To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sercowe rozterki - Zazdrość w związku

NobodyListening - 2014-08-23, 15:31

Nie zawsze nasze słowa trafiają do innych. Ja mam tak samo jak Usagi, ... bolą mnie takie komentarze. I tutaj rozmowy w moim przypadku nic nie dają. To jest wpisane w naturę.
PanFoster - 2014-08-23, 15:57

Mnie bardzo drażni bycie zazdrosnym. Uważam, że to niepotrzebna emocja w związku, bo świadczy o braku zaufania i to dość poważnym.
NobodyListening - 2014-08-23, 16:04

Nic nie dzieje się bez przyczyny. Muszą być jakieś powody do zazdrości.
PanFoster - 2014-08-23, 16:05

Powody do zazdrości?
NobodyListening - 2014-08-23, 16:08

W sensie takim, że zazdrość nie bierze się z niczego. Jeżeli ktoś nadużył zaufania drugiej osoby to doprowadza do tego, że tracimy to zaufanie ... i bum. Tutaj pojawia się zazdrość.
Powód? Brak pewności.

Anonymous - 2014-08-23, 16:10

NobodyListening, a co pomaga zamiast rozmowy? W zwiazku liczą się obie osoby i trzeba brać pod uwagę niekorzystny wpływ zazdrości na partnera/partnerkę.
PanFoster - 2014-08-23, 16:14

NobodyListening napisał/a:
Jeżeli ktoś nadużył zaufania drugiej osoby


Co znaczy nadużyć zaufania? Czy rozmowa z innym mężczyzną jest nadużyciem zaufania? Zwykła rozmowa na ulicy, czy w klubie.

Anonymous - 2014-08-23, 16:18

Myślę, że brak pewności nie zawsze jest winą osoby, o którą jesteśmy zazdrośni.
NobodyListening - 2014-08-23, 16:20

PanFoster napisał/a:
NobodyListening napisał/a:
Jeżeli ktoś nadużył zaufania drugiej osoby


Co znaczy nadużyć zaufania? Czy rozmowa z innym mężczyzną jest nadużyciem zaufania? Zwykła rozmowa na ulicy, czy w klubie.


Za bardzo drążysz. Kiedy dziewczyna czuje się niepewnie to budzi się ta zazdrość. Niestety tak jest.
Jakiś przykład?
Utrzymywanie bliskich relacji z dziewczyną w której facet podkochiwał się przez 7 lat.


<<< Dodano: 2014-08-23, 16:21 >>>


Naamah napisał/a:
Myślę, że brak pewności nie zawsze jest winą osoby, o którą jesteśmy zazdrośni.

Nie chodzi mi teraz o poczucie własnej wartości. Chyba, że nie to miałaś na myśli.

PanFoster - 2014-08-23, 16:31

NobodyListening napisał/a:
Za bardzo drążysz.


Nie drążę za bardzo. Może podaję przykłady z własnego życia... gdzie każdy uśmiech wysłany do innej osoby, rozmowa, mówienie o innych i bycie jeszcze szczęśliwym robiąc to, wszystko to powoduje rosnącą zazdrość, która przerasta w jakąś manię.

sadgirl - 2015-03-10, 17:25
Temat postu: Re: Chorobliwa zazdrość
Sadist napisał/a:
Jestem od ponad roku w szczęśliwym związku, układa się świetnie bla bla bla, ale mamy jedną wadę. Jesteśmy chorobliwie zazdrośni.
Już nie chodzi mi o niego, raczej o siebie. Męczy mnie to. Najchętniej ciągle bym go kontrolowała, sprawdzała wiadomości, często mam na to ochotę, ale zostały mi jeszcze jakieś granice rozsądku.
Jak się tego pozbyć? Czuję się wyrzygana przez świat nawet gdy rozmawia z jakąś znajomą, to nie jest normalne. Nie ufam mu przez pewną sytuację, ponoć kompletnie zmyśloną, no ale było, ktoś mi powiedział, że on z kimś coś, i tak od tamtej pory nie mogę żyć. Zamknęłabym go w domu na cztery kłódki i wypuszczała tylko do sklepu po fajki.
Takiej zazdrości nauczyłam się - jak podejrzewam - od mojego pierwszego partnera, to był strasznie toksyczny związek, bo to ja byłam kontrolowana, miałam zakaz na życie i oddychanie przy innych chłopcach, myślę, że misie to teraz udzieliło. Mam już dość gotującego się mózgu na widok B. Jakiś tam skomentował zdjęcie Jakaśtam Ku**a.


doskonale Cię rozumiem... tylko ja na dodatek łapię szybciutko kompleksy jak zobaczę jakąś dziewczynę obok mojego M.
Umieram, serio.

Yaki - 2015-03-12, 14:51

PanFoster napisał/a:
świadczy o braku zaufania i to dość poważnym.


Z jednej strony może faktycznie, ale z drugiej też można spojrzeć na to tak, że tej osobie, która jest tak zazdrosna strasznie zależy...

Chociaż w sumie piszę to po to żeby wytłumaczyć sam siebie... Bo sam myślę że jestem chorobliwie zazdrosny, również potrafiłem czuć się cholernie źle o to, że owa osoba o którą byłem zazdrosny pisała z innym chłopakiem, nawet czasem zdarzyło mi się z tego powodu wybuchnąć złością... Kilka razy nawet pociąłem się z powodu zazdrości. Nie potrafię nad tym panować, non stop ta myśl, że jakby nie patrzyć jestem nikim, że ta osoba mogłaby mnie zastąpić kimkolwiek... To uczucie którego nie da się zignorować, ten zapewne bezpodstawny strach jest chwilami wręcz wyniszczający, czuję jak opanowuje całe moje ciało... Chciałbym taką osobę o którą jestem zazdrosny mieć na wyłączność, żeby potrzebowała tylko mnie (dobra, przyjaciółki mi nie przeszkadzają), ale być po prostu jedynym chłopakiem z którym miałaby kontakt... Może to też dlatego że sam potrafiłbym zrezygnować ze wszystkich znajomości dla tej jednej. Wiem że to chore, ale mimo starań nie potrafiłem i nie potrafię tego zmienić, to siedzi w głowie i za nic nie chce wyjść... Żadne tłumaczenia i rozmowy by nie pomogły. Nienawidzę tej zazdrości i chciałbym się jej przynajmniej częściowo pozbyć, ale to chyba niewykonalne. Mogę się jedynie łudzić o na to, że będzie kiedyś ktoś, kto to zaakceptuje i nie będzie jej wywoływać. (tym samym zrezygnuje z innych)

Morcades - 2015-03-12, 15:30

Yaki, podsumowując: Ty się nie starasz zmienić, jesteś toksyczny, a druga osoba ma się temu podporządkować i cierpieć w imię miłości? :roll:
Yaki - 2015-03-12, 15:41

kelpia, nie jestem toksyczny, bardziej to ja cierpię z powodu mojej zazdrości niż osoba o którą jestem zazdrosny, więc dla własnego dobra (tu mam na myśli swoje dobro.. żeby nie było nieporozumień) bym wolał żeby się temu podporządkowała. Dlatego z osobą towarzyską raczej nigdy się nie zwiążę, to by mnie zniszczyło.
Anonymous - 2015-03-12, 20:04

Zazdrość nie rodzi się z braku zaufania... Po prostu się boimy, że ktoś nam odbierze nasze największe szczęście, że ktoś wejdzie z butami w nasze życie odbierze nam to na co pracowaliśmy, co jest dla nas najważniejsze, wyjdzie i zostaniemy sami z tęsknotą...
Zazdrość... prawdziwej miłości NIC nie jest w stanie przeszkodzić.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group