To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Mniejszości seksualne i tożsamość płciowa - Agender/Non-Binary

Usagi - 2017-10-24, 06:31
Temat postu: Agender/Non-Binary
Cytat:
Agender is a term which can be literally translated as 'without gender'. It can be seen either as a non-binary gender identity or as a statement of not having a gender identity. People who identify as agender may describe themselves as one or more of the following: Genderless or lacking gender.

Cytat:
Non-binary gender (see also genderqueer) describes any gender identity which does not fit the male and female binary


Czyli w skrócie niebinarność, jeśli zakładamy, że płeć istnieje ponad płcią biologiczną. Chcę być i kobietą i mężczyzną, a płeć nie definiuje mnie jako człowieka. To nie moje genitalia mnie określają. Co ciekawe dobrze się czuje będąc kobietą. W zasadzie nie chce nic zmieniać. To post bardziej na zasadzie czy znajdę tu kogoś podobnego do mnie. Czuje sie z tym cholernie samotna. Jakbym wisiała pomiędzy. Ktoś, coś? Może ktoś studiuje gender studies i chciałaby się na ten temat więcej wypowiedzieć?

Pamiętam, że jak miałam robione testy MPI to wyszły mi problemy z tożsamością płciową, ale dopiero teraz połączyłam fakty i zrozumiałam, że to się nawet jakoś nazwa.

Jeremi - 2017-10-26, 19:01

Przejściowo identyfikowałem się z tożsamością płciową, którą jest agender. Stąd przez długi czas tutaj na forum miałem nick "człowiek".
Było dokładnie tak, jak piszesz - nie chciałem, aby definiowano mnie przez pryzmat płci, chciałem być po prostu "człowiekiem".
Nie czułem się ani kobietą, ani mężczyzną. Dlatego pisząc np. zrobiłem/zrobiłam, używałem gwiazdki (zrobił*m). To mój wynalazek. ;-) Wiele osób w internecie nie znało mojej płci.
Mój wygląd też był "pomiędzy". Nie wyglądałem ani jak kobieta, ani jak mężczyzna.

Lupus. - 2017-11-24, 14:36

Usagi
Cytat:
Może ktoś studiuje gender studies i chciałaby się na ten temat więcej wypowiedzieć?

Usagi, co prawda nie studiuję gender, ale Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, więc troszkę po przynudzam :P

Wygląda na to, że wraz z odchodzeniem od poprzedniego wzorca kulturowego (chrześcijańskiego patriarchatu), który przechodzi świat zachodni, następuje coraz słabsze oddziaływanie wynikającego z niego wzorca zachowań ludzkich, jeśli idzie o podział na płcie. Powoduje to, że kolejnym młodym pokoleniom nie narzuca się już tak mocno, poprzez nacisk społeczny ról męskich i żeńskich. Z tego powodu coraz więcej młodych ludzi czuje się zagubionych, bo nie zostali na odpowiednim etapie dzieciństwa i młodości zaprogramowani do odgrywania swojej roli pod kontem płciowym.

Tzw. Równouprawnienie płci sprowadza się jednak do tego, że kobiety mogą przyjmować role typowo męskie. Zostają bizneswoman, żołnierzami, policjantami, czyli wkraczają w sferę męskich aktywności. Tak wymanewrowane kobiety wierzą, że uczestniczą w tworzeniu się nowej kultury opartej na równouprawnieniu. Oszustwo polega na tym, że cechy typowo kobiece nadal stoją nisko w hierarchii społecznej. Opieka nad dziećmi, spolegliwość, dążenie do równowagi, bycie w zgodzie z otoczeniem nie są zachowaniami cenionymi. Natomiast cechy typowo męskie, jak waleczność, bezkompromisowość, zdobywanie dóbr cieszą się jak za dawnych, patriarchalnych czasów ogromnym szacunkiem i nic się w tym względzie nie zmienia. Powiedzenie w towarzystwie, że ma się siedmioro dzieci, może wzbudzić w najlepszym razie współczucie wynikające z faktu, że ktoś musi się niezwykle poświęcać. Natomiast przedstawienie się jako biznesmen, który zarabia dużo pieniędzy, lub wojskowy, który wrócił z wojny nadal wzbudza podziw i szacunek. Funkcjonujemy więc w pozornym równouprawnieniu, gdzie cechy żeńskie są dyskryminowane, a jedynie pozwala się kobietą działać jakby były mężczyznami. To powoduje ogromny chaos w relacjach między płciami. Kobieta (zdominowana przez męskie cechy), która wraca z pracy, gdzie uczestniczyła w wyścigu szczurów i rozpychała się łokciami, nie może od tak nacisnąć guziczka i wyłączyć tego zestawu zachowań. Przenosi je więc na płaszczyznę związku i zaczyna w nim konkurować z partnerem o pozycję. W związkach często mamy więc (przynajmniej mentalnie) dwóch facetów, a to doprowadza do walki o terytorium. Takie ścieranie się z kobietami wygasza w mężczyznach ich naturalny instynkt opiekowania się płcią żeńską. Mężczyźni przyjmują wygodną postawę przypominającą zachowanie dużego chłopca, który poświęcając swoją męskość ulega kobiecie w zamian za to, że ona przejmuje stery rządzenia i wszystko spoczywa na jej głowie. Łączne robi się z tego bajzel i dlatego mamy w świecie zachodnim coraz więcej rozpadających się związków oraz spadek przyrostu naturalnego. Można tu jeszcze dodać, że część mężczyzn nie radzi sobie z tym i w naturalny sposób np. sięga po alkohol. Nie będę rozwijał myśli, żeby nie zanudzić do reszty. ;)

Usagi - 2018-08-31, 07:42

Lupus., czy to w ogóle zdajesz sobie sprawę, ze to co napisałeś jest transfobiczne, w dodatku seksistowskie? Ja mówię o byciu trans, a nie genderze w ogóle. Także nawet nie wiem jak się ustosunkować do twojej odpowiedzi, która generalnie wygląda jak samcze narzekania smalca alfa CO TE KOBIETY ROBIO i ogólnie mansplaing mocno. Nie pozdrawiam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group