To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Autoagresja - Jak walczycie?

Anonymous - 2010-09-27, 21:48
Temat postu: Jak walczycie?
Są na forum osoby, które nie tną się od dłuższego czasu. Opiszcie jak to robicie - może ktoś skorzysta z Waszego sposobu i wyjdzie z tego?

Moje pomysły:
- pochować / wyrzucić wszystko, czym można sobie zrobić krzywdę,
- zadzwonić / napisać do kogoś, kto wysłucha (przyjaciela, rodzica, ewentualnie telefonu zaufania).

Green_girl_94 - 2010-09-27, 21:55

Od dłuższego w moim wypadku oznacza chyba niecałe 3 tygodnie.
Nauczyłam się tego nie liczyć, bo tylko ten sposób mnie nie przytłacza.
Mam kilka sposobów walki z sobą:
1. Przebywam dużo czasu w gronie ludzi tak by nie być w danej chwili sama.
2. Słucham głośno muzyki.
3. Wyżywam się artystycznie.
4. Targam, rzucam czym popadnie.
5. Wychodzę z domu i wracam późno (raczej nie polecam, bo później mam napady lękowe)
6. Taniec w deszczu. Super oczyszczający z emocji i energii. Nigdy mnie nie zawiódł.
7. No i w moim wypadku jedna z brutalniejszych metod walki. Kładę przed sobą zdjęcia przyjaciół, rodziny i wszystkich ważnych dla mnie osób, a obok nóż, żyletkę, czy coś w tym stylu. Kiedy patrzę na zdjęcia na myśl przychodzą mi wspaniałe wspomnienia i wiem, że nie mogę zawieść tych osób chociaż czasami jest ciężko i to bardzo.

Anonymous - 2010-09-27, 21:57

Ja powiem tak, nie wiem jak to robię... Po prostu się nie tnę. Jeśli odczuwam potrzebę to rzadko i nie na tyle silną, żeby to zrobić. Odzwyczaiłam się ; )
Anonymous - 2010-09-27, 22:00

ojej, nie wiem czy ja się nadaję do tego tematu - teraz bez ciecia jakieś trzy miesiące jestem, ale miałam już dłuższe przerwy, nawet ponad roczne...
bo w sumie siedzę w tym 8 lat już...


pierwsza moja dłuższa przerwa była jakby wymuszona przez szkołę,
druga - z miłości, zakochałam się i wytrzymałam prawie półtorej roku,
potem miałam przerw 9 miesięcy - ciąża, pierwsze miesiące po porodzie - tu były tabletki antydepresyjne...
teraz 3 miesiące - jakoś tak daje rady, szukam zastępczych rzeczy - wysiłek fizyczny, muza, czasem po prostu płacz... no i mam prawdziwego przyaciela, z którym ZAWSZE mogę pogadać...
teraz gdy mam Ami, jest mi łatwiej
ale dziecko, to nie przecież rozwiązanie

Euphoriall - 2010-09-28, 14:08

marta.kolacka napisał/a:
wyrzucić wszystko, czym można sobie zrobić krzywdę,

Tak zrobiła za mnie moja rodzinka. Zrobiłam im za to srogą awanturę ale teraz jestem im za to wdzięczna.
Green_girl_94 napisał/a:
Nauczyłam się tego nie liczyć, bo tylko ten sposób mnie nie przytłacza.

Popieram w całej rozciągłości.
Ja musiałam wiedzieć na potrzeby hospitalizacji bo zadawali i zadają mi wciąż masę pytań ale liczenie tego nie pomaga, bo cały czas człowiek siedzi w temacie.
Green_girl_94 napisał/a:
2. Słucham głośno muzyki.

O tak! To pomaga na smutki, agresje i wszelkie negatywne odczucia.
Green_girl_94 napisał/a:
3. Wyżywam się artystycznie.

Ja również. I to faktycznie rozładowuje w jakimś stopniu napięcie

aga_myszka - 2010-09-28, 14:15

Hmm. Jeszcze nie jestem w stanie wyrzucić swoich żyletek. Moje sposoby walki to:
-rozmowa z kimś zaufanym
-modlitwa
-gra na flecie
-spacer

A propos:
Czy głośna muzyka nie powoduje u Was jeszcze większej agresji? Ja muzyki nie słucham niemal w ogóle (poza orkiestrą, oczywiście), a już tym bardziej głośnej.

Euphoriall - 2010-09-28, 14:33

aga_myszka napisał/a:
Czy głośna muzyka nie powoduje u Was jeszcze większej agresji?

To wszystko zależy jaka muzyka.
Jeżeli słuchasz na cały regulator suicydal black death metalowego bandu to Ci nie gwarantuje spokoju umysłu.
Ale jeśli to jest np. ambient (ale może niekoniecznie zaraz Lustmord czy Diagnose:... ) to czemu nie?
Ja mam wrażenie, że taka forma powoduje, że chce się zamknąć oczy, oddać dźwiękom i w tym momencie całe napięcie z Ciebie ulatuje.
Podobnie działa relaksacja tylko muza jest inna. Też czujesz, że wszystko co złe z Ciebie schodzi.
Trzeba po prostu dobrze się czuć przy pewnych dźwiękach, które nie powodują w innych sytuacjach u Ciebie krwiożerczych zamiarów.

Sadist - 2010-09-28, 17:33

Euphoriall napisał/a:
Jeżeli słuchasz na cały regulator suicydal black death metalowego bandu to Ci nie gwarantuje spokoju umysłu.


Suicydal może nie, ale brutal death metal dobrze na mnie działa, gdy mam ochotę się pociąć.
Taka muzyka mnie uspokaja, więc to mój główny sposób na walkę z chęcią pochlastania się.
(w innym przypadku usypia, ale to inna bajka xP).
I długi spacer w mroźny dzień. Gdy marznę, tracę ochotę na uszkadzanie się.
Tylko najlepiej, gdy mam kogoś kto chce ze mną pospacerować i pomilczeć.
Albo porozmawiać o głupotach, poważne tematy w takich sytuacjach nie są dla mnie.

Green_girl_94 - 2010-09-28, 20:35

aga_myszka napisał/a:
Czy głośna muzyka nie powoduje u Was jeszcze większej agresji?

W złe dni słucham tylko rocka i metalu. Osobiście nie zauważyłam żebym była agresywna. Po prostu ta muzyka w jakiś sposób wyciąga ze mnie negatywy. Nie wiem jak to jest u innych, ale u mnie właśnie tak to się mniej więcej objawia. Pamiętam jeszcze okres zeszłoroczny, gdy przez cały czas słucham Chylińskiej-Gorąca Prośba i Saurona-Zero the hero czy jakoś tak i nie byłam ani trochę agresywna :)

Duszka - 2010-09-28, 21:24

Ja nie wiem ile się nie tne. Przestałam dla siebie i mojego ukochanego. Wyrzuciłam wszystkie swje ostre zabawki- a był czas, że żyletkę trzymałam pod klapką telefonu. Słucham muzyki, maluję a teraz w sumie praca mnie uspokaja i romowa z bliskimi. Jak sobie pomyślę o moich bliskich znajomych i Rafale to wiem, że nie zrobię tego, bo ich skrzywdzę a ja nie lubię krzywdzić.
Anonymous - 2010-10-02, 20:48

Mercy mam wrażenie, że jesteś na najlepszej drodze, by nie wpadać w to koło. Trzymam kciuki!
Anonymous - 2010-10-19, 16:56

Najlepiej jest zmienić otoczenie. Wychodzę z domu, albo z pokoju i idę na spacer.
Anonymous - 2010-10-21, 17:37

Mi pomaga głośna muzyka :D szczególnie SOAD :D
Anonymous - 2011-01-18, 20:40

Ja nie walczę.. Po prostu wyrzuciłam wszystkie ostre narzędzia z mojej szuflady. I kiedy chcę się pociąć to nawet nie mam czym. Nie tnę się od 3 miesięcy ;) Polecam wam pozbyć się tego paskudnego żelastwa. ;)
Yennefer - 2011-01-19, 11:07

Pisanie wierszy, głośne słuchanie muzyki. Zajęcie się czymś, by odsunąć od siebie myśli, choćby sprzątaniem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group