Depresja - Depresja sezonowa
Nihilista - 2017-05-06, 12:21
Od kilku lat kwiecień i maj są dla mnie najcięższym czasem w roku. Wokół pełno kwitnących kwiatów, przyroda budzi się do życia, a ja na odwrót - z każdym dniem po trochu umieram. Nie wiem dlaczego, nie umiem tego wytłumaczyć. Podobno najwięcej samobójstw zdarza się wiosną właśnie, coś w tym jest.
zielona - 2017-05-06, 23:17
Nihilista chodzisz na terapię? Leczysz się? Ja ostatnio zauważyłam u siebie stany depresyjne, co pewien czas nie mam sił wstać z łóżka...
Stosowanie polskich znaków ułatwia czytanie.
Przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji, z kolei wielokropek to trzy kropki, a nie dwie. | Hekate
Nihilista - 2017-05-07, 14:47
zielona, na razie nie. Próbuję sam to zwalczyć, bo mam niemiłe wspomnienia z terapeutą. Ale jeśli czujesz, że serio nie dajesz rady, to może warto spróbować.
zielona - 2017-05-11, 22:09
Warto tylko nie mam jak...
Alessa - 2017-12-22, 15:42 Temat postu: Depresja świąteczna? Piszę chyba w dobrym temacie.
Czy ktoś doświadcza obniżenia nastroju w okresie świątecznym?Czy, jak stwierdzili moi rodzice, jest to tylko mój wymysł?U mnie owe obniżenie nastroju zaczyna się zwykle w połowie grudnia i kończy jakoś na początku stycznia. Nie cieszą mnie święta, nie cieszy mnie sylwester i nowy rok.
Jak sobie z tym radzicie?
Żurawek - 2017-12-22, 15:54
Scaliłam tożsame tematy.
Anonymous - 2017-12-22, 16:17
Samara, mnie tez nie cieszy. Ja... Po prostu olewam i się nie angażuje. Nie nastawiam w żaden sposób. Unikam kłótni.
Onirism - 2017-12-23, 14:20
Od zawsze kochałem święta, moi przyjaciele znajomi i rodzina dobrze wiedzą, że mam bzika na punkcie tego okresu. Zawsze wcześnie stroje dom, ubieram świąteczne sweterki, puszczam kolędy itp. W tym roku również udekorowałem wcześnie, kolęd też słucham, ale nie czuje kompletnie nic, żadnej radości, wręcz obojętność. Pierwszy raz mówię sobie "oby te święta się zaczęły i szybko minęły". Smutno mi z tego powodu, święta od zawsze sprawiały, że cały miesiąc czułem się szczęśliwy, teraz się to zmieniło. Za sylwestrem nigdy nie przepadałem, więc tutaj nic się nie zmieniło - zawsze wtedy mam doła.
chiroptera - 2018-08-15, 21:56
Lato. Zawsze najgorsze jest lato – ze złym stanem zaczynającym narastać późną wiosną. Jesień to już takie rekonwalescencyjne echo.
cebulowaja - 2018-08-27, 15:31 Temat postu: Boję się jesieni Wyszłam z deprechy, to prawda, ale boję się powrotu. Jak już pisałam, piszę notatki terapeutyczne i ćwiczę jogę. Jakie macie jeszcze sposoby na uniknięcie depresji? Jesień właśnie z deprechą mi się kojarzy.
[ Komentarz dodany przez: chiroptera: 2018-08-27, 17:05 ]
Przeniosłam do pasującego tematu. W dziale „Poznajmy się“ masz prawo do założenia jednego tematu (powitalnego). Po osiągnięciu rangi Forumowicza będziesz mogła zakładać nowe tematy również w „Problemy i uzależnienia“ oraz „Sercowe rozterki” [patrz: Regulamin]. Postaraj się jednak nie zakładać nowych tematów, póki nie upewnisz się, że nie istnieje już jakiś o podobnej tematyce. Zwróć uwagę na zapisywanie znaków polskich i interpunkcję.
Niva - 2018-12-04, 22:34
Dla mnie okres jesienno-zimowy zawsze tylko pogłębiał poczucie beznadziei. Ale ten rok wychodzi poza wszelkie granice.
Brak pracy, a co za tym idzie, uzależnienie finansowe od faceta; totalny brak kreatywności, więc już nawet decoupagem nie dorabiam; problemy zdrowotne, rozwalona tarczyca a z nią dodatkowe kilogramy, a lekarz mówi że wymyślam; rodzinka i te ich święta, tak bardzo nienawidzę tego cyrku; problemy z pamięcią, czasem uciekają mi całe dnie; oraz chyba najgorsze co może być dla mnie, nawrót cięcia...
Poradzę sobie, jak zawsze. Tylko zastanawiam się ile tym razem będzie mnie to kosztować.
Alessa - 2018-12-05, 06:50
Chyba zaczyna mnie już dopadać depresja związana z nadchodzącymi świętami. Na samą myśl o świętach mam ich dość. Poczucie irytacji nadchodzącym czasem wzmaga fakt, że tym razem nie wymigam się od wyjazdu do rodziny... ech, mam ochotę zakopać się pod ziemią i nie wychodzić stamtąd aż do Sylwestra.
R. de Valentin - 2018-12-05, 12:46
Alessa, myślałem, że napisałaś coś o depresji zimowej, a tu o świątecznej. Też przecież sezonowa...
Mam dokładnie tak samo. Najlepiej byłoby wyjechać do jakichś ciepłych krajów. Tylko, że nikt nie uwierzy w podróż służbową.
dzidzia - 2018-12-05, 13:56
Co roku zamieniam się we wrak człowieka, kiedy drzewa łysieją i dni takie jakieś krótsze. Męczy mnie to. Proszę o wieczne lato.
Lester - 2019-02-12, 23:01
U mnie najgorzej jest w zimę i jesień, wiosna daje lepszy humor. Oby szybko przyszła
|
|
|