To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sprawy rodzinne - Gdyby babcia miała wąsy...

Euphoriall - 2017-01-21, 20:43
Temat postu: Gdyby babcia miała wąsy...
Dzisiaj Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka.

Naszła mnie ogólna refleksja, że większość społeczeństwa ma już dziadków pod ziemią.
Dlaczego na te święta nie robią specjalnych zniczy i wieńców?
Przecież takie okazje są dźwignią handlu, czemu to nie jest szerzej propagowane?... to znaczy, w ogóle propagowane. :roll:

Ale temat założyłam ogólnie o naszych babciach i dziadkach, więc jak coś ich dotyczy to piszcie śmiało. :)

Pytań nie zadaję, bo to nie sprawdzian. :P

Anonymous - 2017-01-21, 21:53

Szamanka napisał/a:
Dlaczego na te święta nie robią specjalnych zniczy i wieńców?
Przecież takie okazje są dźwignią handlu, czemu to nie jest szerzej propagowane?

Obstawiam, że chodzi o to, że jednak część dziadków żyje i by się szczególnie nie ucieszyła z wieńca ani też tego, że sklep sugeruje, że niedługo umrze.

Zasadniczo, to są i ludzie, których rodzice nie żyją... Nie dziwi cię, że nie oczekuję specjalnej oferty wieńców na dzień ojca?

Ludzie chcą być radośni i to się sprzedaje, więc robienie święta 'na smutno' tylko by zmniejszyło zyski.

Euphoriall - 2017-01-21, 22:15

Chochlik, Te same argumenty podała mi siostra i jej powiedziałam:

Są pary, które chcą mieć dzieci a nie mogą (włączam w to problemy z uzyskaniem praw adopcyjnych) Jak one się czują wchodząc do marketu w Dzień Dziecka?

Dlatego wspomniałam o "większości społeczeństwa". Większa grupa docelowa - lepszy biznes.

Tak samo jest z Walentynkami czy Świętami Bożego Narodzenia.

A jak są ludzie radośni we Wszystkich Świętych?

Anonymous - 2017-01-21, 23:40

Szamanka napisał/a:
Są pary, które chcą mieć dzieci a nie mogą (włączam w to problemy z uzyskaniem praw adopcyjnych) Jak one się czują wchodząc do marketu w Dzień Dziecka?

Masz rację, istnienie przemysłu produkcji zniczy i wieńców z okazji dnia dziecka znacząco by poprawiło ich komfort życia. :roll:

Szamanka napisał/a:
A jak są ludzie radośni we Wszystkich Świętych?

Nie widzę związku.

A tak w ogóle, to tytuł tematu niewiele mówi o jego treści...

Euphoriall - 2017-01-21, 23:53

Chochlik napisał/a:
Masz rację, istnienie przemysłu produkcji zniczy i wieńców z okazji dnia dziecka znacząco by poprawiło ich komfort życia. :roll:

Eeee... miałam na myśli że w Dzień Dziecka atakują konsumentów akcesoriami dla dzieci...
Nawiązałam tym do tej "większości", co z resztą w tamtym poście napisałam.

Chochlik napisał/a:
Szamanka napisał/a:
A jak są ludzie radośni we Wszystkich Świętych?

Nie widzę związku.

Napisałaś:
Chochlik napisał/a:
Ludzie chcą być radośni i to się sprzedaje, więc robienie święta 'na smutno' tylko by zmniejszyło zyski.

We Wszystkich Świętych ludzie kupują znicze paletami i to jest robienie święta na...jak? Wesoło czy smutno?

Chochlik napisał/a:
A tak w ogóle, to tytuł tematu niewiele mówi o jego treści...

W podtytule jest i babcia i dziadek i że temat jest o nich.
Tytuł to mój kaprys.
W pierwszym poście jest zdanie:
Cytat:
Ale temat założyłam ogólnie o naszych babciach i dziadkach, więc jak coś ich dotyczy to piszcie śmiało.

Anonymous - 2017-01-22, 00:00

Szamanka napisał/a:
We Wszystkich Świętych ludzie kupują znicze paletami i to jest robienie święta na...jak? Wesoło czy smutno?

Tutaj jest pamięć o zmarłych. Ty chcesz żywym przypominać, że zaraz umrą albo stracą kogoś bliskiego. Nie uważasz, że to zdecydowanie inne kategorie smutku?

megi-s - 2017-01-22, 07:38

Znicze i wieńce czy wiązanki można zanieść na groby bliskich i bez okazji więc myślę, że ten biznes i bez specjalnych ofert ma się świetnie.

Co do babć i dziadków - mnie została jedna babcia na tym świecie i bardzo żałuję że rzadko ją widuję. Ma 94 lata i jest w niezłej formie ale w takim wieku rożnie bywa. Niestety mieszka z bratem mojej matki, który ma pretensje że uboga krewna nie daje rządzić swoim życiem i jego żoną- którą według wuja powinnam przeprosić za to że ona mi naubliżała :shock: - to długa historia.
Pozostali dziadkowie już nie żyją. Bardzo tęsknię za babcią , której już nie ma. Miałam 12 lat jak umarła. Zawsze byłam z nią, poniekąd u dziadków mieszkałam.
Z kolei moje dzieci mają dwie babcie i to takie że szkoda gadać. Stan dziadków- oficjalnie 0, nieoficjalnie są ale w przypadku mojego ojca nie wiem i nie chce wiedzieć gdzie jest, nie znają go. Mój mąż z kolei nie zna swojego ojca (za to odezwało się jego rodzeństwo).

jo_aśka - 2017-11-23, 09:25

Po śmierci mojej babci na jej grobie znalazły się dwa znicze na których był zawieszone drewniane serduszka. "kochanej mamie" i "kochanej babci" więc da się kupić coś, co by było odpowiednie na ten dzień. Matko. Własnie sobie uświadomiłam, że w tym roku będę pierwszy raz obchodzić dzień babci bez mojej ukochanej babci ;(
Commodore - 2019-06-20, 18:56

Nigdy nie miałem babci lub dziadka, nie wiem co to oznacza mieć "dziadków" Nie wiem, czy bym ich lubił, czy nie. Nigdy mi to dane nie było.
Alessa - 2019-06-20, 19:16

Mam tylko jedną babcię. Druga zmarła jak miałam 6 lat i kompletnie jej nie pamiętam. Dziadek od strony mamy zmarł jak ta miała 12 lat, dziadek od strony taty zmarł dwa tygodnie przed ślubem rodziców, więc siłą rzeczy nie miałam szansy ich poznać.
Anonymous - 2019-06-20, 20:46

Ja również mam tylko jedną babcię,od strony matki.Dziadka za to od strony matki zdążył jeszcze poznać mój najstarszy brat a reszta zdążyła niestety poumierać zanim się urodziliśmy,a szkoda :/
Gracje - 2019-06-20, 21:04

,,Dziadostwo'' to trochę ciężki dla mnie temat...
Przez 15 lat mieszkałam w domu z rodzicami taty, gdzie nie mieliśmy podstawowych udogodnień - pralki, ciepłej wody, toalety z działającą spłuczką...Ja, rodzice i brat mieliśmy przydzielony jeden pokój, dwa inne były stale pod kluczem, żebyśmy tam nie wchodzili. Nie wolno było mi nikogo zapraszać, więc nie dziwne, że w szkole uchodziłam za odludka, o którym nawet nie wiadomo gdzie mieszka. ''Dziadek'' regularnie nadużywał alkoholu, po czym w lepszym wypadku spał całymi dniami, a w gorszym - awanturował się, bił nas, wyzywał, obnażał się, okradał... Babka nie była wiele lepsza - paliła papierosy, niby płakała jak mąż się nad nią znęcał i mu groziła, ale nigdy nie spełniła swoich słów. Biernie patrzyła jak pluł na mnie, ciągnął za włosy..Krótko mówiąc, troszczyła się głównie o siebie i miała wszystko inne w dupie.
Chyba nietrudno się domyślić jakie uczucia żywię do tych ludzi.
- - -
W kwestii rodziców mamy - dziadzio nie żyje od ponad dwóch lat, babcia jest schorowana, ale się trzyma. Nigdy tam nie mieszkałam, obecnie odwiedzam ją kilka razy do roku. Nasze relacje podobno w dzieciństwie były serdeczne, teraz po prostu staram się być dla niej miła i pomocna. Za dziadziem tęsknię, to był dobry człowiek. Babcia też jest kochana, ale...nie potrafię się do niej zbliżyć.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group