Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak walczycie?
Autor Wiadomość
marta.kolacka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-27, 20:48   Jak walczycie?

Są na forum osoby, które nie tną się od dłuższego czasu. Opiszcie jak to robicie - może ktoś skorzysta z Waszego sposobu i wyjdzie z tego?

Moje pomysły:
- pochować / wyrzucić wszystko, czym można sobie zrobić krzywdę,
- zadzwonić / napisać do kogoś, kto wysłucha (przyjaciela, rodzica, ewentualnie telefonu zaufania).




 
 
Jak walczycie?
Green_girl_94 



Wiek: 29
Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 1080
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2010-09-27, 20:55   

Od dłuższego w moim wypadku oznacza chyba niecałe 3 tygodnie.
Nauczyłam się tego nie liczyć, bo tylko ten sposób mnie nie przytłacza.
Mam kilka sposobów walki z sobą:
1. Przebywam dużo czasu w gronie ludzi tak by nie być w danej chwili sama.
2. Słucham głośno muzyki.
3. Wyżywam się artystycznie.
4. Targam, rzucam czym popadnie.
5. Wychodzę z domu i wracam późno (raczej nie polecam, bo później mam napady lękowe)
6. Taniec w deszczu. Super oczyszczający z emocji i energii. Nigdy mnie nie zawiódł.
7. No i w moim wypadku jedna z brutalniejszych metod walki. Kładę przed sobą zdjęcia przyjaciół, rodziny i wszystkich ważnych dla mnie osób, a obok nóż, żyletkę, czy coś w tym stylu. Kiedy patrzę na zdjęcia na myśl przychodzą mi wspaniałe wspomnienia i wiem, że nie mogę zawieść tych osób chociaż czasami jest ciężko i to bardzo.




"Ale zaprawdę, chcąc się spodobać
śmierci, ja ciągle muszę fałszować
Słowa ogromnej tej zapowiedzi." - Rafał Wojaczek
 
 
Jak walczycie?
Gość

Wysłany: 2010-09-27, 20:57   

Ja powiem tak, nie wiem jak to robię... Po prostu się nie tnę. Jeśli odczuwam potrzebę to rzadko i nie na tyle silną, żeby to zrobić. Odzwyczaiłam się ; )



 
 
Jak walczycie?
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-27, 21:00   

ojej, nie wiem czy ja się nadaję do tego tematu - teraz bez ciecia jakieś trzy miesiące jestem, ale miałam już dłuższe przerwy, nawet ponad roczne...
bo w sumie siedzę w tym 8 lat już...


pierwsza moja dłuższa przerwa była jakby wymuszona przez szkołę,
druga - z miłości, zakochałam się i wytrzymałam prawie półtorej roku,
potem miałam przerw 9 miesięcy - ciąża, pierwsze miesiące po porodzie - tu były tabletki antydepresyjne...
teraz 3 miesiące - jakoś tak daje rady, szukam zastępczych rzeczy - wysiłek fizyczny, muza, czasem po prostu płacz... no i mam prawdziwego przyaciela, z którym ZAWSZE mogę pogadać...
teraz gdy mam Ami, jest mi łatwiej
ale dziecko, to nie przecież rozwiązanie




 
 
Jak walczycie?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2010-09-28, 13:08   

marta.kolacka napisał/a:
wyrzucić wszystko, czym można sobie zrobić krzywdę,

Tak zrobiła za mnie moja rodzinka. Zrobiłam im za to srogą awanturę ale teraz jestem im za to wdzięczna.
Green_girl_94 napisał/a:
Nauczyłam się tego nie liczyć, bo tylko ten sposób mnie nie przytłacza.

Popieram w całej rozciągłości.
Ja musiałam wiedzieć na potrzeby hospitalizacji bo zadawali i zadają mi wciąż masę pytań ale liczenie tego nie pomaga, bo cały czas człowiek siedzi w temacie.
Green_girl_94 napisał/a:
2. Słucham głośno muzyki.

O tak! To pomaga na smutki, agresje i wszelkie negatywne odczucia.
Green_girl_94 napisał/a:
3. Wyżywam się artystycznie.

Ja również. I to faktycznie rozładowuje w jakimś stopniu napięcie




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak walczycie?
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5673
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2010-09-28, 13:15   

Hmm. Jeszcze nie jestem w stanie wyrzucić swoich żyletek. Moje sposoby walki to:
-rozmowa z kimś zaufanym
-modlitwa
-gra na flecie
-spacer

A propos:
Czy głośna muzyka nie powoduje u Was jeszcze większej agresji? Ja muzyki nie słucham niemal w ogóle (poza orkiestrą, oczywiście), a już tym bardziej głośnej.




:myszka:
 
 
Jak walczycie?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2010-09-28, 13:33   

aga_myszka napisał/a:
Czy głośna muzyka nie powoduje u Was jeszcze większej agresji?

To wszystko zależy jaka muzyka.
Jeżeli słuchasz na cały regulator suicydal black death metalowego bandu to Ci nie gwarantuje spokoju umysłu.
Ale jeśli to jest np. ambient (ale może niekoniecznie zaraz Lustmord czy Diagnose:... ) to czemu nie?
Ja mam wrażenie, że taka forma powoduje, że chce się zamknąć oczy, oddać dźwiękom i w tym momencie całe napięcie z Ciebie ulatuje.
Podobnie działa relaksacja tylko muza jest inna. Też czujesz, że wszystko co złe z Ciebie schodzi.
Trzeba po prostu dobrze się czuć przy pewnych dźwiękach, które nie powodują w innych sytuacjach u Ciebie krwiożerczych zamiarów.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak walczycie?
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-09-28, 16:33   

Euphoriall napisał/a:
Jeżeli słuchasz na cały regulator suicydal black death metalowego bandu to Ci nie gwarantuje spokoju umysłu.


Suicydal może nie, ale brutal death metal dobrze na mnie działa, gdy mam ochotę się pociąć.
Taka muzyka mnie uspokaja, więc to mój główny sposób na walkę z chęcią pochlastania się.
(w innym przypadku usypia, ale to inna bajka xP).
I długi spacer w mroźny dzień. Gdy marznę, tracę ochotę na uszkadzanie się.
Tylko najlepiej, gdy mam kogoś kto chce ze mną pospacerować i pomilczeć.
Albo porozmawiać o głupotach, poważne tematy w takich sytuacjach nie są dla mnie.




 
 
Jak walczycie?
Green_girl_94 



Wiek: 29
Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 1080
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2010-09-28, 19:35   

aga_myszka napisał/a:
Czy głośna muzyka nie powoduje u Was jeszcze większej agresji?

W złe dni słucham tylko rocka i metalu. Osobiście nie zauważyłam żebym była agresywna. Po prostu ta muzyka w jakiś sposób wyciąga ze mnie negatywy. Nie wiem jak to jest u innych, ale u mnie właśnie tak to się mniej więcej objawia. Pamiętam jeszcze okres zeszłoroczny, gdy przez cały czas słucham Chylińskiej-Gorąca Prośba i Saurona-Zero the hero czy jakoś tak i nie byłam ani trochę agresywna :)




"Ale zaprawdę, chcąc się spodobać
śmierci, ja ciągle muszę fałszować
Słowa ogromnej tej zapowiedzi." - Rafał Wojaczek
 
 
Jak walczycie?
Duszka 
zamknięta



Wiek: 33
Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 2282
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2010-09-28, 20:24   

Ja nie wiem ile się nie tne. Przestałam dla siebie i mojego ukochanego. Wyrzuciłam wszystkie swje ostre zabawki- a był czas, że żyletkę trzymałam pod klapką telefonu. Słucham muzyki, maluję a teraz w sumie praca mnie uspokaja i romowa z bliskimi. Jak sobie pomyślę o moich bliskich znajomych i Rafale to wiem, że nie zrobię tego, bo ich skrzywdzę a ja nie lubię krzywdzić.



"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Ostatnio zmieniony przez Duszka 2010-09-28, 20:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak walczycie?
marta.kolacka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-02, 19:48   

Mercy mam wrażenie, że jesteś na najlepszej drodze, by nie wpadać w to koło. Trzymam kciuki!



 
 
Jak walczycie?
Lauren
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-19, 15:56   

Najlepiej jest zmienić otoczenie. Wychodzę z domu, albo z pokoju i idę na spacer.



 
 
Jak walczycie?
Drakon
[Usunięty]

Wysłany: 2010-10-21, 16:37   

Mi pomaga głośna muzyka :D szczególnie SOAD :D



 
 
Jak walczycie?
Agata
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-18, 20:40   

Ja nie walczę.. Po prostu wyrzuciłam wszystkie ostre narzędzia z mojej szuflady. I kiedy chcę się pociąć to nawet nie mam czym. Nie tnę się od 3 miesięcy ;) Polecam wam pozbyć się tego paskudnego żelastwa. ;)



 
 
Jak walczycie?
Yennefer 
obserwator



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 3155
Skąd: Europa

Wysłany: 2011-01-19, 11:07   

Pisanie wierszy, głośne słuchanie muzyki. Zajęcie się czymś, by odsunąć od siebie myśli, choćby sprzątaniem.



"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
 
 
 
Jak walczycie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11