To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Kontakty międzyludzkie - Złe emocje - jak sobie z nimi radzicie?

Anonymous - 2017-05-13, 13:51
Temat postu: Złe emocje - jak sobie z nimi radzicie?
Jak radzicie sobie ze złymi emocjami, które wywołuje w Was toksyczne otoczenie, w którym żyjecie? Jak się im nie poddać, nie dać zdominować do tego stopnia, by miały zły wpływ na nasze życie?
M.I.D. - 2017-05-13, 18:02

Głośna mocna muzyka. Jakoś działa kojąco na nerwy.
meggi - 2017-05-14, 07:45

Moj terapeuta uwaza, ze nie ma zlych emocji...

Ja sobie nie radzilam, nie pomagaly mi ani muzyka, ani sport ani nic imnego. Dopiero terapia uczy mnie radzenia sobie w takich krytycznych sytuacjach i tego, by nie przejmowac sie tym jak otoczenie chce na mnie wplywac.

Alessa - 2017-05-14, 07:47

Najczęściej zatracam się w książkach, swoich opowiadaniach albo muzyce. Jak jest ciepło to wychodzę na rower.
Anonymous - 2017-05-14, 14:20

meggi napisał/a:
Moj terapeuta uwaza, ze nie ma zlych emocji...

A jak to widzi Twój terapeuta?

Anonymous - 2017-05-14, 14:25

sickman napisał/a:
A jak to widzi Twój terapeuta?
Domyślam się, że chodzi o emocje nieprzyjemne. Ale nie ma złych emocji, bo wszystkie emocje są potrzebne.
Anonymous - 2017-05-14, 14:30

No tak, zawsze pojawia się kwestia nieodpowiedniego nazewnictwa. Ale jak by tego nie nazwać — wiadomo, o co chodzi. Z drugiej strony… nie wiem, czy np. nienawiść można uznać za emocję komukolwiek potrzebną.
Anonymous - 2017-05-14, 15:28

Np. nienawidzę przemocy. Chyba w tym kontekście jest to dobre uczucie, chociaż przeżywanie go nie należy do przyjemnych. Moim zdaniem jednak ważne jest stosowanie odpowiedniego nazewnictwa, bo uciekanie przed nieprzyjemnymi uczuciami nie ma nic wspólnego z radzeniem sobie, bo to tylko ucieczka. Natomiast "złe" to takie emocje, które nie są adekwatne do sytuacji.
Anonymous - 2017-05-14, 15:46

Niestety, w moim przypadku coraz częściej jest to nienawiść wobec ludzi. Ludzi, którzy chyba nie do końca na nią zasługują. Także nienawiść wobec samego siebie, która coraz bardziej ciągnie mnie w stronę autodestrukcji. Masz rację — uciekanie przed jakimikolwiek uczuciami to nie jest żadne rozwiązanie. Czasem tylko sami nie potrafimy się z nimi uporać, a nie mamy nawet z kim o nich porozmawiać.
Euphoriall - 2017-05-14, 21:02

Mam w sobie od groma utrudniających mi życie z innymi emocji. Na terapii przerabiam je od lat. Bez skutku.
Pytanie to otoczenie jest toksyczne czy my, skoro nie radzimy sobie z własnymi emocjami, które się z nas wylewają i niszczą wszystko dookoła łącznie z nami?

Bo ja, jak się tak nad tym głębiej zastanowię, to chyba na szyi powinnam nosić oznakowanie: T+, Xn, N, E*



*Tak wg. tej tablicy:



Anonymous - 2017-05-14, 21:20

Szamanka napisał/a:
Pytanie to otoczenie jest toksyczne czy my, skoro nie radzimy sobie z własnymi emocjami, które się z nas wylewają i niszczą wszystko dookoła łącznie z nami?

Dlaczego my? Czy to wina osoby zarażonej, że została zarażona ciężką chorobą zakaźną, której jej system immunologiczny nie jest w stanie zwalczyć, a którą zaraża innych? Jedynym sposobem wydaje się być izolacja… Po 2. — czy to aby zawsze są NASZE emocje, z którymi sobie nie radzimy? Zwykle człowiek stara się dążyć do własnego szczęścia. Jedni, napotykając osoby np. notorycznie zdenerwowane, potrafią je ominąć i nie przejmować się nimi. Inne zarażają się tą nerwowością, udziela ona się im. Jeśli to nie emocje wytworzone w nas/przez nas samych, to nie my jesteśmy toksyczni. ;)

shady - 2017-05-17, 14:19

Ja spotkałam się z ciekawym stwierdzeniem, że nie ma złych, czy dobrych emocji, bo one wszystkie pojawiają się po coś i tylko od nas zależy jak je odbieramy, czy przekształcamy. Są takim bodźcem do działania. Jednak osobiście ciężko mi to przychodzi, najczęściej z takich emocji postrzeganych jako nieprzyjemne odczuwam niechęć do wszystkiego i wszystkich oraz złość. Ciężko je przerobić na coś pozytywnego. Przytłaczają mnie często i sobie nie radzę. Jedyne co robię to odcinam się od świata. Przeważnie tak po prostu lub za pomocą muzyki, ale ostatnio nawet ona mnie już drażni.
Anonymous - 2017-05-17, 14:27

Do tej pory robiłem tak samo. Gdy czułem się psychicznie źle, uciekałem przed wszystkim i wszystkimi. Bywało, że były to ucieczki dość długie, po których trudno mi było „wrócić” z powrotem. Długo nie potrafiłem się pozbierać, a gdy w końcu przychodził czas, by wreszcie wyjść z ukrycia, pojawiała się obawa o to, że inni zaczną się interesować tym, co się u mnie przez ten czas działo, czym nie chciałem się z nikim dzielić. Albo obawa, że przez ten czas w moich relacjach z innymi zmieniło się na minus tyle, że teraz już nie będę przez nich traktowany tak samo. Aż pojawiła się skrajna konkluzja, by uciec na dobre. Wycofać się z życia społecznego, z nawiązywania nowych relacji z innymi. Przez to dziś mi cholernie ciężko. Negatywne emocje zniszczyły mnie na tyle, że praktycznie już nie potrafię nawiązywać, ani podtrzymywać nowych znajomości. I wcale nie jest mi z tym dobrze.


<<< Dodano: 2017-05-27, 22:04 >>>


I znowu w moim życiu dzieje się źle. Na tyle, że nie potrafię sobie poradzić z emocjami. Mam same czarne myśli, włącznie z samobójczymi… Ale mniejsza o mnie. Czuję, że mogę przez to stracić osobę, którą niedawno poznałem, a na której bardzo mi zależy. Bo przez to wszystko nie potrafię z nią normalnie pisać. Ona próbuje, ale z mojej strony nie wychodzi to dobrze. Najchętniej napisałbym jej o wszystkim. Ale za krótko się jeszcze znamy, by truć jej o swoich problemach i niemożności poradzenia sobie z nimi. Tym bardziej, że ona jest naprawdę dzielną osobą. Radzi sobie samotnie w życiu jak może i nikomu się na nic nie skarży. Czasem tylko coś wspomni o swoich problemach (a ma ich niemało i wcale niebłahe), ale nie bardzo chce o tym mówić. Cholernie mi przez to źle, że jestem wobec niej tak słaby.

Żurawek - 2017-05-27, 22:14

Złość - jak wszystkie inne uczucia - sama w sobie jest dobra. Gniew jest dobry. Zazdrość jest dobra. Nienawiść jest dobra. W ten sposób należy patrzeć na te emocje. Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy mieli problem ze złością do końca życia. [...] Nigdy dość tego powtarzać: uczucia mogą być dla nas trudne, ale nigdy nie są złe. Żadne z nich. [...]
Jacek Krzysztofowicz - Czasem trudne, zawsze dobre. Jak zrozumieć i pokochać własne emocje. str.29

Polecam całą tę książkę, przystępnie napisana, a pokazuje, co dzieje się, gdy uciekamy przed emocjami i je tłumimy. Emocje należy poznawać, a nie uciekać od nich. Faktycznie to pomaga, choć wymaga ogromu włożonej w to pracy. Da się.

Anonymous - 2017-05-28, 15:31

Żurawek napisał/a:
Złość - jak wszystkie inne uczucia - sama w sobie jest dobra. Gniew jest dobry. Zazdrość jest dobra. Nienawiść jest dobra.

Ciekawe, czy strach i lęk powodujące fizyczny ból i inne dolegliwości, doświadczane każdego dnia od kilku lat, też są wg autora dobre… Takie trochę teoretyczne bajanie napisane z jednego punktu widzenia. Papier jest cierpliwy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group