Paplanina kosmetyczno-wizażowa - Paplanina kosmetyczno-wizażowa
Mustela Nivalis - 2014-11-24, 18:31
Yennefer, dziękuję! Jutro obejrzę i wypróbuję przy okazji światła dziennego. Ma nie padać, więc jest szansa, że go zaznam.
craving - 2014-12-14, 23:26
Czy ktoś mógłby mi doradzić bardzo trwałą szminkę w rozsądnej cenie? Potrzebuję na sylwestra czegoś dobrego, w nasyconym kolorze czerwieni...
Anonymous - 2014-12-14, 23:42
craving, może zamiast szminki pigment do ust? Wytrzymują długo na ustach .
craving - 2014-12-15, 00:23
Daithi, rzucisz jakiś producentów, nazwy? Bo ja się kompletnie w tym nie orientuję i potrzebuję pomocy
Anonymous - 2014-12-15, 00:53
craving, ja miałam Inglota: http://wizaz.pl/kosmetyki...p?produkt=36795 , ale on jest błyszczący, więc jeśli chciałabyś matowe wykończenie, to raczej się nie nadaje. Wydaje mi się, że Sleek (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46865) jest bardziej matowy, ale nie ręczę, bo na ustach nie nosiłam, w ogóle nie widziałam na żywo .
A jeśli nie chciałoby Ci się babrać z pigmentem, to mogę Ci polecić pomadkę w kremie z Manhattanu (o tą: http://wizaz.pl/kosmetyki...?produkt=41354) - bardzo ją lubiłam zanim zgubiłam, lub taniutkie Stay With Me, z tym, że w tym drugim przypadku jest niewielki wybór kolorów i nierównomiernie ściera się z ust.
craving - 2014-12-15, 00:59
W sumie tę czerwień to potrzebuję tylko na jedną okazję, więc nie chcę wydawać fortuny. Rozejrzę się za tym manhattanem i stay with me. Dziękuję za pomoc
thnks - 2014-12-15, 18:37
craving, z Wibo lakier do ust, kosztuje 9,99 jest trwały jak lip tint. Niby nakłada się jak błyszczyk, ale po nałożeniu 2-3 warstw, odciskasz na chusteczce i masz matową czerwień przez długi czas.
craving - 2014-12-15, 19:22
thnks, właśnie dziś go kupiłam, zanim napisałas ten post Uznałam go jednak za dość kiepski, ale ten trik z chusteczką działa, dzięki
thnks - 2014-12-15, 19:34
Po nałożeniu kilku warstw jest trwalszy, i bardziej nasycony Ja jestem z niego zadowolona bardzo Bużka
craving - 2015-01-02, 18:47
Poleci ktoś coś na rozstępy? Nie umiem sobie z nimi poradzić...
Mustela Nivalis - 2015-02-25, 11:11
Każdorazowo po regulowaniu brwi (robię to samodzielnie, pęsetą) wyskakują mi bolesne, ropne gule. Staram się dbać o higienę, oczyszczam wszystko i nie bawię się w autoagresję sprzętem przeznaczonym do tego zabiegu... Czy mogłam się po prostu nabawić uczulenia czy może coś z materiałem po wielu latach użytkowania zrobiło się nie tak?
Nie mam pomysłu, co mam z tym zrobić, bo to moja ulubiona pęsetka, którą najlepiej mi się operuje przy brwiach i jakby była szansa na jej zachowanie, to bym się ucieszyła.
Anonymous - 2015-02-25, 11:54
Mustela Nivalis, to chyba może być wina nie pęsety, a po prostu tego typu wrażliwej skóry, podatnej na podrażnienia. Próbowałaś innych metod?
Mustela Nivalis - 2015-02-25, 17:47
Ledwo radzę sobie z pęsetą, nie będę próbować innych samodzielnie (o ile mi się gdzieś uda nabyć oprzyrządowanie do nich potrzebne).
Od zawsze robię tak samo, ale dopiero niedawno mi się zaczęły takie rzeczy dziać...
Anonymous - 2015-02-25, 17:57
Mustela Nivalis, ja na przykład z tego powodu nie używam w ogóle wosku (i mówię ogólnie, nie tylko w kontekście brwi), bo właśnie bardzo podrażnia mi skórę.
Stąd zaproponowałam jakąś inną metodę, typu... kremy do brwi i inne takie.
Mustela Nivalis - 2015-02-26, 11:29
Arya napisał/a: | ja na przykład z tego powodu nie używam w ogóle wosku (i mówię ogólnie, nie tylko w kontekście brwi), bo właśnie bardzo podrażnia mi skórę. |
No właśnie... Mi już niewiele metod w kontekście ciała zostało, póki co - każda podrażnia i kończy się ropnymi gulami i innymi dziwnymi atrakcjami. I maszynki, depilatory i kremy do depilacji (nawet dla wrażliwych skór) i wosk. Nie wiem, jak pasta cukrowa jeszcze...
Chyba moja skóra chce mi zasugerować powrót do natury.
|
|
|