Zaburzenia odżywiania - Pro-mia
Imogene - 2011-06-18, 17:45 Temat postu: Pro-mia Przeczytałam o Pro-Ana - przeżyłam szok. Czytałam dalej, aż doczytałam się o Pro-Mia. Te pierwsze zgromadzenie, potrafię zrozumieć- dziewczyny chcą być chude, chcą się podobać i tak dalej. Ale jak można świadomie wywoływać wymioty?! Zastanawiam się, czy Ci wszyscy, którzy należą do któregoś z tych ruchów, wiedzą co im grozi? Na chama wbijają sobie chorobę psychiczną? Chcą być fajne? Chore?
Co o tym wszystkim sądzicie? Ja jestem tolerancyjna i otwarta na nowości, ale to przesada.. Co? Może jeszcze za niedługo ktoś stworzy Pro-schiz i ludzie będą próbowali zachorować na schizofrenię? To przerażające..
Anonymous - 2011-06-18, 17:51
Nie zdają sobie z tego sprawy. Nawet nie wiedziałam, że jest taki odpowiednik pro - any.
Ale nie wiadomo, co nimi kieruje. Może są w takim wieku, że chcą przynależeć do czegoś i trafiła się taka okazja. Więc czemu nie. Albo naprawdę nie zdają sobie sprawy, czym to szkodzi. Bądź myślą, że w każdej chwili mogą przestać.
Smutne i straszne zarazem.
Anonymous - 2011-06-18, 18:54
Wiedziałam, że wiele dziewczyn tak robi, nie wiedziałam tylko, że ma to swoją specjalną nazwę.
Takie coś pewnie rodzi się w umyśle młodej dziewczyny z niewiedzy. Wymioty to szybki sposób na pozbycie się jedzenia, które może przyczynić się do przybywania kilogramów.
A po co na siłę męczyć się z dietami, skoro można to przyspieszyć? Ehh, tak jak powiedziała dead_eternity, to smutne i straszne zarazem.
Niewiedza naprawdę potrafi doprowadzić do dna... Bo dobrze wiemy, jak takie coś może się skończyć.... Przykre.
Anonymous - 2011-06-18, 23:04
Wiedziałam o czymś takim, może dlatego, że długo już siedze w zaburzeniach odżywiania. Te dziewczyny nie wiedzą, że to nie działa tak, że jak zechcą z tym skończyć, to nie będą już w stanie i zakopią się w tym na dłuuugie lata. Są nieświadome tego co sobie robią.
Wybierają tą całą 'pro-mie' bo nie muszą sobie odmawiać czegoś co tak bardzo kochają - jedzenia. Tylko to błędne koło za które słono zapłacą.
Imogene - 2011-06-19, 00:27
Dziś pisałam z jedną dziewczyną z ruchu Pro-Ana. "Ana mną zawładnęła. Zjadłam 1/6 ryżu na mleku". To głupie, dziecinne, śmieszne, a zarazem tragiczne. Sama tego chciała, a teraz płacze..
Anonymous - 2011-06-19, 09:09
Imogene napisał/a: | Sama tego chciała, a teraz płacze.. |
Właśnie straszne jest to, że pro ana promuje anoreksję jako styl życia, a nie chorobę... Myślę, że wiele szczególnie młodych dziewczyn może dać się na to nabrać.
Anonymous - 2011-06-19, 18:22
Emaleth napisał/a: | Właśnie straszne jest to, że pro ana promuje anoreksję jako styl życia, a nie chorobę... |
mam koleżankę, która kocha ten styl życia, bo jak mówi pozwala jej chudnąć. A chudnie? nie...
ona kocha ten styl, ale nie potrafi wytrzymać w tych ich twardych zasadach, wiec nienawidzi siebie jeszcze bardziej i jeszcze bardziej do tego lgnie. To chore. Nie dociera do nich nawet rzeczywisty obraz choroby opisany przez osobę chorą.
megi-s - 2011-06-20, 01:22
fleur, i nie zrozumieją do póki nie będzie za późno żeby przestać, wtedy będzie problem i płacz.
Anonymous - 2011-06-20, 05:19
megi -s napisał/a: | fleur, i nie zrozumieją do póki nie będzie za późno żeby przestać, wtedy będzie problem i płacz. |
niestaty.. żałuję, że ludzi na których mi zależy nie jestem w stanie od tego odwiezc zanim będzie za późno..ale trodno.
Każdy człowiek na swój rozum i wolny wybór...
Anonymous - 2011-06-20, 14:05
fleur, no niestety tak już jest... Nie możemy też przejmować się wszystkimi, nawet z naszego bliskiego grona, bo w końcu sami sobie nie poradzimy... A wtedy to już nikomu nie pomożemy.
Przeraża mnie pro-mia, mimo że sama miałam pomysł wymiotów po jedzeniu. Wszystko jednak było u mnie kwestią dokładnego przemyślenia. Przecież... To również autoagresja, pchać się w coś tak szkodliwego z własnej woli...
Anonymous - 2011-06-20, 15:59
Cytat: |
Przeraża mnie pro-mia, mimo że sama miałam pomysł wymiotów po jedzeniu. Wszystko jednak było u mnie kwestią dokładnego przemyślenia. Przecież... To również autoagresja, pchać się w coś tak szkodliwego z własnej woli... |
O, to to. Przeraża mnie, że ktoś do tego namawia młode dziewczyny, mimo że nie raz miałam taki pomysł, tylko zabrakło odwagi...
Anonymous - 2011-06-20, 20:50
Inny punkt widzenia:
Imogene napisał/a: | Ale jak można świadomie wywoływać wymioty?! |
Jak można świadomie robić sobie krzywdę?
(Dla iluś tam ludzi jest to niepojęte, wraz z tym jak można chcieć się zabić, odebrać sobie życie.)
Imogene napisał/a: | Zastanawiam się, czy Ci wszyscy, którzy należą do któregoś z tych ruchów, wiedzą co im grozi? |
Zapytaj, każdą taką osobę.
Tylko, tak naprawdę, kto się zastanawia nad konsekwencjami? Kto zaczynając krzywdzić siebie - wiedział czym to grozi? Czym to się skończy?
Ty wiedziałaś?
Imogene napisał/a: | Na chama wbijają sobie chorobę psychiczną? Chcą być fajne? Chore? |
Może tak, może nie. Może mają głębsze problemy niż się wydaje tym oceniającym je. Ciężko powiedzieć, nie siedzimy w ich głowach. Może nieco objaśniłaby osoba, która w tym jest...
Z jednej strony, przychodzi myśl: "jak tak można, jakie to głupie, bezmyślne itp.", i gdyby tak z drugiej strony - "patrz na siebie.". Obraz się zmienia.
Albo i nie.
Anonymous - 2011-06-20, 22:15
ekspresja napisał/a: | Imogene napisał/a:
Na chama wbijają sobie chorobę psychiczną? Chcą być fajne? Chore?
Może tak, może nie. Może mają głębsze problemy niż się wydaje tym oceniającym je. Ciężko powiedzieć, nie siedzimy w ich głowach. Może nieco objaśniłaby osoba, która w tym jest...
|
Hm... nom, w sumie... Gdy zaczynałam z Aa nie wiedziałam nawet, że jest to aż tak straszne i szkodliwe. Że już nie wspomnę o tym iż nie miałam pojęcia, jak to uzależnia i jakie konsekwencje się z tym wiążą.
Ja chciałam sobie ulżyć, poprawić sobie humor... Zwolennicy pro-mia, chcą schudnąć.
Nikt nie lubi martwić się na zapas.
Anonymous - 2011-06-20, 22:29
ekspresja napisał/a: |
Może tak, może nie. Może mają głębsze problemy niż się wydaje tym oceniającym je. Ciężko powiedzieć, nie siedzimy w ich głowach. Może nieco objaśniłaby osoba, która w tym jest...
Z jednej strony, przychodzi myśl: "jak tak można, jakie to głupie, bezmyślne itp.", i gdyby tak z drugiej strony - "patrz na siebie.". Obraz się zmienia.
Albo i nie. |
Siedziałam w tym trochę. Jeśli dobrze pamiętam, to początek moich zaburzeń odżywiania zbiegł się właśnie z ruchem pro-ana/pro-mia. I to nie jest tak, że celowo się tam pchamy... Cóż, to jest trochę jak z tym forum. Ludzie z podobnym problemem są zebrani w jednym miejscu w internecie, w pewnym sensie pomagają sobie, wspierają, rozumieją.
Prawda jest taka, że w pro-ana dostałam największe wsparcie w życiu, a w rzeczywistości trudno o takie zrozumienie. Dlatego ludzie w tym siedzą i jest to takie toksyczne, na szczęście już z tego wyszłam.
Anonymous - 2011-08-03, 00:44
ogólnie pro-ed należy do takich ruchów
|
|
|