To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Problemy ze zdrowiem - Chory kręgosłup.

Il.Principino - 2016-08-21, 21:02
Temat postu: Chory kręgosłup.
Cześć.
Cierpiał/ cierpi ktoś z Was może na choroby kręgosłupa? Na takie schorzenia jak rwa, lordoza, dyskopatia, zanikające czucie w ręce, dłoni?

Axxie - 2016-08-21, 22:45

Ja mam skoliozę, w dość zaawansowanym stadium + jeszcze coś. Nie pamiętam w tej chwili nazwy, ale jestem nieźle powyginana. Co prawda znajomi mówią, że tego nie widać, ale niestety bardzo często miewam bóle kręgosłupa, nie mogę zbyt długo siedzieć w jednym miejscu, bo od razu czuję ból w odcinku lędźwiowym. Nosiłam gorset ortopedyczny i faktycznie pomógł (2 lata), jednak z czasem bóle stają się coraz częstsze.
Dlaczego pytasz?

Il.Principino - 2016-08-21, 23:08

Axxie napisał/a:
Dlaczego pytasz?

Bo od stycznia 2014 moje życie to jakaś udręka. Dziesiątki leków, zastrzyków i nic. Boli mnie cała szyja, plecy, z nasileniem na bark, zanikające czucie w lewej ręce i dłoni, okolice pośladków, lewe udo, lewa noga, stopa, utykam, też odczuwam ból w odcinku lędźwiowym. Dopiero w maju porządny ortopeda dał mi skierowanie na rezonans, teraz czekam z wynikiem na wizytę do neurologa. Jak sobie poczytałem opis to tam są jakieś zwyrodnienia, lordozy, zwężenia kanałów.
Miałaś może zabiegi rehabilitacyjne? To w ogóle coś daje? Jak sobie z tym bólem radziłaś/ radzisz? Bo ja już nie daję rady i jestem kłębkiem nerwów...

Anonymous - 2016-08-27, 22:53
Temat postu: Re: Chory kręgosłup.
Il.Principino napisał/a:
Cześć.
Cierpiał/ cierpi ktoś z Was może na choroby kręgosłupa? Na takie schorzenia jak rwa, lordoza, dyskopatia, zanikające czucie w ręce, dłoni?
Mam skoliozę, kifozę i lordozę oraz skręconą oś kręgosłupa w pionie. Mam to od dziecka (ale nie od urodzenia). Stwierdzono u mnie w wieku 7 lat boczne skrzywienie kręgosłupa około 15 stopni. Ponieważ nic z tym rodzice nie robili, z czasem powiększało się i wyginało. Jako że się w niczym nie oszczędzałem, więc w dorosłym już wieku doszedłem do skrzywienia 47 stopni. Dorobiłem się w międzyczasie też lordozy i kifozy, a także kręgosłup skręcił się w pionie. Tzn. wzdłuż osi raz odchyla się w stronę jednego boku, by w połowie długości przejść ze skrętem w drugą stronę pionu. Mam dość często dławiące uciski na wysokości mostka. Bywają tak silne, że potrafią wybudzić mnie nawet z najgłębszego snu. Ponadto często drętwieje mi czołowy płat uda jednej nogi. Mam też stały ból pleców, taki trochę tępy, do którego się już przyzwyczaiłem. Czuję go wtedy, gdy o nim mówię czy myślę. Natomiast te poprzednie bóle są wg znawców spowodowane uciskami kręgów i dysków. Czasem korzystałem z kręgarzy. Pomagało, ale do pierwszego dźwignięcia np. 1-2 kg zakupów. Więc dałem sobie spokój, traktując moje przypadłości jako codzienne trudy. Bo każdy jakieś trudy ma. No to ja mam takie i już.
Dobrze robisz zajmując się tymi dolegliwościami. Mam kilku znajomych, którzy miewali też tak liczne bóle z powodu kręgosłupa. Ale po intensywnej terapii - czasem wieloletniej - wychodzili z tego i teraz czują się znacznie lepiej. Więc twardo kontynuuj leczenie i nękaj lekarzy różnych specjalności. Nie daj się zwodzić. Życzę Ci wytrwałości w leczeniu i mam nadzieję, że leczenie przyniesie Ci ulgę w cierpieniu.

Deathbee - 2016-11-06, 20:29

W wieku 13 lat wykryto u mnie chorobę Scheuermanna, wylądowałem w ośrodku rehabilitacji w 2 turach po kilka miesięcy. Do 20-22 roku życia nie odczuwałem specjalnie mojej kyfozy, pod ubraniem nikt nie widział niewielkiego garba, później pojawił się ból podczas wysiłku fizycznego, kłopoty z spaniem, ogólne osłabienie. Następnie wieku 25-26 lat doznałem upadku i po ok. dobie od niego poczułem jak mi się kręgi lędźwiowe zapadają... dosłownie słyszałem też charakterystyczne "chrupnięcie". Rezultatem tego było silne drętwienie rąk i nóg, zacząłem się przewracać, przez kilka dni nie spałem, musiałem być ciągle na nogach bo w stanie spoczynku drętwienie było nie do zniesienia. Przez około miesiąc spałem w fotelu po 2-3 godziny na dobę. Będąc u lekarzy niczego nie uzyskałem poza rtg kręgosłupa, które nic nie wykazywało oprócz zwyrodnienia, dostałem tylko leki przeciwbólowe i uspokajające. Po 2-3 miesiącach znowu poczułem jak mi się kręgi poruszyły i to chyba był cud bo drętwienie zelżało. Po pół roku czułem się już dużo lepiej a teraz z perspektyw 6-7 lat myślę, że odzyskałem czucie kończyn w 80-90%. Zapomniałem już o tej historii ale na początku był to prawdziwy koszmar. Co do bólu - to towarzyszy mi on cały czas, ruch i ćwiczenia pozwalają go zmniejszyć, basen pomaga, materac do spania - odpowiednio dobrany. Zły nastrój, depresja, stres, bezruch potęgują odczuwanie bólu. Mam swoje ograniczenia ale jak myślę o tym co było... to teraz jest dobrze, bardzo dobrze. W zależności od zwyrodnienia, zestaw odpowiednich ćwiczeń powinien dobrać rehabilitant i żelazną zasadą jest zakaz dźwigania. To ważne bo niektórych ćwiczeń nie wolno robić. Miałem też rezonans to najlepsza metoda diagnostyki zwyrodnień kręgosłupa. Z wiekiem będzie się pogarszało dla tego radzę ćwiczyć i nie zaniedbywać sprawy. Leki przeciwbólowe na dłuższą metę zniszczą tylko wątrobę. Kręgosłup to całość - zwyrodnienia jednego odcinka będą determinowały patologie drugiego odcinka. Życzę remisji.

[ Komentarz dodany przez: kelpia: 2016-11-06, 20:38 ]
Po kropce stawiamy spację.

20września - 2019-08-29, 18:44

Niestety od kilku lat mam problem z odcinkiem szyjnym. Zaczęło się u mnie dość niewinnie, bo od migreny (której nigdy nie miałam). Po około tygodniu doszedł ucisk w szyi. Pamiętam, że poszłam do przychodni przyszpitalnej i w sumie nic tam nie zrobili, jedynie dali mi lek przeciwbólowy w zastrzyku. Potem poszłam do neurologa. Nie chciała mi zrobić żadnych badań, oprócz EMG. Wyszło mi podejrzenie radikulopatii szyjnej, miałam takie objawy, że drętwiał mi mały i serdeczny palec. Potem prywatnie zrobiłam sobie rezonans odc szyjnego i wyszła drobna przepuklina uciskająca na worek oponowy. Chodziłam na rehabilitację, potem zaniedbałam i już nic z tym nie robiłam. Teraz czasami pobolewa, ale już nie tak bardzo jak kiedyś.

Kilka miesięcy temu miałam wypadek na terenie pracy. Poślizgnęłam się na oblodzonym chodniku. Osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie tych chodników po prostu nawalili i był dosłownie czysty lód. Upadłam na wyprostowane nogi, dokładnie na lędźwie i kość ogonową. Dostałam 100% płatne L4, nie było mnie prawie miesiąc w pracy. Znowu zastrzyki, problem z wchodzeniem po schodach, z zawiązywaniem butów, z dłuższym chodzeniem, dosłownie ze wszystkim. Teraz już nie jest tak źle, chodziłam na rehabilitację 4 razy w miesiącu, teraz np raz na miesiąc albo na dwa, czasami wykonuję ćwiczenia (chociaż rzadko, bo mi się nie chce), smaruję plecy maścią, którą polecił mi ortopeda. Niedawno byłam u niego, bo znowu odczuwam dość silny ból - głównie gdy podnoszę coś ciężkiego (niestety w pracy doszły nowe obowiązki i muszę), gdy idę na długi spacer lub jeżdżę na rowerze czy biegam na bieżni, na siłce. Zalecił mi zrobienie rezonansu odc lędźwiowego i podejrzewa dyskopatię. No po prostu pięknie. :zły:

Cappy - 2019-11-12, 18:05

U mnie jest skolioza.
krystian16 - 2019-11-12, 20:58

Na pewno mam jakieś problemy z kregosłupem, aż się boje zbadać
jo_aśka - 2019-11-13, 10:32

krystian16 napisał/a:
Na pewno mam jakieś problemy z kregosłupem, aż się boje zbadać

Im szybciej zbadasz tym lepiej. nie ma na co czekać. Szybsza fizjoterapia pomoże z problemem, a z czasem będzie gorzej,

20września - 2019-11-19, 19:51

Dokładnie, fizjoterapia + przede wszystkim ćwiczenia. Ja właśnie niedawno kupiłam sobie mate do ćwiczeń i wykonuje ćwiczenia zalecone przez moją fizjoterapeutke.
Ameba81 - 2019-12-15, 22:08

fizjoterapia jest bardzo wskazana .Moja mama ma kilkustopniowa dyskopatię i czesto chodzi na zabiegi. Ostatnio znajoma jej poleciła Kriosonik. Tamtejsze zabiegi jej pomagaj ,szczególnie upodobała sobie laser wysokoenergetyczny, podobno o wiele jej lepiej po nim.
Szara Eminencja - 2019-12-18, 16:58

Jestem po operacji kręgosłupa po dyskopatii L5-S1. Osobiście uważam, że krioterapia jest fantastyczna. Nie jestem fanem zimna i po pierwszym razie się popłakałam :D (z zimna czy z nerwów - ciężko orzec), ale wbrew pozorom polecam bardzo. Sama czekam na zabiegi. Jeszcze do stycznia...

Z rehabilitacją jest ten problem, że jak się to zaczyna to na początku jest gorzej. Ale później się poprawia i to na dłużej.

Euphoriall - 2019-12-26, 06:31

O masakra, jak to widzę, że krio to można wszytko wyleczyć/zaleczyć/poprawić. :P

Krio lekiem na całe złooooo... :nutki:

Złośnica - 2019-12-26, 15:45

Może nie na całe, bo łba Złu nie wyleczyło... ale z kolanami pomogło.
Nie skusiłam się na razie na żadną diagnostykę kręgosłupa, ale obawiam się, że w niedługim czasie mnie to czeka. Trochę za mocno dokucza odcinek lędźwiowy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group