Praca - Pożegnanie starego, przywitanie nowego.
nobody.more - 2016-12-27, 18:16 Temat postu: Pożegnanie starego, przywitanie nowego. Witam,
długo się zastanawiałam przeglądając tematy czy nie ma podobnego-wydaje mi się, że nie.
Otóż, mam dość mojego miejsca pracy. Jestem masażystką. Dostaje 40% od utargu i niby przy cenie 45zł za masaż wychodzi ok. 15zł za godzinę, ale w kwestii tygodnia i miesiąca wychodzi słabo. Bo ile tych masaży mogę wykonać. Dzisiaj wykonałam dwa.
Do tego atmosfera zabija i chce uciec. Przygotowywałam się do tego miesiącami i tygodniami.
Już jestem gotowa i chce to zrobić. Chce odejść.
Kocham masować,ale chce też żyć.
Tu moje pytanie, czy ktoś z własnej woli rzucał prace na miano nowej?
To jest wielkie dla mnie przedsięwzięcie. Boję się, że nie znajdę żadnej pracy i pojawia mi się myśl "może jednak zostanę w tej". Szybko jednak usuwam tę myśl. Łącze tą pracę z moją depresją. Szef strasznie krytykuje i manipuluje innymi pracownikami,by wyjść na swoje...
Jestem ciekawa jakie macie doświadczenia.
Anonymous - 2016-12-27, 18:24
A masz już coś nowego na oku?
Składasz wypowiedzenie, mówisz `do widzenia` i radujesz się wolnością.
nobody.more - 2016-12-27, 19:24
Własnie nie mam. Szukam ciągle w zawodzie czegoś, ale nie ma nic. Jest przesyt masażystów...
Szukam jakiejkolwiek innej pracy gdzie bym się odnalazła. Zacznę chyba składać CV na malowanie ścian, bo do tego się nadaję. W korpo nie dam rady.
Własnie chciałabym już złożyć wypowiedzenie...i poczuć tą wolność, ale z tej pracy nie odłożyłam żadnych pieniędzy (nawet nie było z czego)
Anonymous - 2016-12-27, 20:11
Tylko ci się wydaje, że zmiana pracy na lepiej płatną, to jakiś ewenement. Mnóstwo osób tak robi. Byli by głupi tkwiąc w pracy za grosze, bez perspektyw. Powodzenia.
noir - 2016-12-27, 23:31
nobody.more, uważam abyś znalazła póki co nie w twoim zawodzie. Popracujesz, odkujesz się a nóż widelec znajdzie się jakaś oferta masażysty. Dasz radę.
nobody.more - 2016-12-28, 20:08
Chochlik, Jak dziko by to nie brzmiało, właśnie myślałam, że to rzadkość.
buczxs, No tak, to ma sens... Ja chyba mam mózg w kotlecie.
Anonymous - 2016-12-28, 22:55
nobody.more, poczytaj. Zwróć uwagę na punkt pierwszy.
Hades - 2016-12-28, 22:56
nobody.more napisał/a: | W korpo nie dam rady. |
A to niby dlaczego?
nobody.more - 2016-12-29, 20:59
Hades, Bo sie nie nadaje do siedzenia i klepania w komputer. Zabiłoby mnie to. Rozsadziłaby mnie energia.
Anonymous - 2016-12-29, 21:32
nobody.more, praca przy układaniu papieru toaletowego na półkach w Tesco, to też praca w korporacji.
nobody.more - 2016-12-30, 07:26
Chochlik, Oj no. Miałam na myśli ładnie ubranych ludzi siedzących przy komputerach. Już wolałabym wykładać papier toaletowy. Myślę, że w tym bym się odnalazła
Anonymous - 2016-12-30, 08:37
No to już masz plan kariery.
A myślałaś o podbijaniu lewego brzegu Odry? Wiesz... w krajach po tamtej stronie rzeki jest jakby odrębna gałąź usług typu "Polacy dla Polaków" - lekarze, dentyści, psychologowie, fizjoterapeuci, prawnicy itd. itp. Prawdopodobnie i dla masażysty by się znalazła nisza.
Oczywiście nie zmuszam, to tylko pomysł do rozważenia.
nobody.more - 2016-12-30, 20:23
Chochlik, W sierpniu wyjeżdżam do kuzynki do ameryki. Ale to 8 miesięcy i trzeba jakoś przeżyć, uzbierać pieniążki i przygotować plan B. Wiem, że nie chce tu mieszkać jeśli nie mogę normalnie żyć.
Anonymous - 2016-12-30, 20:54
A czemu nie możesz tam normalnie żyć?
Euphoriall - 2016-12-31, 00:14
nobody.more, o, ja niedawno rzuciłam robotę, która rozstroiła mnie nerwowo. Wzięłam coś zupełnie z innej bajki i czuję się świetnie.
Zresztą, nikt nie zabroni ci pracować gdzieśtam, a po godzinach robić masaże, by nie wyjść z wprawy. :-)
|
|
|