To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy - Zakochana w potworze

QuinnNightmare - 2017-09-14, 19:34
Temat postu: Zakochana w potworze
Zazwyczaj kiedy komukolwiek o tym mówię, od razu jestem brana za jakąś niespełna rozumu, bo w końcu brzmi to tak absurdalnie, że na pewno nie jest możliwe. A jednak. Tu zapewne usłyszę to samo, ale piszę ten post bardziej po to, aby dowiedzieć się, czy jest może więcej osób takich jak ja. Jeżeli ktoś osiadł też na SS, to zapewne będzie mnie kojarzyć, ale wątpię.

Tak jak wspomina tytuł, jestem zakochana w potworze. Nie, nie w złym hurr durr chłopaku, mam na myśli prawdziwego potwora z pazurami, długim ogonem, wyglądem przypominającym pomieszanie owada z gadem, szczęką w szczęce brakiem oczu i tak dalej. Jeżeli jeszcze nie chichracie się pod nosem, to czytajcie dalej.

Pierwszy raz zobaczyłam go, gdy miałam około 8-9 lat. To potwór z horroru który jakimś cudem pozwolono mi obejrzeć. Mówiąc w skrócie...to cholernie inteligenta bestia o niesamowitej biomechanicznej budowie. Cykl tego gatunku również jest niezwykły, ponieważ składają zarodki w ciałach innych istot po czym larwy rozszarpują klatkę piersiową aby się wydostać. Zabijają wszystko co stanie im na drodze, zabijają wszystko to, co jest chodzącym mięsem. Tak, to tym czymś zachwycam się od dziecka.

Odkąd tylko pamiętam, byłam zauroczona osobnikiem z pierwszego filmu i w ogóle całym gatunkiem. Obejrzałam każdą część chyba po sto razy, spędziłam niezliczone godziny przeglądając wikie, internet i masę stron, byle dowiedzieć się czegoś więcej o nim oraz artyście który go stworzył. Patrzę na niego z najprawdziwszym zachwytem i przerażeniem, ponieważ jest najstraszniejszą rzeczą jakąkolwiek w życiu widziałam.
Mając około 12-13 lat często miałam o nim koszmary i to chyba wtedy się zaczęło tak na poważnie. Zakochałam się w monstrum z moich nocnych koszmarów. Chore, prawda? na swój sposób tak, ale w sumie mi to nie przeszkadza.

Myślę o nim zdecydowanie częściej niż powinnam, czuję dziwne, rozpierające mnie od środka szczęście, gdy mogę poznać jakiś nowy fakt na jego temat, jak to, czym może się odżywiać, lub z czego dokładnie zbudowane jest gniazdo roju. Mam na jego punkcie chorą obsesję i nie...nigdy nie czułam się w nawet podobny sposób do człowieka.

Jest ktoś z podobnym przypadkiem? Jeżeli tak, to śmiało zapraszam na priv ^^

Anonymous - 2017-09-14, 19:55

QuinnNightmare napisał/a:
Pierwszy raz zobaczyłam go, gdy miałam około 8-9 lat. To potwór z horroru który jakimś cudem pozwolono mi obejrzeć. Mówiąc w skrócie...to cholernie inteligenta bestia o niesamowitej biomechanicznej budowie. Cykl tego gatunku również jest niezwykły, ponieważ składają zarodki w ciałach innych istot po czym larwy rozszarpują klatkę piersiową aby się wydostać. Zabijają wszystko co stanie im na drodze, zabijają wszystko to, co jest chodzącym mięsem. Tak, to tym czymś zachwycam się od dziecka.

To brzmi dla mnie bardziej jak zaciekawienie tematyką potworów, chociaż... jaką masz definicję "zakochania"?
Z drugiej strony pod koniec wypowiedzi wspominasz o chorej obsesji, co też nie wiem jak rozumieć i co jest tą chorą obsesją. Znaczy wyobrażasz sobie wspólne życie z takim potworem? Chciałabyś aby potwór z horroru był realna postacią, którą byś mogła spotkać?

Sadist - 2017-09-14, 19:57

Spotkać, uprawiać seks, dać się zjeść?
QuinnNightmare - 2017-09-14, 21:14

Sadie Dollqueen napisał/a:
Spotkać, uprawiać seks, dać się zjeść?


Moja definicja miłości to uczucie i zainteresowanie, nie cielesne aspekty. Skoro ju przy tym jesteśmy, to coś tak pierwotnego i uczucia wyższe są dla mnie niepowiązywalne.

Sadist - 2017-09-14, 21:44

Dziwna obsesja, muszę przyznać. Mam tak z kotami, to jedyne porównanie jakie przychodzi mi do głowy. :roll: Ale czy jest to coś, co przeszkadza Ci w życiu codziennym? Jest niezbędnym czynnikiem w głowie podczas wykonywania jakichś czynności? Ile masz lat, to znaczy staram się przeliczyć, ile już lat to trwa?
QuinnNightmare - 2017-09-14, 21:49

Sadist napisał/a:
Ale czy jest to coś, co przeszkadza Ci w życiu codziennym? Jest niezbędnym czynnikiem w głowie podczas wykonywania jakichś czynności? Ile masz lat, to znaczy staram się przeliczyć, ile już lat to trwa?


Kurczę...głównie to, jak ludzie na mnie reagują. Zawsze myślą, że robię sobie jaja więc nie biorą mnie na poważnie. Wszystkim wydaje się, że aby taka historia była prawdziwa, to musiało by być jak z pięknej i bestii czyli bogactwo w zamian za miłość i obyczajny potwór.
Wiem, że umieściłam to w dziale problemy, ale właściwie chciałam głównie poznać wasza opinię. Jak już wspominałam, miałam ok 8 lat gdy go zobaczyłam i ,,poznałam" po raz pierwszy, więc na dzień dzisiejszy to około 9-10 lat.

Sadist - 2017-09-14, 21:52

Cóż, każdy ma prawo do własnych zainteresowań i obsesji, jeden będzie zakochany w Bradzie Picie, inny w potworze z filmu. Zawsze słowo "zakochanie" możesz zastąpić "fascynacją". Niektórzy fascynują się Hanem Solo, a Ty właśnie tym. :)
jo_aśka - 2017-09-21, 12:00

Aż ciekawa jestem jak wygląda obiekt Twoich westchnień... :D Wkleisz zdjęcie?

Hmmm, a co do problemu zakochania. Myślę, że nie trzeba nazywać tego od razu zakochaniem. :) Bardziej bycie fanką,



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group