Filmy i seriale - Ogólnie o kinie
Anonymous - 2017-02-08, 17:02 Temat postu: Ogólnie o kinie Brakuje coś tutaj ogólnikowego tematu.
http://www.filmweb.pl/new...+do+kina-121615
Słyszeliście? Król wraca.
Anonymous - 2017-02-08, 22:10
Dobra wiadomość. Lubię tego aktora.
Euphoriall - 2017-02-09, 14:29
No super ale... remake? Serio? Nie ma już materiałów na dobry film tylko "odgrzewane kotlety raz z ziemniakami raz z kluskami"?
A, no tak. Zapomniałam. Przecież europejskie kino nie może być lepsze od hollywoodzkiej produkcji! Walniemy do filmu Nicolsona i nawet jak resztę zrobimy beznadziejnie, to Jack nas wybroni.
Nie lubię Nicolsona. Lepszym Jokerem był Ledger, a ja straciłam szacunek do Jacka po filmie "Marsjanie atakują!". Z resztą, jak i do reszty grających tam aktorów. Są produkcje, za które powinno się wstydzić, że się w nich wzięło udział.
<<< Dodano: 2017-02-12, 14:05 >>>
Borze i lesie, nawet "Nieotykalni" zostaną "dotknięci hollywoodzkimi paluchami".
Płakać się chce. :<
Nie ma świętości w kinematografii, wszystko zbezczeszczą.
Czekam na pomysł remakeu "Wołynia" i "Pianisty".
Zosię z "Wołynia" zagra Jessica Alba, a Szpilmana z "Pianisty" - Zac Efron
To będzie zapowiedź Sądu Ostatecznego.
Anonymous - 2017-02-12, 19:57
Szamanka napisał/a: | Lepszym Jokerem był Ledger |
A mi się podobał i Ledger i Nicholson. To były różne wersje Jokera i zostały zagrane wyśmienicie. Gorzej było z nowym, którego zagrał Leto, to była kompletna porażka.
Szamanka napisał/a: | a ja straciłam szacunek do Jacka po filmie "Marsjanie atakują!" |
Wstyd się przyznać, ale za "dzieciaka", kiedy to oglądałem jeszcze telewizje strasznie podobał mi się ten film.
Cytat: | Borze i lesie, nawet "Nieotykalni" zostaną "dotknięci hollywoodzkimi paluchami". |
Niedotykalni to i tak sklejka kilkunastu takich samych filmów, więc nawet się tym nie przejąłem. Ale fakt, faktem - to skok na kasę.
Euphoriall - 2017-02-13, 09:27
Ryba napisał/a: | Gorzej było z nowym, którego zagrał Leto, to była kompletna porażka. |
Popka mogli dać, byłby bardziej wiarygodny.
Ryba napisał/a: | Wstyd się przyznać, ale za "dzieciaka", kiedy to oglądałem jeszcze telewizje strasznie podobał mi się ten film. |
Przepadnij.
Cytat: | Niedotykalni to i tak sklejka kilkunastu takich samych filmów, więc nawet się tym nie przejąłem. Ale fakt, faktem - to skok na kasę. |
A która dzisiejsza produkcja nie jest sklejką?
<<< Dodano: 2017-02-19, 14:07 >>>
Byłam wczoraj w kinie na "Johny Wick 2"
Taka typowa hAmerykancka bajeczka, gdzie jak zwykle hAmerykanie udowadniają, że nawet jak TICO wyprodukują, to będzie ono wytrzymałe jak czołg
No a Reeves... dostojnie się starzeje, facet jest po 50-tce, ale w garniaku wygląda zajebiście.
Anonymous - 2017-02-19, 19:41
Szamanka napisał/a: | A która dzisiejsza produkcja nie jest sklejką? |
Są perełki. Jak np. Swiss Army Man, z zeszłego roku.
Euphoriall - 2017-02-19, 19:57
Ryba napisał/a: | Swiss Army Man |
Chyba jedyne co jest dobre w tym filmie, to dość oryginalne wykorzystanie motywu Cast Away.
Brytyjski humor w amerykańskim kinie nie zawsze się sprawdza i oglądając go trochę (całości nie dałam rady) miałam minę "łodafak".
No nie wiem, czy Ci przyznać punkt.
Anonymous - 2017-02-19, 20:11
Szamanka, bo to groteska i trzeba szukać drugiego dna. W filmie pojawia się wiele pytań na temat tego kim jesteśmy, kim jesteśmy w oczach innych i co w tym zgiełku wielkich metropolii naprawdę znaczy życie. Nie każdy to "złapie", więc nie będę się spierał. Poza tym ten film ma jedną z najlepszych scen otwierających, oraz genialną muzykę.
Euphoriall - 2017-02-19, 21:02
Ryba, dla sceny otwierającej sięgnęłam po ten film. Potem mnie rozczarował. Tak jak wspomniałam
brytyjski humor (coś a'al Monty Pyton) w amerykańskiej wersji dla mnie traci swój urok.
No ale zapomniałam wspomnieć, a warto - Radcliffe ma jaja i trafia u mnie na listę ulubionych aktorów. Hogwart dobrze go wychował.
Jedynie, gdzie akceptuje zhAmerykanizowany brytyjski humor to "Johnny English". No ale ja kocham Atkinsona to jemu wszytko wybaczę.
Anonymous - 2017-02-19, 21:18
Szamanka, no ja nawet nigdy nie pomyślałem o tym filmie jako o komedii. Już wspominałem - to groteska. To miałoby coś pomiędzy uśmiechem, a refleksjom. Ironią, a rzeczywistością. I tak dalej. A co do aktorów to zarówno Radcliffe i Dano pokazali się ze świetnej strony. Szczególnie ten drugi.
Anonymous - 2017-02-20, 08:26
Szamanka, Ryba wasza dyskusja mnie zaciekawiła... chyba już mam plan na dziś.
Euphoriall - 2017-02-20, 21:36
Ryba napisał/a: | Szamanka, no ja nawet nigdy nie pomyślałem o tym filmie jako o komedii. Już wspominałem - to groteska. |
I tym charakteryzowała się cała grupa Monty Pytona.
Groteska właśnie składa się głównie z przeciwieństw tragedii - komedii.
Camaleao, i jak wrażenia? Z kim się zgadzasz? Pamiętaj, że mnie lubisz bardziej!
Anonymous - 2017-02-20, 22:23
Szamanka, ja rozumiem co masz na myśli. Ale nie wiem dlaczego porównujesz komików z filmem oryginalnym? To nie to samo.
Euphoriall - 2017-02-22, 16:41
Ryba, porównuję rodzaj czarnego humoru, który Brytyjczycy przez lata propagowali. Nie film sam w sobie.
w "Swiss Army Man" taki właśnie zastosowano - gorzką prawdę, że nic, tylko się śmiać, bo na płacz za późno.
Anonymous - 2017-02-22, 21:26
Było tam tyle samo śmiechu co płaczu.
Brytyjski humor też się zmienił, wszystkim się udziela ten amerykański sen.
|
|
|