Duszka, nie za bardzo wiem, o jakie konkretnie tabletki Ci chodzi, ale plamienie po tabletkach jest normalne przez pierwsze trzy miesiące, kiedy organizm się do nich przyzwyczaja. Jeśli występuje dłużej, to trzeba zgłosić się do lekarza.
Jak zaczęłam opakowanie, to okres, tzn w sumie bardziej plamienie trwało jakieś 2 tygodnie, a no i przy 2 placebo dostałam okres [okres, krwawienie z odstawienia, jak zwał, tak zwał].
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2013-04-25, 17:14
kokosowa, dziękuję za informację:) akurat po 3 opakowaniu mam wizytę u ginekologa:)
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2013-04-25, 21:24
kokosowa, mam nadzieję bo mam wrażenie, że od porodu to ja tylko krwawię/plamie i mam kilka dni przerwy itd. w kółeczko ;/ trochę to dobija czasem.
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Wiek: 29 Dołączył: 14 Sie 2014 Posty: 747 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-08-18, 21:27
Ktoś bierze ***? Dziś zaczęłam brać i zastanawiam się jak się po nich czujecie?
@edit: Duszka, właśnie przechodzę z *** na ***, bo prawie co 2msc miałam plamienia + sporo utyłam mimo jako takiej diety i ćwiczeń.
[ Komentarz dodany przez: Astrid: 2014-08-19, 10:47 ] Regulamin forum zabrania podawania nazw leków. Od tego jest stosowny temat, do którego, póki co, nie masz dostępu.
平和 heiwa (z jap. spokój ducha)
Ostatnio zmieniony przez 2014-08-19, 10:47, w całości zmieniany 1 raz
Mnie akurat kwestia zajścia w ciążę raczej nie dotyczy, ale w celach badawczych wybrałam się do gine po antykoncepcyjne. Po badaniach przepisał mi tabletki, których jednak nie wykupiłam.
Przyjaciółka mi jakieś dwa lata temu powiedziała, że po jakimś czasie (podczas przyjmowania tabletek) powinno się "dać organizmowi odpocząć" i przestać je brać, bo grozi to bezpłodnością. Obie chodzimy do tej samej pani ginekolog i jeśli jej to powiedziała, to mi też powinna, a o niczym takim nie wspomniała. Ba - odkąd biorę tabletki, chodzę do pani ginekolog od razu, gdy kończy mi się recepta. Co pół roku-rok badam się u niej normalnie. Chyba poinformowałaby mnie o tym, że powinnam odpocząć od tabletek i zrobić sobie na jakiś czas przerwę, bo ciągłe branie może czymś grozić? Ile jest prawdy w tym, co powiedziała moja przyjaciółka? Jakby nie było, pani ginekolog widzi moją kartę pacjenta i wie, kiedy wystawiła mi recepty i na ile opakowań.
Hathor, nie udowodniono wpływu tabletek antykoncepcyjnych na późniejszą bezpłodność, chociaż jest to temat kontrowersyjny i lekarze mają różne opinie w tej kwestii.
Mój lekarz kategorycznie ODRADZA robienie przerw w przyjmowaniu tabletek, bo to niepotrzebna huśtawka hormonalna dla organizmu i nie widzi w tym żadnego sensu poza czasowym rozregulowaniem gospodarki hormonalnej.
Daithi, już się przeraziłam, że mogę mieć problemy z bezpłodnością. Biorę tabletki od ponad dwóch lat i nie robiłam w tym czasie żadnych przerw. Teraz o tym dopiero pomyślałam.
Ja rozmawiałam z lekarzami o tych groźbach bezpłodności. Wszyscy zgodnie potwierdzali, że nie ma na to dowodów, a poza tym teraz jest zmieniony skład tak, że jest mniej hormonów w tabletkach niż kiedyś. Jeśli ktoś chce robić przerwę to poleca się dłuższą, aby nie rozregulować całkowicie hormonów.