To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sposoby na stres - Wystapienia publiczne

Mustela Nivalis - 2016-06-06, 13:06

Mam problem z wystąpieniami publicznymi oraz zasadniczo z sytuacjami, gdzie ja mówię przez jakiś czas a reszta towarzystwa mnie słucha w milczeniu. Rzecz jasna stres przejawia się w mniejszym stopniu w gronie bardziej kameralnym i oswojonym, ale pojawia się za każdym razem palące uczucie dyskomfortu. Mam silną niechęć do bycia wyeksponowaną w ten sposób: bierze się to z lęku (niechęci?) przed byciem ocenianą, obawy przez wygłupieniem się, zwykłej nieśmiałości oraz niewyrugowanego do końca myślenia wyniesionego z domu rodzinnego (że jestem głupia i lepiej się nie odzywać, bo prawo głosu w moim przypadku to kiepski żart, a wszystko co powiem... zostanie użyte przeciwko mnie).

Całe życie szkolne i studenckie spędziłam na kombinowaniu, jakby tu uniknąć sytuacji, kiedy staję na środku i odpowiadam. Zawsze wtedy poza oznakami zdenerwowania, które już zostały wspomniane: rumieńcem (przezwisko "czerwona Joasia" nie wzięło się znikąd), drżącym głosem i ciałem, poceniem się, zapominaniem języka w gębie robiłam jakieś głupoty. Albo coś palnęłam, albo strąciłam etc. Nie przetwarzam w takich momentach dobrze informacji (oraz poleceń), nawet tych z rzędu "oczywistych oczywistości".

Samotna93 napisał/a:
Bawiłam się długopisem, kiedy mówiłam i powiem szczerze, że odrobinę pomogło.


Parę razy zostałam zrugana za takie zachowanie, co tylko pogorszyło sytuację. Jednak najgorzej wspominam sytuację, kiedy przy odpowiedzi ustnej próbując zminimalizować stres praktycznie wcale nie nawiązywałam kontaktu wzrokowego lub trzymałam go lekko ponad oczami egzaminującego, co zostało odebrane jako lekceważenie i pogarda i poskutkowało publicznym zruganiem. Meh.


Zauważyłam, że w ostatnim czasie tak samo zaczęłam traktować wyrażanie swojego zdania w wirtualnej rzeczywistości, co już w ogóle jest kuriozalne. :roll:

Primrosetta - 2019-10-02, 22:00

Boję się jak to wypadnie. Wychowawczyni dała mnie do apelu, same próby są dla mnie okropnie stresujące i zajmują zbyt wiele miejsca w głowie. Dlaczego tak jak koleżanka nie odmówiłam jej, tylko zgodziłam się na to? Pewnie aby na mnie nie wrzeszczała. To głupie, aby organizowała to jedna z klas, która ma teraz najwięcej nauki :ściana:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group