysłany: 2014-09-01, 20:19   

Chochlik napisał/a:
motorowerem, który jest z założenia bezpieczniejszy

To naprawdę masz dziwne założenia. Tak samo jak motor, który ma hamulce firmy chociażby Ferodo jest bezpieczniejszy. Osobiście wolałbym, żeby przygniótł mnie rower, niż chiński gigant ważący kilkakrotnie więcej.




 
 
Rower
Neverhood 


Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 262
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-09-07, 19:41   

Pochwalę się zrobionymi dzisiaj ze znajomym 50 km po mniej bądź bardziej uczęszczanych ścieżkach Warmii. Wyprawa zakończyła się rozerwaną dętką już na olsztyńskim krawężniku. :D Myślę, że wyrabia się kondycja odpowiednia do wyprawy Hel-Gdańsk, jeśli uda się ją zrealizować.



 
 
Rower
Axxie 
introhippie



Wiek: 30
Dołączyła: 31 Paź 2013
Posty: 1809
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2014-09-07, 20:26   

Neverhood, trzymam kciuki za powodzenie wyprawy!
Z mojej strony skromne dystanse z powodu braku czasu, nie mniej nie potrafię przeżyć dnia bez choćby chwili spędzonej na rowerze. To już chyba podchodzi pod uzależnienie.




Gdzie odpłynęły Twoje okręty?


I met my soulmate. He didn't.[/size][/center]
:axel:
 
 
 
Rower
PersonaNonGrata 


Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 115
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2014-09-07, 20:37   

axellya napisał/a:
nie potrafię przeżyć dnia bez choćby chwili spędzonej na rowerze. To już chyba podchodzi pod uzależnienie.

Bardzo dobre uzależnienie :)
Zrobiłem ostatnio dwa razy trasę Łódź-Wąwał [68km], w sobotę w jedną i w poniedziałek w drugą stronę. I to jeszcze na czczo [niezły pomysł] oraz na ostrym kole [kiepski pomysł].




 
 
Rower
anonim1064 


Dołączył: 25 Lip 2014
Posty: 64
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2014-09-12, 19:08   

A czemu na czczo ? Jeśli myślisz, że w ten sposób szybciej się odchudzisz, to się niemile zdziwisz (: Twój kolejny posiłek organizm panicznie załaduje w tłuszczyk (:



 
 
Rower
PersonaNonGrata 


Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 115
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2014-09-12, 19:11   

anonim1064 napisał/a:
A czemu na czczo ? Jeśli myślisz, że w ten sposób szybciej się odchudzisz, to się niemile zdziwisz. Twój kolejny posiłek organizm panicznie załaduje w tłuszczyk

Przez ten weekend zgubiłem około 2kg i utrzymuję tę wagę bez wysiłku. Ale głównym powodem jazdy na czczo była wczesna pora [wyjazd przed 5], a źle mi się wykonuje wysiłek z pełnym żołądkiem. Aha, no i coś takiego dobrze działa na wydolność.




 
 
Rower
anonim1064 


Dołączył: 25 Lip 2014
Posty: 64
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2014-09-12, 21:38   

Może Ci się tak wydaje, ale na pewno spaliłeś sporo mięśni, a po sporym wysiłku straciłeś część wody z organizmu i waga spadłą. No chyba, że się mierzysz na czczo co jakiś czas, to jest wiarygodny sposób, ja ostatecznie przytyłem 0,5kg, a w pasie straciłem 3,5cm (:



 
 
Rower
PersonaNonGrata 


Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 115
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2014-09-12, 23:17   

anonim1064 napisał/a:
ja ostatecznie przytyłem 0,5kg, a w pasie straciłem 3,5cm

Wiadomo, więcej mięsa mniej tłuszczu, tak się zdarza.
anonim1064 napisał/a:
Może Ci się tak wydaje, ale na pewno spaliłeś sporo mięśni, a po sporym wysiłku straciłeś część wody z organizmu i waga spadłą. No chyba, że się mierzysz na czczo co jakiś czas, to jest wiarygodny sposób

Jak mówiłem, utrzymuję tę wagę, więc nie chodzi o wodę. I tak, ważę się regularnie [i tylko na czczo, bo to jedyny sensowny pomiar], bo muszę pilnować żeby utrzymać się w kategorii wagowej.

A co do palenia mięśni to czy jesteś jednym z tych gości typu "żadnych aerobów, bo katabolizm, BCAA 3x dziennie bo peruński katabolizm, kreatynka przed treningiem 5 miarek, po treningu 10 miarek" i takie tam inne wymysły?


<<< Dodano: 2014-09-13, 11:38 >>>


anonim1064, odeszliśmy od tematyki rowerowej, więc jeśli chcesz możemy kontynuować na PW




 
 
Rower
anonim1064 


Dołączył: 25 Lip 2014
Posty: 64
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2014-09-13, 11:45   

Heh, w dni treningu siłowego robię często trening areobowy, a w normalne dni również aeroby, więc bez przesady :P Na czczo nigdy w życiu bym nie poszedł na trening po prostu i dlatego się pytałem :)


<<< Dodano: 2014-09-13, 19:47 >>>


Też tak macie, że przy jeździe na rowerze bardziej was bolą plecy, niż nogi :D ? Dziś przejechałem 30km, przy wielu stromych górach i zauważyłem, że dość sporo bolą mnie plecy, szczególnie przy podjazdach, a nogi praktycznie w ogóle.

Wkurza mnie też to, że mam rower za 1,5tysia, a kolarze i tak wyprzedzają mnie jak ferrari malucha :D Jestem w stanie co najwyżej 5min za takim nadążyć angażując całe ciało i dysząc jak cholera, podczas gdy on spokojny jak na pogrzebie.




 
 
Rower
Neverhood 


Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 262
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-09-13, 20:23   

anonim1064 napisał/a:
Też tak macie, że przy jeździe na rowerze bardziej was bolą plecy, niż nogi :D ?

Nie. Może to kwestia ustawienia siodełka i kierownicy. Ale nie wypowiadam się, jeśli jeździsz na rowerze szosowym, bo z tym nie miałem do czynienia i może tam jest inaczej, w sumie tam trzeba się pochylać dość mocno. :P

U mnie hamulce wymienione, łańcuch w końcu nasmarowany, i tylko zastanawiam się, co będę musiał wymieniać następne... 20-letni (i w przeszłości słabo konserwowany) rower to nieustanne źródło roboty, zastanawiam się nawet nad kupnem nowego. Choć trochę już kasy w ten włożyłem, więc mi żal...

Jutro i pojutrze planuję dwie dłuższe wyprawy, zobaczymy, jak wytrzyma. ;)




 
 
Rower
PersonaNonGrata 


Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 115
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2014-09-13, 20:28   

anonim1064 napisał/a:
Też tak macie, że przy jeździe na rowerze bardziej was bolą plecy, niż nogi

Miałem tak na za wysokim przełożeniu.
anonim1064 napisał/a:
Jestem w stanie co najwyżej 5min za takim nadążyć angażując całe ciało i dysząc jak cholera, podczas gdy on spokojny jak na pogrzebie.

Właśnie sęk w tym żeby angażować jak najmniej ciała.

anonim1064, masz szosowy czy góralski rower?




 
 
Rower
anonim1064 


Dołączył: 25 Lip 2014
Posty: 64
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2014-09-13, 21:20   

Nie wiem jaki, ma cienkie opony, lecz można nim jeździć wszędzie, góral to na pewno nie jest, chyba szosowy ? Muszę chyba dopompować opony, bo nie czuję by rower sam sunął jak się rozpędzę, mnóstwo siły muszę wkładać :<



 
 
Rower
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11