To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy - Agresja - po prostu

Anonymous - 2010-12-12, 16:08
Temat postu: Agresja - po prostu
Najwięcej problemów związanych jest z autoagresją, z wyładowywaniem się na sobie.
Jednak rodzi się w mojej głowie pytanie - czy zdarzyło się Wam wyżywać na innych?
W sensie zarówno fizycznym jak i psychicznym.

Jeśli tak, to w jaki sposób i czy takie odreagowanie pomagało?

Osobiście, niestety prócz problemu z samookaleczeniem i ogólnie autoagresją, mam też problem z rozładowywaniem swych emocji na ludziach.
Potrafię się drzeć, krzyczeć, wyzywać, nawet kogoś uderzyć. Przede wszystkim jednak odczuwam czasem dziwną satysfakcję gnębiąc kogoś psychicznie.

Niente - 2010-12-16, 20:55

Tak... Biłam młodszego chłopaka bo mnie wkurzył.
Nie był całkowicie bezbronny i bez winy.
Szanse były wyrównane... Starał się odwinąć, ciągnął za moją apaszkę... podduszał... ale mnie to jeszcze bardziej rajcowało.

Po tej bijatyczce omija mnie szeeeeeeeeeerooookim łukiem. Nie wiem czemu.
:htsz:

quietis - 2010-12-17, 11:59

O tak. Młodsza siostra. Często na niej wyładowuję całą złość.

Ale rzadko miewam wyrzuty sumienia. :roll:

Niente - 2010-12-18, 18:27

quietis... byłam takim dzieckiem jak Twoja siostra.
Pewnie dlatego teraz mam ze sobą kłopoty. :roll:
To nie jest dobre... to co robisz. Wiem, przyganiał kocioł garnkowi. Tylko, że ten chłopak to była chwila, a to przecież Twoja siostra.

Gdyby nie mój brat to może... nie cięłabym się i byłabym normalna, jak każdy? :?

Yennefer - 2010-12-18, 18:30

Mój brat kiedyś wyładowywał się na mnie. Już na szczęście tego nie robi, bo wie, że potrafię oddać. Kiedyś prawie w przypływie złości wbiłam mu widelec w dłoń, to było przerażające.
Niente - 2010-12-18, 18:54

Nooo. Mnie brat też już przestał. Ale pamiętam co przeżywałam jako małe dziecko.
A mama zawsze jemu wierzyła :x

quietis - 2010-12-18, 20:02

Niente, nie znęcam się nad nią psychicznie. Czasem się z nią pobiję, podokuczam, powkurwiam, ale to tyle.
Niente - 2010-12-18, 20:04

Ach. Już mnie przestraszyłaś. :)
Euphoriall - 2010-12-19, 11:06

W okresie, kiedy choroba mi strasznie dokuczała wyżywałam się na wszystkich dookoła, nawet w internecie. Ale najbardziej obrywała moja młodsza siostra.
Dzisiaj już potrafi się obronić a ja też już nie jestem taką wredną suką znęcającą się nad słabszymi.
Na porządku dziennym był szantaż emocjonalny czy bójki.
No, ale ten etap mam za sobą i oby nie wrócił.

Anonymous - 2011-01-19, 14:44

Kilka razy dałam w pysk koledze z klasy. Potrafił czlowieka wnerwic... Teraz mu już trochę przeszło...
Anonymous - 2011-02-07, 15:13

Oj tak, psychicznie ostatnio bardzo często, fizycznie parę razy na chłopaku,w podstawówce na innych dzieciach.
Anonymous - 2011-03-08, 22:10

Nie wiem co się ze mną dzieje.
Nigdy taka nie byłam, tzn zawsze potrafiłam naskoczyć na kogoś gdy sobie zasłużył, jednak teraz to wielka przesada co robię.
Od jakiegoś czasu jestem bardzo agresywna. Bardzo.
Rzucam się o wszystko (naprawdę o wszystko). Wyzywam, rzucam czym popadnie. Trzaskam drzwiami. Jeśli ktoś wejdzie mi w drogę - zbesztam, zrównam z ziemią, zgnoją.
Nie panuję nad sobą, albo krzyczę albo wybucham płaczem.
Wczoraj myślałam że przegięłam - wydarłam się na męża o głupotę mając małą na rękach - bardzo się wystraszyła... Ale dziś pobiłam siebie - nakrzyczałam nie miłosiernie na Amelię. Bez powodu.
Widzę, że kiepsko ze mną. Dziś stłukłam butelkę octu balsamicznego (teraz cuchnie w całym domu) - zrobiłam to specjalnie - mężowi prosto pod nogami - bo dostałam dziś żółte tulipany - JA NIE CIERPIĘ TULIPANÓW!!!
Nie wiem co robić, jestem nie do wytrzymania - widzę to, czuję a nie mogę sie powstrzymać.
Nie potrafię z nikim normalnie gadać, na wszystko odpowiadam: 'odwal się', 'spier*alaj'.
Mam ochotę rzucić się na ścianę i trzaskać głową.

murango - 2011-03-08, 22:28

Czuczi, chyba potrzebujesz odpoczynku. Odpoczunku od tego, co Cię otacza, chociaż jednego dnia.
Anonymous - 2011-03-08, 22:41

murango, pewnie masz rację, jednak to jest dla mnie tak przerażające, że nie panuję nad sobą, że chwilami mam najgorsze myśli w głowie.
Mam też wrażenie, że im bardziej powstrzymuję się przed autoagresją tym bardziej jestem agresywna wobec innych.
No masakra jakaś...

Anonymous - 2011-03-08, 23:45

Czuczi napisał/a:
Mam też wrażenie, że im bardziej powstrzymuję się przed autoagresją tym bardziej jestem agresywna wobec innych.

Dokładnie takie same obawy przerwały moją abstynencję po ostatniej terapii. Stwierdziłam, że skoro nie mogę opanować własnego gniewu to lepiej żebym wyrażała go "bezpiecznie" na sobie i nie zagrażała innym.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group