To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Samotność - Brak ludzi kiedy są potrzebni

Paradies - 2022-12-06, 23:24
Temat postu: Brak ludzi kiedy są potrzebni
Ten rok był dla mnie ciężki. Jedyne co mnie podnosiło na duchu to znajomi i przyjaciele.
Przychodzi końcówka roku i sylwester, który nie ukrywam jest dla mnie ważny, jestem dość towarzyska i gdzieś z tyłu głowy mam, aby spędzić to święto jak najlepiej i wejść w nowy rok z nową energią. Okazuje się, że przyjaciół i znajomych nie ma, każdy ma swoje życie, nawet nikt nie pomyślał o mnie. Byłam wiecznie osobą od organizowania wszelkich imprez, eventów a jak tego nie robię to i propozycji brak.
Załamało mnie to. Powoli wszelkie lęki i natrętne myśli wracają. Nie jestem typem samotnika i uczucie osamotnienia bardzo źle znoszę.
Nie tak wyobrażałam sobie moje życie. Czuję się sama na tym świecie i jedno wiem, że na pewno nie chcę powtórki z poprzedniego roku. Czy ktoś jest chętny, aby uciec na drugi koniec świata? :cry:

kova84 - 2022-12-07, 00:20

Paradies napisał/a:
Okazuje się, że przyjaciół i znajomych nie ma, każdy ma swoje życie, nawet nikt nie pomyślał o mnie. Byłam wiecznie osobą od organizowania wszelkich imprez, eventów a jak tego nie robię to i propozycji brak.

Paradies napisał/a:
Jedyne co mnie podnosiło na duchu to znajomi i przyjaciele.

Troszkę to znam, bo też zwykle to ja organizuję (a przynajmniej zwykłem organizować) jakieś spotkania czy wspólne wyjazdy. Nie z jakiegoś musu, bardzo lubię się tym zajmować. I też zdarza się, że gdy nie zadba się o jakieś spotkanie na koniec roku, to wszyscy rozejdą się w swoje strony i czasem nawet nie mają jak zaprosić (bo z rodziną spędzają, jadą gdzieś sami, itp.)

Mówisz jednak, że na brak przyjaciół jako taki nie narzekasz obecnie. Bardziej chodzi o ten moment, o końcówkę roku. Nie znam oczywiście pełni sytuacji, ale nie wiem czy należy to poczytywać w takim wypadku za jakąś dużą porażkę. Jeśli faktycznie większość czasu upłynęła w dobrym towarzystwie. Jasne, Sylwester ma jakąś formę symboliczną, może się też komuś różnie kojarzyć. Czy może przez resztę roku też w jakiś sposób doskwierała Ci samotność?

Paradies napisał/a:
Załamało mnie to. Powoli wszelkie lęki i natrętne myśli wracają. Nie jestem typem samotnika i uczucie osamotnienia bardzo źle znoszę.

Ty siebie znasz najlepiej. Jak myślisz, to takie chwilowe emocje? Pojawiające się czasem w nieprzyjemnych momentach? Czy towarzyszące na stałe?

Sweden - 2022-12-07, 08:54

Paradies napisał/a:
Ten rok był dla mnie ciężki. Jedyne co mnie podnosiło na duchu to znajomi i przyjaciele.

Paradies napisał/a:
Okazuje się, że przyjaciół i znajomych nie ma, każdy ma swoje życie, nawet nikt nie pomyślał o mnie

Jest takie powiedzenie, że umiesz liczyć, licz na siebie.

Także jestem z tych, co jak chcą się z kimś spotkać to ogarniają to spotkanie, ale umiem też przebywać sama ze sobą, wtedy gdy inni nie mogą, mają swoje sprawy. To nie jest typ samotnika, to jest umiejętność spędzania czasu samemu.

Co się stanie, jeśli sylwester spędzisz w zaciszu swojego domu? Oglądając ulubione filmy czy programy? Albo co stoi na przeszkodzie, by gdzieś pojechać, wykupić miejsce na jakiejś zorganizowanej imprezie sylwestrowej i bawić się do rana?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group