To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Artykuły psychologiczne - Artykuł o pedofilach

Amelia - 2020-05-02, 00:38

Trochę odkopię temat, ale chciałabym wam zadać pytanie, które może otworzyć puszkę pandory, bo ludzie na nie różnie reagują. :?

Co sądzicie o pedofilach, którzy nie są "aktywni"? Wiedzą o swoim problemie, ale zamiast robić komuś krzywdę, to z tym walczą i starają się żyć normalnie, chodzą na terapię gdzie odnajdują przyjemność z życia w towarzystwie osób w ich wieku itd.

Jest to o tyle kontrowersyjny temat, że te osoby walczą o zmniejszenie negatywnego postrzegania pedofilów przez społeczeństwo, ponieważ przez to, że widzą jakie reakcje budzą, to boją się sięgnąć po pomoc, co popycha ich w kierunku swoich żądz. Takie błędne koło. Przynajmniej według osób wypowiadających się.

Widziałam kiedyś dokumenty o tej tematyce i pamiętam, że podawano przykład - nieaktywny pedofil poszedł do psychologa po pomoc, a ten od razu go zgłosił na policję, pomimo, że nic nie zrobił, nikogo nie skrzywdził, po prostu nie mógł jużze sobą wytrzymać i właśnie bał się, że kiedyś pójdzie o krok dalej albo się zabije.

Innym rozwiązaniem, na które wybałuszyłam oczy, to stworzenie w Ameryce małego miasteczka, które... jest wypełnione pedofilami po odsiadce. :shock: Jako, że z takim wyrokiem w papierach raczej nie masz życia po więzieniu(i słusznie?), to jakiś ksiądz założył im miasteczko, w którym wszyscy żyją, jak praktycznie w komunie. I dziwią się, że pobliskie miasteczka protestująi czująsię niepewnie. :?

Tak czy siak, ciężka sprawa - cierpią osoby, które nigdy nic złego nie zrobiły, brzydzą się sobą, same siebie nazywają potworami, kaleczą się, popełniająsamobójstwa i nie mogą do nikogo wyciągnąć ręki. Aktualnie studiuje psychologię i zupełnie nie wiem jak bym się zachowała, gdyby taki człowiek się u mnie zjawił po pomoc, może dlatego mnie to ciekawi.

I oczywiście, nie stajętutaj za nic w obronie tej grupy, ale uważam, że kwestia etycznie interesująca i nie wiem jak ją rozwiązać. Co można zacząć robić aby pedofil wyszedł z domu i nie bał się sięgnąć po pomoc? Przecież nie możemy zacząć umniejszać traumy jaką wyrządzają swoim ofiarom na cale życie, a z drugiej strony, wylewając na nich litry jadu, jako że skrzywdzenie dziecka jest potworne, sprawia że czują się osamotnieni i może popychamy ich w kierunku złych akcji? Sytuacja bez wyjścia? :|

Anonymous - 2020-05-25, 12:36

Temat dość ciężki i kontrowersyjny. Zacznijmy od tego co oznacza, że pedofil nie jest "aktywny"? Według mnie oznacza to tyle, iż jest pedofilem bo dopuścił się kiedyś tych okropnych czynów, tylko w danym momencie nie popełnia tych przestępstw. Samo słowo pedofil znaczy, że dopuścił bądź dopuszczał się tych aktów. Bo jeżeli nie to nie jest pedofilem tylko ma zaburzenia seksualne. Jeżeli jednak myślenie tego człowieka jest takie, że tylko w taki sposób może się zaspokoić to pewnie kiedyś to zrobi.
Dokumentu, który wymieniasz nie znam i nie oglądałem jednak ciekawi mnie sytuacja, którą tam opisujesz. Tak domyślam, że jeżeli to miał by być nieaktywny pedofil, to znaczy popełniał kiedyś przestępstwa i zgłasza terapeucie chęć popełniania kolejnych. W takiej sytuacji terapeuta musi zgłaszać takie rzeczy bo może dojść do przestępstwa. Aczkolwiek jeśli ten człowiek nigdy tego nie zrobił to nie jest pedofilem tylko seksualnie zaburzoną osobą. Domyślam tylko, gdyż nie widziałem tego filmu więc nie wypowiadam się.
Rezerwaty dla pedofilii po odsiadce, tylko pytanie patrząc na Polskę? Jest jeden ten znany w Gostyninie, ale nie jest stricte tylko dla pedofilii, a dla ludzi naprawdę poważnie zdemoralizowanych. Są jakieś ośrodki dla nich jeszcze u nas w kraju lecz mało. Jednak "rezerwaty", wiadomo żeby tacy ludzie byli w jednym miejscu i pod ścisła kontrolą. Jednak ja bym nie chciał w swojej okolicy takiej instytucji. To tak jak z wysypiskami, śmieci trzeba gdzieś wyrzucać, ale nikt nie chce smrodu z tego powodu w swoim sąsiedztwie.
Ekspertem nie jestem wyraziłem tylko swoje skromne zdanie.

Krzysiu - 2020-05-25, 17:51

Konrad, no nie całkiem. Osoba, która popełnia czyny pedofilskie to przestępca seksualny, a pedofil to właśnie określenie zaburzenia. Nie każdy, kto jest pedofilem, popełni zatem czyn pedofilski i nie każdy, kto popełni, jest – bo może mieć całkiem inne zamiłowania, a dziecko traktować jako zastępczy obiekt seksualny.
Anonymous - 2020-05-25, 19:30

Krzysiu ja to rozumiem, jednak Amelia porusza temat postrzegania tych ludzi w społeczeństwie. Jeżeli tak jak piszesz (czego nie neguję) pedofilia to zaburzenie. To czy jeżeli taki człowiek nic nie zrobił, tylko siedzi to w jego głowie to czy nazywać go pedofilem? Przecież nic nie zrobił tylko jest zaburzony. Czy to nie jest dla nich krzywdzące? Amelia, podaje fragment jakiegoś filmu w którym po wyznaniach jakiegoś gościa zawiadamia policję. Czy dobrze nie wiem, musiałbym to obejrzeć żeby nie wyrywać z kontekstu. Jednak czy jak powiem terapeucie, że chcę coś ukraść to czy czyni to ze mnie ze startu złodzieja?
Ogólnie temat ciężki i szeroki i można pisać dużo. Nie chciałbym być skórze człowieka pokrzywdzonego przez takiego człowieka. Ogólnie jeżeli ktoś dopuszcza się takich czynów to nie jest normalny i powinna go spotkać adekwatna kara. Bo jednak dziecko to istota nieświadoma pewnych rzeczy i nie wie co dobre a co złe. Do pewnego momentu oczywiście. Jak o tym myślę, to chyba taki człowiek ma przerąbane od początku. Od momentu zrobienia tego, w głowie ma pokićkane i psychika mu siada, a później to już i od policji dostaje baty, później gdzieś w zakładzie się nad nim pastwią, a i jak wyjdzie to lekko nie ma. Chociaż kiedyś oglądałem dokument, to tacy luzie w więzieniu są chronieni przez służbę żeby mu się nic nie stało. Generalnie temat długi i szeroki.

Krzysiu - 2020-05-25, 20:15

Krzywdzące? To jest nazwa danej parafilii. Oczywiście, każdy ma prawo się obrazić, tak samo, jak po rutynowym tekście mojej nauczycielki biologii: „Ty heterotrofie!”. Natomiast jeśli pedofil nie zaspokaja popędu, to jest zupełnie zwyczajnym członkiem społeczeństwa, to może być każde z nas…
Anonymous - 2020-05-25, 20:30

Tak jak pisze Amelia, że chcą zmniejszyć negatywne postrzeganie ich. Ostatnio ten temat jakoś się w mediach stał "popularny". Nie wiem czy to tak przed wyborami. Chociaż film Sekielskich oglądałem to tego od TVP już nie. Coś tam wiem, że jakiś klub nad morzem i znane osoby etc.
A co do takich nauczycielek, to już nic nie poradzimy one takie są :)

Amelia - 2020-06-29, 00:47

Krzysiu napisał/a:
Natomiast jeśli pedofil nie zaspokaja popędu, to jest zupełnie zwyczajnym członkiem społeczeństwa, to może być każde z nas…


Dokładnie takie osoby mam na myśli. Przez "nieaktywnego" pedofila, mówię o człowieku, który zdaje sobie sprawę, że pociągają go dzieci, ale nie robi nic w tym kierunku. Wręcz próbuje z tym walczyć, czuje do siebie obrzydzenie. Jeden z pedofilów, który wypowiadał się we wcześniej wymienianym programie wspominał, że najstraszniejszym momentem jego życia, był ten, w którym zorientował się, że pociąga go 5letnia córka jego brata. Chciał się zabić. Na szczęście znalazł odpowiedniego psychologa i żyje aktualnie w związku z partnerem w swoim wieku.

Plus hasło "to może być każdy z nas" jest w tej kwestii bardzo ważne. Statystyki ile pedofilów jest wśród nas, są zdecydowanie zaniżone. Pamiętam, jak słuchałam pewnego podcastu psychologicznego właśnie na temat pedofilów, gdzie snuto bardzo abstrakcyjną dyskusję. Wyobrażano sobie, jak to by było, jeżeli faktycznie przystalibyśmy na postulaty grup walczących o akceptację i mniejszy lincz społeczny pedofilów. Ile celebrytów by się ujawniło? Czy to, że sławne osoby mówią o tym głośno, sprawiłoby, że społeczeństwo też by zaczęło mówić o swoim problemie głośno? Wtedy statystyki pewnie byłyby bliższe prawdy. Potem rzucali już kompletnie szalonymi pomysłami, czy dotarlibyśmy do punktu, w którym tworzono by reality shows, gdzie występowaliby pedofile, np. jakiś obóz pomocy dla nich itd.

Jakaśja - 2021-10-29, 00:40

Nie widzę tutaj tego forum, gdzie się wypowiadali pedofile. Może i dobrze. Oszczędzę sobie nerwów.
A od braci Sekielskich filmy widziałam oba. Poruszyły mnie, ale nie zaskoczyły, bo mam w rodzinie akurat takie osoby, które czytają gazety i oglądają telewizję bardziej opozycyjną, to się co jakiś czas ten temat przewijał. I nie miałam aż takich reakcji emocjonalnych, jak Wy. Prawie się popłakałam czy mi tam jakaś łza spłynęła. No i się zdenerwowałam na tych ludzi zaślepionych i na tych księży.
A co do nieaktywnych pedofili. Ja uważam, tak jak i część rozmówców wyżej, że to po prostu osoby z zaburzeniem seksualnym, jak każde inne. Temat często poruszany przez media, wywołuje skrajne emocje, to i łatki pedofilom społeczeństwo zdążyło przyszyć. To osoby które cierpią przez taką a nie inną opinię społeczną, słabą opiekę psychologiczną w naszym kraju (tak, wiem, w ogóle NFZ umiera) i swoje zaburzenie, z którym jednak walczą, bo widzą, że jest to złe a nie chcą postępować źle. I chwała im za to.
Wiem, stary temat trochę, ale szukam sobie tu na forum, o czym bym mogła się wypowiedzieć.
Pozdrawiam i spokojnego weekendu :piwko:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group