Sinwonda12 - 2019-02-13, 14:33 Hej! Wiem, że to powinno być w dziale "problemy", ale jeszcze nie mam możliwości założenia nowego tematu. Chodzi o to, że moja przyjaciółka zaczęła się obracać w towarzystwie czynnych narkomanów. Ostatnio to się nasiliło. Czuję, że chodzi jej o fejm i to, że leci na każdego chłopaka, który na nią spojrzy. Ile razy doprowadza mnie do szału, tylekroć się o nią martwię. Boję się, że zacznie brać, albo że zostanie wykorzystana. Nie chcę nikogo obrażać swoim uogólnianjem, ale no kurde nie wiem co myśleć. Nie pomaga rozmowa, obrzydzanie narkotyków, nie wiem już co mam robić. Pomocy [ Komentarz dodany przez: chiroptera: 2019-02-13, 14:58 ] Wydzieliłam nowy temat. chiroptera - 2019-02-13, 17:44 Tu się pojawia pytanie, na ile to nasza odpowiedzialność, co robi przyjaciel. I czy w ogóle mamy na to jakiś wpływ – nawet jakbyśmy przeprowadzili z nią/nim najbardziej terapeutyczną rozmowę z przekonującymi argumentami, czy to by dało cokolwiek oprócz zrażenia drugiej osoby czy poczucia, że nie może nam ufać. Mogę się trochę odnaleźć w Twojej sytuacji. Mój brat w sumie nie tyle wkręcił się w towarzystwo, co razem z kumplami eksperymentuje z coraz to nowymi substancjami psychoaktywnymi. I to trwa już lata, ale ostatnio bardziej intensywnie. Nie wiem, co robić, bo nie chcę, żeby wpadł w uzależnienie i martwię się. A jednocześnie wiem, że napominanie czy patrzenie z pogardą nie przyniosłoby żadnego efektu, tylko by go zdystansowało. Wiem, że u niego wynika to nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z chęci ucieczki od bólu rzeczywistości i jej problemów. Więc jak już, to chcę być dla niego wsparciem w tych rzeczywistych problemach. Żeby nie musiał szukać innego, potencjalnie destruktywnego rozwiązania. Chętnie usłyszę, co ktoś jeszcze ma na ten temat do powiedzenia. Sinwonda12 - 2019-02-13, 19:56 Według mnie wszystko co jest robione pod publikę jest idiotyczne. Tyyo moja przyjaciółka i ważne jest dla mnie jej dobro. Jeśli ostatecznie wkręci się w drugi, to po fali gniewu i mojego użalania się nad sobą powstanie będę musiała coś zrobić. Nie czuję się odpowiedzialna za jej życie czy coś, ale najbardziej boli mnie, że ta szczera osoba, którą poznałam, nie jest sobą by zdobyć trochę lajków albo żeby ludzie zaczeli o niej gadać |
||||||
