To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Artykuły psychologiczne - Polak w depresji

feels3 - 2016-02-18, 21:58
Temat postu: Polak w depresji
Fragment rozmowy z dr. Sławomirem Wolniakiem, psychiatrą, ordynatorem prywatnej kliniki w Dubie koło Bełchatowa. Rozmawiał Krzysztof Różycki. Źródło: Angora nr 8/2016.

12 milionów z nas cierpi na różnego rodzaju dolegliwości i zaburzenia psychiczne.

- Panuje przekonanie, że kondycja psychiczna Polaków pogarsza się z dekady na dekadę.
- Pogarsza się znacznie szybciej. Gdy jeszcze przed kilku laty rocznie odbierało sobie życie około 4 tys. osób, to w latach 2013 i 2014 ta liczba zwiększyła się o ponad 50 proc. i przekroczyła 6 tys. Jeden proc. Polaków ma schizofrenię, jeden proc. cierpi na upośledzenie umysłowe, 7 proc. na zaburzenia lękowe, 10-15 proc. na zaburzenia depresyjne. U około 30 proc. pacjentów, którzy wchodzą do gabinetu lekarza rodzinnego, stwierdza się zaburzenia psychosomatyczne (…), niektóre z tych przypadłości mogą występować łącznie.
- Co jest główną przyczyną tak znacznego wzrostu samobójstw?
- Dramatyczna sytuacja ekonomiczna. Niepewność jutra. Brak pracy, szczególnie widoczny na prowincji. Statystyki pokazują malejące bezrobocie, a tymczasem wśród moich pacjentów utrata pracy jest problemem numer jeden, Tak źle nie było od ponad 10 lat. Ludzie tracą zatrudnienie po 25 latach pracy i nie widzą dla siebie żadnych perspektyw. To stres tak samo silny jak śmierć najbliższej osoby. Z kolei osoby młode biorą kredyty hipoteczne i często okazuje się, że nie są w stanie spłacać kolejnych rat.
- W Stanach Zjednoczonych wizyty u psychologa, a nawet u psychiatry, są na porządku dziennym, to niemal moda. W Polsce, szczególnie na wsi i w małych miastach, uważa się je za coś wstydliwego.
- Na szczęście to się powoli zmienia. Pewien sołtys przez dwa lata leczył się bezskutecznie u różnych specjalistów na dolegliwości somatyczne. Wreszcie kardiolog poradził mu, żeby poszedł do psychiatry. Trafił do mnie. Zdiagnozowałem u niego depresję. Dałem leki. Pomogło. I w czasie jednego roku z tej wsi zgłosiło się do mnie 14 osób!
- Zaburzenia psychiczne dotyczą coraz młodszych osób, gimnazjalistów, a nawet uczniów szkół podstawowych.
- Robię badania wśród uczniów ostatniej klasy gimnazjów w Bełchatowie i okazało się, że 25-30 proc. z nich powinno być konsultowanych psychologicznie, a niektórzy nawet psychiatrycznie, gdyż mają bardzo nasilone zaburzenia lękowe i depresyjne. Myślę, że w dużych aglomeracjach ten odsetek może być większy.
- A na wsi?
- Mniejszy. W miastach dzieci bardzo często są pozostawiane same sobie. Na wsi, nawet gdy muszą pomagać rodzicom w gospodarce, to spędzają z nimi o wiele więcej czasu. Tam więzy rodzinne są silniejsze niż w miastach.
- Czy depresję, nie mówiąc już o poważniejszych schorzeniach, można wyleczyć albo chociaż powstrzymać rozwój tej choroby?
- Wśród osób z myślami samobójczymi, które biorą leki, kilkanaście procent prawdopodobnie odbierze sobie życie, ale pozostałe ponad 80 proc., dzięki odpowiedniej terapii będzie całkiem normalnie funkcjonować. Niektóre środki najnowszej generacji można brać przez wiele lat, a czasem nawet do końca życia. Jeden z moich pacjentówjest nauczycielem cierpiącym na chorobę afektywną dwubiegunową. Od 22 lat bierze lekarstwa i jest w stanie normalnie funkcjonować.
- Ma pan pacjentów pełniących różne odpowiedzialne funkcje i zawody?
- Są wśród nich lokalni politycy, biznesmeni, ludzie wolnych zawodów. Osoby cierpiące nawet na tak poważną chorobę jak schizofrenia, jeżeli pozostają pod kontrolą specjalisty i regularnie zażywają leki nowej generacji, całkiem nieźle radzą sobie w życiu i są mniej toksyczne dla społeczeństwa niż wielu tzw. normalnych ludzi. Wiemy, czego spodziewać się po schizofreniku pozostającym pod kontrolą specjalisty, a po wielu teoretycznie zdrowych psychicznie osobach nie zawsze, czego najlepszym przykładem jest wykształcony, inteligentny bibliotekarz, który – jak podały media – w zeszłym tygodniu w stolicy obciął głowę młodej kobiecie.
- Czasem słyszymy, ze ktoś zmarł z powodu choroby psychicznej. Ale przecież z wyjątkiem wypadków samobójczych tego typu schorzenia nie prowadzą do śmierci.
- Leki starego typu, które kiedyś stosowano w leczeniu schizofrenii, a których już się nie przepisuje, zażywane przez lata mogły powodować wzrost poziomu cukru czy cholesterolu i w efekcie skracać życie nawet o 10-15 lat. Niektóre środki mogą mieć negatywny wpływ na wątrobę, dlatego zaleca się jej badanie co pół roku. Jednak nowoczesne leki w ogromnej większości nie powodują powikłań. (...)

LalaEś - 2016-05-14, 09:02

Stealing Horses napisał/a:
Gdy jeszcze przed kilku laty rocznie odbierało sobie życie około 4 tys. osób, to w latach 2013 i 2014 ta liczba zwiększyła się o ponad 50 proc. i przekroczyła 6 tys.
nawet nie wiedziałam, że to aż tak duży problem! Tym bardziej dobrze, że odnaleźliśmy te forum i sobie wzajemnie pomagamy.

Swoją drogą powinny byś kampanie społeczne(w TV najlepiej) informujące o tym jaki to problem, z czym warto udac się do psychiatry

Anonymous - 2016-05-14, 09:59

mrozna napisał/a:
Swoją drogą powinny byś kampanie społeczne(w TV najlepiej) informujące o tym jaki to problem

Rzecz jest w tym, że w psychologii społecznej rosnąca ilość samobójstw jest zawsze wskaźnikiem pogarszającej się kondycji społeczeństwa. Gdyby państwo ruszyło z takimi kampaniami, to by jednocześnie przyznało się, że istnieje problem i to problem systemowy. Dlatego wolą wydawać pieniądze na kampanie skierowane do kierowców, mimo, że ofiar śmiertelnych wypadków drogowych jest w Polsce prawie o połowę mniej.

LalaEś - 2016-05-14, 10:18

Scarlet Halo napisał/a:
Rzecz jest w tym, że w psychologii społecznej rosnąca ilość samobójstw jest zawsze wskaźnikiem pogarszającej się kondycji społeczeństwa.
chodziło i raczej o kampanię pokazujące, że depresja dotyka tak wielu z nas, że nie trzeba się tego wstydzić i warto iść do specjalisty, już niekoniecznie wspominając o samobójstwach
winyl - 2016-09-13, 12:18

W tej chwili depresja jest na czwartym miejscu, jeśli chodzi o najpowszechniejsze choroby, a szacuje się, że do 2020 roku wysunie się na miejsce drugie.Z powodu depresji codziennie 16 osób w Polsce odbiera sobie życie.Nie mam danych statystycznych jak nasze państwo nam pomaga i w jaki sposób, ale wątpię żeby chcieli cokolwiek zrobić aby ten problem w Polsce się zmniejszył.Oni wolą wydawać pieniądze na pomniki smoleńskie.
Euphoriall - 2018-06-09, 13:34

W cieniu czarnego psa

Ciekawy artykuł, ale bardziej zwróciły moją uwagę komentarze - nie są złośliwe, prześmiewcze. Raczej pełne zrozumienia.
To rzadko się zdarza.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group