To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Depresja - Zmienne nastroje

Anonymous - 2010-11-16, 08:52

Mercy napisał/a:
I kto mi to wytłumaczy :(

Może spróbuj pomyśleć nad tym co sprawiło, że poczułaś smutek... Bo czasem wystarczy jakieś wspomnienie, jedna myśl i już pojawia się smutek 'ot tak po prostu'.
PMS także ma w objawach zmienne nastroje.

O ile Ci to życia w jakiś sposób nie utrudnia, nie zatruwa, to smutek sobie może być ot tak, aż przejdzie...

Ja ostatnio szukam i to czasami głęboko zapuszczam się w tym szukaniu, o co mi chodzi, co spowodowało smutek czy złość, jak jeszcze parę minut temu się śmiałam i było wszystko super.

Mercy napisał/a:
I jak tu być normalnym :/

Generalnie to normę ciężko określić.

Anonymous - 2010-11-17, 09:17

Mercy napisał/a:
Właśnie w tym problem, że nie wspominam często. A jak nawet wspominam to te dobre rzeczy, do tych złych już przywykłam i one nie sprawiają mi smutku.
A może to się dzieje nieświadomie...

U mnie większość była, że tak to ujmę, nieświadoma, dopiero jak się wysiliłam na poszukiwania "o co mi właściwie chodzi" to dokonałam jakiś małych odkryć.
Z reguły, uczucia coś sygnalizują, że coś się dzieje pozytywnego czy negatywnego...

A prócz tego są też te niewyjaśnione zmiany nastroju, co podobno leki nastrój stabilizują...
Ale ja to wychodzę z innego założenia, czyli że uczucia sygnalizują, ukazują itp. co się dzieje w człowieka wnętrzu, zwłaszcza smutek, złość.


Mercy napisał/a:
Nie mam okresu :D

To może dlatego? :P

Anonymous - 2010-12-01, 17:31

jak sobie radzic z depresją?
Duszka - 2010-12-01, 17:54

sylwia115, samemu? Ciężko, najlepiej pójść do psychologa, psychiatry... Doraźnie - słuchać muzyki, wyżyć się twórczo... Przebywaj ze znajomymi i śmiej się z nimi - jeśli to tylko jesienno - zimowe obniżenie nastroju to pomoże.
megi-s - 2010-12-01, 20:55

Ja też właśnie tak mam- jest dobrze a za kilka minut albo wyję albo jestem wściekła wszystko i wszyscy mnie drażnią. Też się zastanawiałam czy to może nie jest PMS, ale sama doszłam do wniosku, że jeśli to PMS to u mnie trwa dwa tygodnie przed okresem i dwa po, więc to raczej nie to :P Dziś mam naprawdę dobry dzień z tym, że drażni mnie starszy syn bo się strasznie głośno zachowuje i świruje (jak to 5 latek). Boli mnie głowa i czuję, że narasta niepokój. Mam nadzieję ,że to chwilowe. Ale widzę, że nie jestem jedyna z takimi wahaniami nastroju. Pozdrawiam!
megi-s - 2010-12-07, 19:07

Gdyby nie to forum to bym chyba oszalała, ponieważ nikt nie może zrozumieć co ja czuję, albo nie chce zrozumieć. A tutaj są ludzie, którzy często przeżywają podobne emocje jak ja. Dziękuję ;)
Yennefer - 2010-12-07, 22:26

Ciągle wahania, wciąż, wciąż. Uśmiech, szczęście, nagle plask, przygryzanie wargi by powstrzymać łzy...
megi-s - 2010-12-08, 02:36

Yennefer napisał/a:
Ciągle wahania, wciąż, wciąż. Uśmiech, szczęście, nagle plask, przygryzanie wargi by powstrzymać łzy...



..... Właśnie tak...

Anonymous - 2010-12-11, 16:10

U mnie znów się zaczął etap pseudodobrego nastroju.
Potrwa pewnie tydzień albo krócej.

megi-s - 2010-12-11, 18:46

A u mnie dziś depresyjnie i uczucie strasznej bezradności i zrezygnowania....
Anonymous - 2010-12-12, 00:30

Napisałam tydzień, dobre sobie, mój 'wspaniały' nastrój trwał raptem pare godzin :lol: :facepalm:
Anonymous - 2011-02-08, 20:25

Nie zauważyliście, że bardzo często wpływa na to stan fizyczny?
Ja normalnie jestem w stanie się jakoś ogarnąć, ale wystarczy, że nie pośpię, zmęczę się, jestem przeziębiona i totalna histeria.

Anonymous - 2011-02-09, 21:25

Stan fizyczny też ma trochę na to wpływ, ale nie aż tak. I działa to też odwrotnie np. jak liczymy doła to nie mamy sił wstać z łóżka.
Najgorsze w zmiennym nastrojach dla mnie jest to, że to są skrajności. Albo wyje (bo płaczem się tego nie da nazwać xD )albo wpadam w jakąś euforię. Sama nie mogę tego zrozumieć, a weź to komuś wytłumacz co obecnie czujesz.

Nie da się do końca określić granicy normalności, ale 'to' już dawno ją przekroczyło...

Anonymous - 2011-02-09, 21:38

Ha wreszcie ktoś kto zrozumiał,co to znaczy wyć a nie płakać.
A właśnie to jest najgorsze, weź tu ludziom wytłumacz skąd takie zmiany i co się dzieje.
Raz tak miałam w ciągu kilku godzin na zmianę-wściekłość,płacz i histeryczny śmiech. mina kumpeli-zajebista.

megi-s - 2011-02-09, 21:48

Ja tak miewam dosyć często w ostatnich czasach :|


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group