Hobby/pasja - Motoryzacja
Anonymous - 2016-02-12, 06:59
A jeździłeś już obiema wersami? Bo ja tak i dla mnie ten 2.0 przy 2.5 lub 2.8 wygląda żałośnie. Ani to szybkie, ani oszczędne. Obstawiam, że wkrótce po kupnie zaczniesz żałować tej decyzji.
Cezar00 - 2016-02-13, 16:35
Zaq, ogarnij proszę Cię jedno, w wieku 22 lat, będe miał średnio łatwo wyrobić na utrzymanie (przede wszystkim ubezpieczenie) na 2.0 a co dopiero na 2.5 czy 2.8
I po drugie 192KM na pierwsze tylnonapędowe auto, to nieco za dużo
Anonymous - 2016-02-13, 19:20
To może zamiast pakować kasę w taką padakę, kupić coś o mniejszym litrażu, ale stosunkowo wysokiej mocy? Jakiś Civic lub coś w tym stylu?
Cezar00 - 2016-02-13, 19:32
Zaq, dla Ciebie może i padaka, a dla mnie nie. Zawsze chciałem mieć E36 i tak będzie.
A civic już w domu jest, ale siostry.
Jakby mi zależało na czymś co ma niemiłosiernego kopa, to bym szukał Swifta 1.3 100KM z turbo.
Ale mnie zależy na E36 sedan z silnikiem R6, dla mnie to jest najważniejsze i tylko na 2.0 z R6 mnie stać. A w 2.0 E36 zmienisz przełożenie dyfra i jeździ lepiej niż 1.8 IS. Siedzę w tym temacie sporo czasu i moja decyzja jest przemyślana w pełni, ja wszystko zawsze dokładnie badam nim podejmuję decyzję.
A samochodu za ok 7 tysięcy w dobrym miarę stanie na tylny napęd z max silnikiem 2.0 nie znajdziesz innego lepszego jak BMW E36.
Mercedesy mnie nie rajcują, a Nissany są awaryjne bardziej i ogólnie droższe, pod każdym względem, mówię tu np: 200sx S13.
Anonymous - 2016-02-14, 00:02
Sam w sobie ten silnik może i nie jest jakiś zły, ale w porównaniu do fenomenalnych 2.5/2.8 to cienizna. Chyba, że komuś w ogóle nie zależy na osiągach i ważniejsze dla niego jest parę groszy zaoszczędzone na ubezpieczeniu (no właśnie, o ile droższe byłoby ubezpieczenie 2.5?). Poza tym wspominałeś, że jednak będziesz chciał wrzucić 2.5. Kupować samochód z jednym silnikiem, aby potem wsadzać mu inny silnik to raczej nie jest dobre wyjście dla kogoś, kto szuka oszczędności.
Cezar00 - 2016-02-14, 04:56
Zaq, ale kupię 2.5 i będe remontować by włożyć świeżutki silnik, mam siostrę mechanika więc ogarnie się temat
Biorąc pod uwagę zwyżki jakie mnie obejmują to uwierz nie jest mała różnica
No i wiesz, to że kiedyś ten silnik tam będe chciał wrzucić, to nie będzie to na pewno za rok, tylko na pewno za wiele więcej czasu
Anonymous - 2016-02-14, 09:27
Cezar00 napisał/a: | Biorąc pod uwagę zwyżki jakie mnie obejmują to uwierz nie jest mała różnica | Tzn ile?
Aisza91 - 2016-04-04, 20:45
Jest tu może jakiś mechanik? Chciałabym się poradzić w pewnej sprawie.
Cezar00 - 2016-04-04, 20:47
Aisza91, mam siostrę starszą, co siedzi w mechanice Więc powiedz co i jak to mogę się siostry zapytać
Aisza91 - 2016-04-04, 20:53
Cezar00, inf poszła na pw
bishop - 2016-04-04, 22:04
Aisza91 napisz do mnie też o co chodzi. może będę mógł pomóc.
W samochodzie naprawie wszystko łącznie z rozrządem
Cezar00 - 2016-04-04, 22:04
Aisza91, ok, już Ci odpisałem jc
bishop - 2016-04-05, 14:20
Aisza91 wysłałem Ci wiadomość. Uważam, że najprawdopodobniej to jest przyczynąTwojego problemu z samochodem. Gdybym miał możliwość zobaczenia samochodu, to na pewno zdiagnozowałbym usterkę
Aisza91 - 2016-04-05, 15:34
bishop, pewnie tak. Kurde staruszek z tego mojego japończyka, sypie się i rdza go zżera, ale mam do niego jakiś taki sentyment i nawet nie myśle o wymianie na nowszy. Poza tym jeździ...jeszcze
Cezar00 - 2016-04-05, 16:05
Aisza91, a co to masz za japończyka że tak z ciekawości zapytam?
Wiesz, ja np z sentymentu do samochodu (na które większość ludzi reaguje kpiną, gdyż nie znają się na samochodach, ale mam to gdzieś ) w którym swoje pierwsze jazdy po zdaniu prawka odbywałem postanowiłem zaryzykować i zamiast szukać innego, postanowiłem odkupić go od mamy (mimo że stan wskazywał na kierunek złom) i odremontować go by posłużył mi możliwie jak najdłużej. Więc skoro lubisz ten samochód bardzo i masz do niego sentyment, to może warto zorientować się czy nie warto byłoby dać mu szansę by mógł posłużyć Ci dłużej?
|
|
|