WhiteBlankPage. - 2020-12-01, 21:52 sickman, i jak poszła rozmowa? Już się odbyła? Anonymous - 2020-12-01, 21:58 Nie, stchórzyłem. 
WhiteBlankPage. - 2020-12-01, 22:05 sickman, a co Cię najbardziej paraliżuje w takich sytuacjach? Anonymous - 2021-02-11, 21:26 WhiteBlankPage., przepraszam za tak długi brak odpowiedzi. Życie realne zepchnęło wirtualne na drugi plan. 
Chyba najbardziej w takich sytuacjach paraliżuje mnie moja niska samoocena. Przede wszystkim uważam, że jestem nikim. Głównie ze względu na moją chorobę i to jak przez nią wygląda moje życie, które jest totalnie nieciekawe, monotonne, niemal każdego dnia takie samo. Właściwie nie mam o czym z ludźmi rozmawiać, o czym opowiadać. Czasem wyartykułowanie jakiejś dłuższej wypowiedzi wiele mnie kosztuje, ponieważ na co dzień niewiele rozmawiam z ludźmi, więc nie mam w tej kwestii zbyt wielkiego doświadczenia. Najlepiej mi się pisze. No, ale normalni ludzie potrzebują słów, nawet jeśli niewypowiedzianych w cztery oczy, a nie tylko literek. WhiteBlankPage. - 2021-02-11, 23:55 sickman, to dobrze, że trochę realności weszło zamiast tylko świata wirtualnego. 
Wiesz, tak na dobrą sprawę trening czyni mistrza. Nie da się tak po prostu na sucho nauczyć się rozmawiać, trzeba praktykować. Nie mówię od razu o jakichś poważnych dyskusjach o fizyce kwantowej. Anonymous - 2021-02-12, 13:17 WhiteBlankPage., domyślam się. Jednak trudno jest mi przełamać swój opór. Tym bardziej, że jest to osoba bardzo dla mnie ważna i za każdym razem obawiam się jakiejś kompromitacji: że nie będę wiedział, co powiedzieć i zapadnie niezręczna cisza, że powiem coś nie tak, bo gdy piszę, mam czas przemyśleć to, co chcę komuś przekazać, a w rozmowie bezpośredniej muszę improwizować etc. Niestety, to są blokady, których przyczyny tkwią w bardzo głębokiej przeszłości i trudno je tak szybko pokonać. Co prawda, jest to osoba, która ma zawsze dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia i przychodzi jej to łatwo. Ale liczyć tylko na to, że cały czas będzie mówił tylko ktoś, to tak trochę głupio. WhiteBlankPage. - 2021-02-12, 15:43 sickman, a to osoba wie, że masz z tym problem? Że ciężko Ci przejść do takich rozmów tak po prostu? W sensie czy poruszaliście kiedyś ten temat
Anonymous - 2021-02-12, 15:48 WhiteBlankPage., tak, wie. Mimo to chce ze mną rozmawiać, a ja wciąż szukam wykrętów od takich rozmów. I nie czuję się z tym dobrze. WhiteBlankPage. - 2021-02-12, 15:51 sickman, i tej osobie to przeszkadza, że mało się odzywasz? Skoro mówi, że nadal chce z Tobą rozmawiać, to może wcale jej to nie wadzi? Cappy - 2021-02-12, 15:52 Ja odbyłam tydzień temu rozmowę telefoniczną z FK my life. Bardzo fajny facet, trochę depresyjny ale może być. Do dzisiaj rozmawiamy. Anonymous - 2021-02-12, 15:59 WhiteBlankPage., mówi, że jej to nie przeszkadza. Ale wiesz, jak działa umysł typu 'ja i tak wiem swoje'. Po każdej takiej rozmowie czuję się z jednej strony szczęśliwy, że się odbyła, a z drugiej jak idiota, który tak blado wypadł i ma poczucie winy, że ona musiała się gimnastykować, żeby tę rozmowę podtrzymać. WhiteBlankPage. - 2021-02-12, 16:36
To chyba nie jest w porządku, by pisać oficjalnie takie rzeczy, wymieniać nicki i na forum publicznym pisać o tej osobie "ale może być"... sickman, tak, wiem, umysł płata figle, to normalka. Może warto popracować właśnie nad tym, żeby przestać się za to biczować, że odzywasz się mało, skoro tej osobie to w sumie nie przeszkadza i czuje się z tym dobrze, że może dużo mówić, a Ty jesteś dobrym słuchaczem
Anonymous - 2021-02-12, 16:41 WhiteBlankPage., mój umysł płata nieustannie same figle. Jest śmietniskiem pełnym blokad i kompleksów. WhiteBlankPage. - 2021-02-12, 16:48 sickman, ale nie musi tak być zawsze
Cappy - 2021-02-12, 16:50 WhiteBlankPage., masz pewnie rację. |
||||||||
