To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Mniejszości seksualne i tożsamość płciowa - Tomboy

Shadow - 2017-07-27, 23:05
Temat postu: Tomboy
Tomboy – „chłopczyca (także: chłopaciara, chłopaczara, ang. tomboy) – dziewczyna, która zachowuje się jak chłopiec lub jest podobna do chłopca. Typ chłopczycy może występować nie tylko wśród dziewcząt, ale także wśród kobiet dorosłych.” (Wikipedia)

Co sądzicie o takich dziewczynach/kobietach?

Znacie kogoś takiego, a może są tu jakieś chłopczyce? ;>

M.I.D. - 2017-07-31, 20:07

Osobiście nie znam takiej osoby - ale poznać chciałbym. Mijałem tylko takie Panie na mieście.

A co o nich sądzę? Intrygują mnie ;) . W żadnym wypadku nie dlatego, że jest to dla mnie "coś dziwnego" - bo jestem osobą tolerancyjną i nie uznaję niczego za "dziwne" czy "nienormalne". Po prostu takie kobiety to rzadkość (a może tylko tak mi się wydaje) - i sądzę, iż im kwiat rzadszy, tym bardziej wyjątkowy i wspaniały.

Cirnellé - 2017-08-01, 15:44

Shadow, miałam w podstawówce przyjaciółkę, która przechodziła chyba jakiś kryzys płci, bo bardzo chciała być chłopcem. Obcięła włosy na krótko, nosiła męskie ubrania. Ale to było chwilowe, bo dziś, gdy czasem ją widuję to już ani trochę nie przypomina mi chłopca.
Co uważam o chłopczycach? Myślę, że to ich sprawa, każdy ma prawo wyglądać i zachowywać się jak chce, jeśli tylko nie zagraża tym innym. Aczkolwiek trochę drażni<choć nie wiem dlaczego> np. to, że takie dziewczyny używają bandaża elastycznego do chowania piersi itp. Tak jakoś...dla mnie to dziwne, nie mogę tego zrozumieć.

noir - 2017-08-01, 20:11

Jak zobaczyłam ten temat... przypomniały mi się czasy gimnazjum i liceum. :marzyciel: Byłam chłopczycą, strasznie nie chciałam być dziewczyną. Męskie ubrania na porządku dziennym, mój ojciec strasznie się oto wściekał. Często mnie mylili, choć dla mnie to nie była obraza, że nazwali mnie chłopakiem. Koleżanki chciały mnie zmieniać i mój styl ubierania ale ja się nie dawałam. Do dziś trochę mi zostało : uprawiam męski sport, uwielbiam wielkie t-shirt'y, szerokie bluzy. Chyba to nie jest nic złego, tym bardziej że ja wychowałam się bardziej w środowisku męskim. Nic do takich dziewczyn nie mam, a i znam trochę. :)
Shadow - 2017-08-01, 21:52

M.I.D. napisał/a:
Po prostu takie kobiety to rzadkość (a może tylko tak mi się wydaje)
Ja właśnie ostatnio coraz częściej widuje takie dziewczyny. Albo tak mi się wydaje. :lol:
Cirnellé napisał/a:
Ale to było chwilowe, bo dziś, gdy czasem ją widuję to już ani trochę nie przypomina mi chłopca.

A rozmawiałaś z nią kiedyś na ten temat, skąd taka chęć bycia chłopcem i co spowodowało, że powróciła do kobiecości?
Cirnellé napisał/a:
np. to, że takie dziewczyny używają bandaża elastycznego do chowania piersi itp. Tak jakoś...dla mnie to dziwne, nie mogę tego zrozumieć.
Są jeszcze biustonosze sportowe. I z tego co czytałam, to raczej w tym środowisku (jeśli mogę to tak nazwać) odradza się takich praktyk ze względów rzecz jasna zdrowotnych (przede wszystkim). A myślę, że wiąże się to z chęcią właśnie ukrycia swoich cech kobiecych, by jak najbardziej wyglądowo upodobnić się do chłopaka.
noir napisał/a:
Byłam chłopczycą, strasznie nie chciałam być dziewczyną.
Z czym to się wiązało, jeśli mogę zapytać?
No i jak stało się to, że powróciłaś do kobiecości? :lol:

M.I.D. - 2017-08-01, 22:45

@noir
Osobiście podoba mi się, gdy kobieta ubiera się w bardziej męskie ciuchy. To akurat aż taką rzadkością nie jest - niektóre panie po prostu wolą nosić spodnie i luźniejsze koszulki.

Nie studiowałem psychologii, ale wydaje mi się, że to "zjawisko" ma kilka stopni - bo dzieląc je na cechy mamy: odzież, fryzurę, zainteresowania, zachowanie... A nie wydaje mi się, by wszystkie kobiety będące przykładem "Tomboy'a" chciały pod każdym z tych względów upodobnić się do chłopaka.

noir - 2017-08-04, 00:54

Shadow napisał/a:
Z czym to się wiązało, jeśli mogę zapytać?

Uważałam, że chłopaki mają fajniej. Mogą robić głupie rzeczy a dziewczynkom nie przystoi. Do tego środowisko gdzie byli sami faceci (dom), dużo więcej kolegowałam się z chłopakami i wstydziłam się być "kobieca" bo zawsze musiałabyć twarda i walczyć - jak chłopcy.
Cytat:
No i jak stało się to, że powróciłaś do kobiecości?

W sumie to ja nie powróciłam do kobiecości, uczę się jej nadal. Dalej przez niektóre rzeczy ciężko mi przebrnąć, gdzie dla dziewczyn czy kobiet jest to oczywiste czy normalne. Staram się pomału wprowadzać coś innego do szafy czy zachowania, jednak ciężko to idzie. :facepalm:

Jeremi - 2017-08-04, 05:37

Uważam, że zdecydowana większość tomboyów to nieświadomi/nieujawnieni transi.
Cirnellé - 2017-08-06, 11:25

Shadow napisał/a:
A rozmawiałaś z nią kiedyś na ten temat, skąd taka chęć bycia chłopcem i co spowodowało, że powróciła do kobiecości?

Pytałam ją kiedyś, już po tym jak przestała chcieć być chłopcem, co ją do tego popychało. Powiedziała, że tak na prawdę nie wie, ale zdaje jej się, że w tamtym okresie źle znosiła to, że jej ciało się zmieniało. W sensie że piersi jej rosły, dostała pierwszej miesiączki(to było w okresie kiedy miałyśmy 12-14 lat). Powiedziała coś w stylu ''po prostu mnie to przerosło i chciałam za wszelką cenę cofnąć to co zachodziło w moim ciele, nie chciałam tego pokazywać więc zapragnęłam być chłopcem. W moich oczach oni po prostu mieli łatwiej''. Poza tym, pamiętam, że ona wtedy poznawała dużo chłopaków przez internet ale nie traktowała ich jako potencjalnych ''partnerów''(jesli mogę to tak nazwać, przypominam że miałyśmy 12-14 lat) tylko bardziej jako inspirację. Myślę, że czegoś im zazdrościła. A jeśli chodzi o powrót do kobiecości, to ona wtedy była bardzo zamknięta w sobie. I przyszedł taki przełomowy moment, kiedy chciała się zmienić. Zmianę swojego charakteru chciała też wesprzeć nowym wyglądam(taka ''nowa ja''). Poza tym wtedy co pytałam ją o to dlaczego chciała być chłopcem powiedziała, że kiedy zaakceptowała swoją kobiecość i zrozumiała ją, kiedy przyzwyczaiła się do swojego ciała i tego, jak się zachowuje(mam na myśli np. miesiączkę, śluz w dni płodne itp) to nagle całe bycie chłopcem stało się dla niej uciążliwe i męczące. Myślę, że to był jej sposób żeby odreagować szok spowodowany dojrzewaniem.
Shadow napisał/a:
wiąże się to z chęcią właśnie ukrycia swoich cech kobiecych, by jak najbardziej wyglądowo upodobnić się do chłopaka.

Też mi się tak zdaje, i zawsze odbieram to w ten sposób. Mimo wszystko, to dla mnie nadal dziwna praktyka.

Euphoriall - 2017-08-09, 19:23

Shadow, znam takie dwie, totalne chłopczyce. Ale nie wiem, czy jest to jakoś powiązane z ich seksualnością? Bo są parą. Bo słyszałam, że zdarza się, że jedna z kobiet w związku homoseksualnym może być bardziej "męska", to prawda? Czy zbieg okoliczności.

Ja natomiast, nigdy chłopczycą nie byłam choć grałam w piłkę, lubiłam sporty motorowe.

chiroptera - 2017-08-10, 09:00

Zawsze mi się strasznie podobał ten styl/sposób bycia, chociaż sama nigdy nie miałam dość odwagi, by tak yolo ściąć włosy na krótko (chociaż w męskich ciuchach całkiem często chodzę – comfy). Wcale nie uważam automatycznie takich osób za homo/bi/trans. To pewien sposób wyrażania siebie, ale bardziej patrzę na to jak na styl, a nie coś mocno związanego z gender.

A tak na marginesie, na Woodstocku tydzień temu zagadała do mnie śliczna chłopczyca. W moim typie, haha. Ale już po paru sekundach zauważyłam sznyty na jej ramieniu i mi się smutno zrobiło. :(

pinkrabbits - 2017-08-19, 15:04

Ja byłam chłopczycą jak byłam młodsza, ale wydaje mi się że to się coraz bardziej jednak rozmywa, moda się zmienia, kiedyś był szał np. na krótkie kudły, teraz znowu na długie. Ale owszem, jak byłam w gimnazjum, często mylono mnie z chłopcem i wcale mi to nie przeszkadzało. Miałam króciutkie włosy i nosiłam wielkie koszulki i glany. Do tej pory pozostało we mnie jakieś zamiłowanie do ciuchów, które łączą cechy damskie i męskie, np. do mocnych butów, głównie spodni itp.
Obstawiałabym, że u mnie to się wzięło z dzieciństwa i z uwarunkowań kulturowych jeśli chodzi o orientację seksualną. Wychowałam się (paradoksalnie) w domu głównie silnych kobiet, mężczyźni albo się porozwodzili albo poumierali, jedynie moi kuzyni byli wokół mnie, ale oni byli niewiele starsi. Więc od dzieciństwa to ja nosiłam zakupy, kosiłam trawnik i było dla mnie jasne, że będę miała swój samochód i swoją kasę. A potem jeszcze się okazało, że lecę na dziewczyny, a jak się leci na dziewczyny, to się ma krótkie włosy i się nosi po męsku, co mi odpowiadało (stereotypuję oczywiście). Im byłam starsza tym bardziej z tego wyrastałam, teraz pewnie nikt by o mnie nie powiedział tomboy, ale nadal lubię właśnie jeździć na motorze i porządnie się ubłocić w górach i od czasu do czasu wepchnąć się w najbardziej chamskie pogo.
Inna sprawa, że ja przez wychowanie wielu rzeczy 'kulturowo przypisanych' nie rozpoznaję, po prostu mi umykają... Nie dam się prowadzić w tańcu i nadal noszę swoje walizki, chociaż ostatnio mniej :D
A co do wiązania piersi, to wydaje mi się, że to jest pewien rodzaj eksperymentu, w końcu cycki są wszędzie, więc jak już się jest tą nastolatką, to co, jakby ich nagle u mnie nie było? Według mnie to jest pozbycie się w pewien sposób jednego z najważniejszych (kulturowo) wyznaczników kobiecości. Moja znajoma wiązała sobie piersi i tak chodziła już nawet jako dwudziestolatka, ale okazyjnie i teraz przestała. Ja kiedyś też próbowałam, chyba ze 2 razy, z ciekawości :lol:

Polecam swoją drogą bardzo książkę 'Chłopczyce z Kabulu', jest świetna!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group