To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy - By innym było lepiej

Anonymous - 2011-02-07, 15:22
Temat postu: By innym było lepiej
Też tak macie? Tego nie powiem, tego nie zrobię.
Znowu siedzie pocięta, wreszcie spełniłam swoje fantazje [i] tylko czemu nie czuje ulgi, ale pisze, że pojadę, będę się uśmiechać, głupio gadać żartować, bo co im wytłumaczę i jak?
Wiec gram.
Napisałam, że źle się czuję, ale przy pytaniu "co ci jest" wymiękam. Choć nie mam ochoty i najchętniej spędziłabym trochę czasu sama, to wychodzę, bo trzeba. Dajecie sobie rade z tym poczuciem wewnętrznego przymusu?

Anonymous - 2011-02-08, 11:25

Helena, tak. Udaję, że jest dobrze, uśmiecham się, ale tylko po to by inny nie zepsuć humoru.
Anonymous - 2011-02-08, 15:13

Ale z drugiej strony, co nas powinien obchodzić ich humor?
Yennefer - 2011-02-08, 15:30

Helena napisał/a:
Ale z drugiej strony, co nas powinien obchodzić ich humor?


Może dlatego, że nie chcemy zawieść ludzi, na których nam zależy? Może chcemy udawać, że jest normalnie i dobrze.

Anonymous - 2011-02-08, 15:59

Helena, Ja po prostu lubię patrzeć na szczęście innych. Dzielę się szczęściem, a nie smutkiem i problemami.
Anonymous - 2011-02-09, 21:05

Zawsze udaje, że jest ok. Tak jest łatwiej, lepiej unikać zbędnych pytań (pytania nie są z troski tylko ciekawości). Ludzi tak naprawdę nie obchodzi to co się u nas dzieje, stwarzają tylko pozory.
Anonymous - 2011-02-10, 20:38

DarkAngel, uważasz, że nie ma kogoś kogo naprawdę interesuje co się dzieje?
Anonymous - 2011-02-10, 21:12

Ever napisał/a:
uważasz, że nie ma kogoś kogo naprawdę interesuje co się dzieje?

tak właśnie uważam.
Oczywiście są osoby, które będą twierdzić inaczej, ale w końcu zawsze prawdziwe intencje wyjdą na jaw.

Anonymous - 2011-02-12, 20:52

Ludzie nie lubią cudzych problemów. Pomagają z poczucia obowiązku
Anonymous - 2011-02-12, 21:55

Mercy, ja zawsze odnoszę wrażenie, że ktoś tego nie zrozumie. Bo nie zrozumię-bo nie ma takich problemów.Więc jak może pomóc?
Anonymous - 2011-02-12, 22:57

Mercy napisał/a:
Ja jestem dobrym przykładem, sama mam wiele problemów ale rzadko kiedy odmawiam pomocy.

A może pomaganie innym to tylko leczenie jakiś kompleksów? Albo skoro sama miałaś/masz jakieś problemy to jakiś uraz przez to ? :D
Już bardziej wiarygodna ta wersja.
Ludzie z natury nie są dobrzy.

Anonymous - 2011-02-12, 23:06

Helena napisał/a:
Bo nie zrozumię-bo nie ma takich problemów.Więc jak może pomóc?

A może ma takie problemy, co wtedy? Albo chociaż te problemy są podobne, taka osoba może znaleźć wtedy z nami jakiś wspólny punkt odniesienia.
Ludzie są tacy i tacy, i jak to słusznie zauważyła Mercy:
Mercy napisał/a:
Uogólniacie.

Nie mówię że wszystko jest cacy i każdy chętny do pomocy, czasem takich osób jest więcej, czasem mniej.
Helena napisał/a:
ja zawsze odnoszę wrażenie, że ktoś tego nie zrozumie

No tak, takie wrażenie nie znika, nawet jak sobie logicznie wytłumaczysz że ludzie dzielą się na tych co zrozumieją i tych co nie. Tak to już jest z tymi wrażeniami :|

Anonymous - 2011-02-13, 00:51

Mercy napisał/a:
dr_hobo napisał/a:
Tak to już jest z tymi wrażeniami
Mój drogi, to nie tak. Trzeba się otworzyć na inne możliwości. Ciężko, ale da się. Nie oceniać ludzi zbyt pochopnie ;)
Można mieć dystans ale zaufać.

Chodziło mi o to że nawet jak się człowiek przełamie i zaufa, to jednak wrażenie że druga osoba nie rozumie, może pozostać. Nie mówiłem żeby nie próbować ufać. :)

Anonymous - 2011-02-13, 01:01

Pewnie masz rację, tylko mi to chyba nie mija, zawsze jakieś wątpliwości w głowie siedzą. Widać zależy od człowieka, zresztą sam już nie wiem ^^
Anonymous - 2011-02-13, 13:06

Nie należy ufać nikomu, bo potem zostaje tylko ból. To całe zaufanie to naiwność, którą ludzie wykorzystują.

"Ufać możesz tylko śmierci, ona nie zawodzi nigdy"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group