Uzależnienia - Napoje energetyczne
Anonymous - 2012-05-04, 21:17
Kiedyś piłam codziennie albo 2 - 3l coli albo litr energy drinka. Nie widziałam w tym nic złego póki się nie zdarzyło któregoś dnia, że nie miałam do tego dostępu. Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Senność, brak koncentracji - tragedia.
Stwierdziłam, że koniec z tym i robię sobie odwyk. Zrobiłam zakupy jedzeniowe i zamknęłam się na 3 dni w domu. Nie miałam ani coli ani energy drinków, więc przespałam całe 3 dni z małymi przerwami na wycieczki o ubikacji. Potem przez ponad rok w ogóle tego nie tykałam. A jak potem smakował pierwszy łyk coli!
Teraz energy drinki piję tylko kiedy muszę np. jadę nocnym pociągiem , a colę okazyjnie - jak jest jakaś impreza.
Bonus: Zbieram puszki po energy drinkach. Mam ich całe wielkie pudło. To, że przestałam je pić nie spowodowało, że przestałam je zbierać - daję do wypicia komuś albo kupuję jakiś 'rzadki okaz' i stoi sobie aż wypiję kiedy faktycznie mam potrzebę.
Lithium - 2012-05-05, 19:50
Ponoć faceci impotentami się stają, jak za dużo piją
Anonymous - 2012-05-08, 10:22
Likwidujmy przeludnienie i głód na świecie - pojmy mężów, braci i synów tajgerami ;D
Cirilla - 2012-05-08, 16:07
Lubię napoje energetyczne... szczególnie bi pałera z biedronki
edit by Evi.
lit.
Anonymous - 2012-05-08, 16:10
Bi pałer jest dla biseksów ;p
Evi - 2012-05-08, 16:11
Mrs_Malakian, tylko, że te pseudo napoje energetyczne z marketów nie mają nic wspólnego z napojem energetycznym z prawdziwego zdarzenia.
Anonymous - 2013-02-11, 03:23
Ja już dawno dałem sobie spokój z tym świństwem - nie działa, tylko niszczy wątrobę Dla mnie na pobudzenie jest dobre kilka kubków dobrej, zielonej lub białej herbaty. Nic więcej!
Anonymous - 2013-02-11, 16:21
hrothgar napisał/a: | kilka kubków dobrej, zielonej lub białej herbaty |
Czyli dokładnie to samo (z punktu widzenia chemii), ale smaczniejsze i na ciepło
niedźwiedź666 - 2013-02-12, 15:40
kilka butli takowych napojów wychyliłem... nic szczególnego
Bloody Caroline - 2013-02-12, 16:21
Był taki dzień i postanowiłam coś takiego wypić. Odradzano mi. Mówili iż to nie najlepiej smakuje.
No ale cóż.. Jakoś samo wyszło.
Potem już nigdy nie wypiłam nic z takich podobnych rzeczy. W tym momencie mnie to obrzydza.
Anonymous - 2013-02-17, 21:49
Swego czasu dużo piłam bo (co może się wydać dziwne) dużo spałam. Wiadomo, człowiek im więcej śpi tym gorzej chodzi otumaniony a szkoła idzie swoim trybem. 5 puszek dziennie, czasem mniej lub więcej do tego moja miłość - kawa i musiałam odpokutować..
Mam jakąś tam wadę serducha na dodatek ale nieszczególnie się tym przejmowałam do czasu aż żołądek odmówił posłuszeństwa oraz przy szybszym wstaniu z łóżka lądowałam nad umywalką bo szła mi krew z nosa.
Obecnie zostałam tylko przy kawie a jak już wiem, że zmęczenie i tak wygra to wolę się przespać godzinkę i po tym zarzucić podwójne tempo
Mustela Nivalis - 2013-03-22, 00:14
Jestem na detoksie od wszelkich tego typu pobudzaczy od jakiegoś miesiąca.
Wcześniej pompowałam nieźle ilości tego świństwa w siebie.
Naprawdę, albo muszę mieć pikawę ze stali, albo nie posiadać jej w ogóle
Przykładowe dobowe menu ze stycznia:
Energetyki (1,5 litra ), wszystko to popijane colą (1,5 litra) i kawą, a na deser zagryzane wspomnianymi Bi Pałerami, których w życiu nie udało mi się przyjąć do organizmu inaczej, niż przez zjedzenie (opakowanie starczało na dwa dni średnio).
inspire2306 - 2014-02-09, 22:00
Ja musze pewnie sobie zrobic jakis detoks od tego typu napojow, bo ostatnio brzuch mnie pobolewa. Problem w tym, ze bardzo pomagaja przy moich zawrotach glowy i braku koncentracji. Staram sie nie przesadzac, ale tak jeden red bull dziennie to minimum. Trudno mi sie z tym rozstac.
Pomanita - 2014-02-09, 22:25
Po jednej sesji tak się wspomagałam energetykami, że w końcu, dzień po zaliczeniu ostatniego egzaminu zemdlałam. Gdybyście widzieli przerażoną minę mojego taty...
Dlatego w tej sesji ograniczyłam się tylko do kawy.
Arsonix - 2014-02-10, 00:48
Ja pije bi pałera (bo tani) i jeśli mam być szczery to bardziej spać mi się chciało, niż mnie to obudziło. Wkurzyłem się bo musiałem semestr z historii zaliczyć i musiałem siedzieć praktycznie 20 godzin nad książkami. Więc poszedłem do sklepu po oryginalnego red bulla. Zaliczenie semestru kosztowało mnie ponad 10 złotych zaliczyłem i na przerwie padłem.
|
|
|