To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Uzależnienia - Uzależnienie od kofeiny

Anonymous - 2015-11-25, 13:18

Kiedyś ostro "waliłem" kawę. W okresie nastoletnim sporo czasu spędzałem w wirtualnym świecie gier komputerowych i potrafiłem w ciągu dnia wdusić ich nawet siedem. Co zabawne - to ile razy zamieszałem kawę zależało od aktualnego poziomu mojej postaci. Teraz już rzadko piję. Związku z problemami ze zdrowiem(nerwy, wątroba, tarczyca i jelita) postanowiłem przestać ją sączyć. Trwa to chyba od dwóch miesięcy, a popijam tylko czasami jak najdzie mnie jakaś większa ochota. Ogółem to poranna herbatka potrafi człowiekowi dostarczyć równych przyjemności co kawa.
Fenoloftaleina - 2016-03-08, 17:05

Staram się teraz ograniczyć kawę i nie pić codziennie, ale Jacobs Velvet to moje uzależnienie. :3
LalaEś - 2016-05-08, 15:20

Oj, tak jak Wy uwielbiam kawę. Kiedyś piłam ją litrami, teraz ograniczam się do 4-5 dziennie. Najgorszy był dla mnie okres ciąży, kiedy miałam bardzo wysokie ciśnienie i nie wolno mi było pić kawki. Pierwsze co robię rano to wstawiam wodę na kawę, dopiero potem wc itp.
Niedotykalna - 2016-05-14, 14:08

Piję dwie kawy dziennie choć nienawidzę ich smaku. I właściwie nie wiem po co je piję. To taki codzienny rytuał. Po prostu tak być musi. Taki schemat dnia. A ze schematów ciężko wyjść.
jogusiek@ - 2016-05-25, 21:23

Umiem wypić nawet 10 dziennie, ale staram się ograniczać ostatnio, bo jestem bardzo nadpobudliwa i niekoniecznie dobrze to na mnie wpływa.
Hades - 2016-07-27, 18:35

Były takie momenty, że piłem po 5, albo 6 filiżanek dziennie. Tyle, że za każdym razem, to był prawdziwy szatan z czterech łyżeczek bez mleka i cukru, bo dodatki przecież wypaczają smak. Udało mi się to ograniczyć do 1-3 w ciągu dnia. W tygodniu zazwyczaj tylko jedna rano, a weekendy więcej. O dziwo czasem czuję się lepiej bez takich dużych ilości.
Anonymous - 2018-05-22, 21:27

Pobyt w szpitalu nauczył mnie między innymi jak wielkim zagrożeniem jest dla mnie picie kawy. Wystarczy wypić mi kubek o nieodpowiedniej porze i już puszczają mi szwy, czuje się strasznie nakręcony, podirytowany. Próbuję to cholerstwo ograniczyć. W założeniu jest to kawa rano i popołudniu, wieczorem ewentualnie rozpuszczalna. Staram się, ale tak często grzeszę. Ciężko zerwać mi z tym uzależnieniem.
Macie jakiś pomysł, czym kawusie można zastąpić? Chodzi mi głównie o dodanie sobie energii.

Sheldon - 2018-05-23, 11:03

Substytutem kawy może być Yerba Mate. Ale to trzeba lubić.
Ja jestem wierny kawusi. Piję ze 4 dziennie, każdy rodzaj. Czy rozpuszczalna, czy parzona czy z ekspresu. Uzależniony na maxa.

Milijon - 2018-05-27, 13:35

Moje uzależnienie od kawy umarło w momencie, gdy zauważyłam, że większość moich problemów żołądkowo-jelitowych bierze się od picia czarnej palonej. Nie wiedziałam, co zrobić z tym faktem. Kupiłam kilogram kawy zielonej, która ma taką samą ilość kofeiny jak kawa czarna, ale nie rozwala tak układu pokarmowego. Niestety, ma to kilka wad - kawa zielona pachnie jak bób z trawą, smakuje zieloną herbatą (z bobem :lol: ) i nie jest taka dobra, jak kawa czarna. Cóż, piję ten cudaczny twór od miesiąca i kawa czarna przestaje mi smakować. Uzależniłam się od śmierdzącej bobem kawy zielonej. Staczam się. :roll:
Anonymous - 2018-05-27, 13:47

Milijon, zaciekawiłaś mnie. Gdzie można kupić taką zieloną kawę?
Milijon - 2018-05-27, 13:52

użytkownik, najtaniej tutaj: https://biogo.pl/pl/p/Kawa-zielona-mielona-Brazylia-Santos-1kg-Intenson/20201
Nie umiem wstawiać linków, ale no. Ogólnie w sklepach ze zdrowym żarciem, w dużych hipermarketach, przez internet. Tylko... Poważnie. Ta kawa śmierdzi bobem, smakuje bobem i jest zielona. A fusy wyglądają jak ziarniste smarki śmiertelnie chorego człowieka.

Żurawek - 2018-05-27, 14:12

Milijon, niezłe porównanie. :P Ja raz próbowałam zielonej. I była ochydna. Obecnie piję jakiś czarny syf ze sklepu, ale planuję zakupić jakąś pyszną z palarni. Wkurza mnie, że te sklepowe są tak drobno mielone, że nie da rady ich sensownie we french pressie zaparzyć, a właśnie w tym głównie parzę.
Anonymous - 2018-05-27, 15:12

Milijon, po tym opisie sądzę, że na pewno się z tą kawą zaprzyjaźnię, w końcu moje samopoczucie pachnie i wygląda niemalże identycznie. :D Dzięki, na pewno sprawdzę, muszę również coś na moje problemy jelitowo-żołądkowe podziałać.
chiroptera - 2018-08-28, 22:00

Zawsze mówiłam, że uzależniona od kofeiny jestem tylko fizycznie, a piję głównie dla celów towarzyskich. Parę dni na detoksie i mogę żyć bez, no nie? Odstawiałam parę razy na miesiąc czy dwa w wieku nastoletnim – ale teraz mam duże opory. Kofeina działa fajnie i pobudzająco tylko, jak się ją przyjmuje doraźnie, a nie codziennie, tak to raczej powoduje senność. Przydałoby się przejść w tryb „doraźności“ przed rokiem akademickim, ale nie potrafię sobie odmówić tych dwóch kaw dziennie. Pilnuję chociaż, żeby nie iść w górę z dawką. Za bardzo skojarzyłam sobie kawę z relaksem, ulgą, przerwą od pracy, miłym wyjściem na miasto. Już chyba nawet nie chcę próbować odstawić. Na ten nałóg mnie na razie stać.
Anonymous - 2018-08-30, 10:45

Nie wiem jak mam to zrobić, ale nie wolno mi już pić kawy. Kiepsko to widzę, po tylu latach z kofeiną.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group