Nasze marzenia i dążenie do nich. - Marzenia dziecięce.
L.M. - 2019-07-11, 14:35 Temat postu: Marzenia dziecięce. Czyli krótko mówiąc, kim chcieliście zostać w dzieciństwie i inne.
Czy choć trochę się spełniły?
Czy ukształtowały was w jakiś sposób, a może poszliście zupełnie inną drogą?
takajakinne - 2019-07-11, 14:41
L.M., fajny temat
Ja chciałam być fotografką policyjną. Jestem filozofem z wykształcenia. Ale nadal pasjonuje mnie zbrodnia.
void - 2019-07-11, 15:39
Cytat: | kim chcieliście zostać w dzieciństwie |
Taksówkarzem. Nie żebym lubił auta czy coś, wręcz przeciwnie, ale wydawało mi się wtedy to fajnym zajęciem. Cytat: | Czy choć trochę się spełniły? | Całe szczęście nie.
Rusłana - 2019-07-11, 16:05
Jako bardzo mała dziewczynka marzyłam o zostaniu podróżniczką. Dziś nie lubię nawet wychodzić z domu.
Później chciałam zostać aktorką albo modelką. Zarzuciłam te marzenia, gdy rodzice wyśmiali mnie, że ,,do tego trzeba mieć urodę". Ja niestety nie miałam.
Miałam też etap gimnastyczki i zakonnicy.
W dorosłym życiu myślałam o pracy z osobami niepełnosprawnymi. Ze względów finansowych musiałam jednak wybrać studia bliżej domu. Wybrałam wychowanie przedszkolne i edukację wczesnoszkolną.
Po studiach przez 2 lata byłam nianią, a obecnie od ponad 3 lat pracuję w zawodzie i jestem nauczycielką w przedszkolu.
Zawsze jednak w głębi serca miałam marzenie o byciu pisarką. Chciałam żyć sobie spokojnie i uszczęśliwiać ludzi swoim pisaniem.
Nigdy nie napisałam żadnej książki.
Czasem piszę wiersze, ale to same głupoty. Nie mam talentu.
Tak więc: moje marzenia z dzieciństwa się nie spełniły...
Euphoriall - 2019-07-12, 14:45
Na początku chciałam być równolegle gwiazdą rocka i tyczkarką. O ile to pierwsze było mało realne, tak ze sportu miałam niewstydliwe wyniki.
Potem chciałam zostać żoną kierowcy F1... w sumie patrząc na niektórych z tych panów, to do dzisiaj chcę.
L.M. napisał/a: | Czy choć trochę się spełniły? |
Rozglądając się dookoła muszę stwierdzić że chyba gdzieś popełniłam błąd.
L.M. napisał/a: | Czy ukształtowały was w jakiś sposób, a może poszliście zupełnie inną drogą? |
Moje marzenia na tyle mnie ukształtowały, że wszystkie 3 rzeczy stały się moimi pasjami - słucham ciężkiej muzyki, jestem do dzisiaj fanką sportów motorowych i lekkoatletyki.
Jedno wiem na pewno - gdy kiedyś mi przyjdzie zostać matką, będę swojego dzieciaka gorąco namawiać na uczęszczanie na jakieś zajęcia dodatkowe.
Ale z moimi marzeniami jeśli o plany chodzi, minęłam się całkowicie.
Anonymous - 2019-07-12, 15:05
Haha, oby twój facet nie przeczytał twojego drugiego zdania ^^
Euphoriall - 2019-07-12, 15:53
Suicider, on to wie. No co, niech się ściga z takim Vettelem
Commodore - 2019-07-12, 19:33
L.M. napisał/a: | kim chcieliście zostać w dzieciństwie |
Lekarzem, biznesmenem lub prawnikiem.
L.M. napisał/a: | Czy choć trochę się spełniły? |
Tak, można powiedzieć że tak, prawie się udało.
L.M. napisał/a: | Czy ukształtowały was w jakiś sposób, a może poszliście zupełnie inną drogą? |
Tak, jakoś od maleńkości miałem smykałkę do wypełniania dokumentów urzędowych, zawsze mnie to jarało mocno. W wieku 8 lat, potrafiłem wypełnić wniosek o rentę I jakoś tak mi zostało do teraz i jest to pokrewne z moim dziecięcym marzeniem
Anonymous - 2019-07-12, 21:03
L.M. napisał/a: | Czyli krótko mówiąc, kim chcieliście zostać w dzieciństwie i inne.
|
Pilotem,zoologiem, marzyłem też o pracy w wojsku. Od zawsze interesowały mnie samoloty, mając klocki lego, zawsze budowałem z nich samoloty, śmigłowce. Zawsze te samoloty były w moim Życiu. Zoologiem, dlatego że wyrosłem blisko lasów, natury, zawsze kochałem zwierzęta i przyrodę, tym bardziej że węże były moją pasją i tak jest do teraz, ale lubię chyba wszystkie zwierzęta i rośliny. Wojsko, dlatego że de facto tam też były samoloty i inne maszyny.
L.M. napisał/a: | Czy choć trochę się spełniły? |
Dwa pierwsze mi się nie spełniło, wyszło mi tylko wojsko. Gdzie służyłem przez kilka lat, nie było to lotnictwo wojskowe ale można powiedzieć, że po części się spełniło.
L.M. napisał/a: | Czy ukształtowały was w jakiś sposób, a może poszliście zupełnie inną drogą?
|
Ja nie miałem możliwości że pójść w kierunku zdobycia uprawnień lotniczych czy pójścia na studia przyrodnicze, z powodów finansowych , dlatego też wybrałem ''karierę'' wojskową , czego wtedy chciałem. Wydaje mi się że każde zainteresowanie, pasja, hobby w jakiś sposób wpływa na rozwój umysłowy młodego człowieka. Zresztą j od zawsze lubiłem zwierzęta, no ale moje życie ułożyło się inaczej.
Czu - 2019-07-13, 06:28
Przez wiele lat mówiłam, że pójdę do zakonu. Był okre kiedy byłam pewna, że będzie to zakon Klarysek.
Nie spełniło się 😁 na szczęście. Ale dość często przebywam w klasztorze i mimo, że 'nie modlę się do zupy', to czuję się tam bardzo,
bardzo dobrze.
chiroptera - 2019-07-14, 18:36
Chciałam być kaskaderką. Nie wyszło.
Również jakoś w podstawówce żal mi było kuzyna i chciałam wynaleźć lek na autyzm. W sumie planuję być psychiatrą i jestem w trakcie studiów medycznych, więc coś związanego z tym „marzeniem” będzie.
L.M. - 2019-07-16, 14:21
W sumie zakładam temat, a sama się nie wypowiedziałam.
Za czasów, gdy jeszcze się ich nie zapamiętuje, chciałam zostać policjantem, bo wydawali mi się groźni, potem kaskaderem, bo byłam już uzależniona od adrenaliny, a między tym przewijał się gdzieś patolog i wszystko, co związane z przyrodniczymi naukami.
Czy się spełniło? Można powiedzieć, że ostatnie tak.
Czy mnie ukształtowało? Dalej kocham adrenalinę i rzuciłabym wszystko dla pracy patologa, a na dodatek lubię przerażać ludzi i kocham zwierzęta. Mimo swojej zmienności, to pozostało stałe.
WhiteBlankPage. - 2019-07-17, 00:28
Chciałam być sędziną
Anonymous - 2019-07-17, 18:33 Temat postu: Re: Marzenia dziecięce. Ja chciałem być policjantem lub strażakiem. Choć aktualnie to bardziej łamie prawo i zdarzało się uciekać przed "psiarnia" xD
Delphi - 2019-07-17, 20:29
Ja chciałam być lekarze odkąd mój kuzyn poszedł na studia. Długo mnie trzymało, ale silna depresja w LO pokrzyżowała mi plany. Nie żałuję, praca z ludźmi chyba by mi jednak nie pasowała. Chciałam też mieć psa, nie takiego podwórkowego burka, który łapie wszystkich za nogawki i ma zakaz wstępu do domu, tylko psa, który będzie mi towarzyszył w codziennym życiu. Mam psa i 3 koty. Drugi pies w drodze. Mam mieszkanie przepełnione miłością.
|
|
|