To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sercowe rozterki - Problemy miłosne

Krzysiu - 2021-02-06, 15:51

A pytałaś go o zdanie w tej kwestii?
Anonymous - 2021-02-06, 20:27

Cappy napisał/a:
Straciłam z nim kontakt zupełnie nie wiem dlaczego.

Może sam chciał ten kontakt urwać z Tobą? Może nie chciał kontynuować tej relacji?


Poza tym, no nie wiem czy podawanie nicku osoby i takich szczegółów z jego życia pomoże Ci w odzyskaniu kontaktu... Chyba, że to info o żonie i dzieciach to nie do tego użytkownika tylko odnośnie kogoś innego...

Cappy - 2021-02-06, 20:30

Adenium, to są dwie różne osoby.
Anonymous - 2021-02-06, 20:41

Cappy, to o co chodzi z tą pierwszą? Napisałaś to takim ciągiem, że ciężko się połapać o co chodzi.

Ogarniam, że użytkownik o którym wspomniałaś nie kontynuował relacji z Tobą.


Natomiast kim jest ten ktoś kto ma żonę i dzieci? To ten mężczyzna o którym kiedyś już pisałaś, że stale do niego wracasz i nie umiesz odpuścić sobie tej znajomości?
Ten ktoś ponownie się do Ciebie odezwał?

Krzysiu - 2021-02-06, 22:05

Adenium, żonę i dzieci ma P., czyli ten właśnie, z którym pisała, choć nie chciała.
Cappy - 2021-02-07, 12:31

Krzysiu, dobrze to ująłeś. Natomiast Choky to ten, któremu chcę pomóc i nie mogę. Ja się do P odezwałam. Jakoś nie potrafię się z niego wyleczyć. Myślałam o przegadaniu kwestii z psychologiem.
Anonymous - 2021-02-07, 18:29

Haha, nie chcę wiedzieć co musi odczuwać Choky czytając to. Warto go chyba zostawić w spokoju. 8)
Anonymous - 2021-02-07, 19:05

Cappy napisał/a:
Ja się do P odezwałam. Jakoś nie potrafię się z niego wyleczyć.

Czyli zachowujesz się nachalnie i natarczywie...
W innym temacie wspomniałaś, że się nie odpowiada na wiadomości, czyli teraz Ty nie chcesz mu dać spokoju?

Piszesz o przegadaniu tego z psychologiem, to bardzo dobry pomysł. Przegadanie tej relacji i być może poszerzenie tematu także na inne relacje z ludźmi.


Cappy napisał/a:
któremu chcę pomóc i nie mogę.

Jak ktoś nie chce Twojej pomocy to mu w żaden sposób nie możesz.

WhiteBlankPage. - 2021-02-07, 19:33

Cappy, nie każdemu pomaga to, co wydaje nam się, że pomoże. Po prostu. Nie pomagajmy nikomu na siłę, bo można tym samym krzywdę wyrządzić...
Cappy - 2021-02-07, 20:05

Adenium, ja nie jestem natarczywa i nachalna w stosunku do P. Naszego kochanego użytkownika też już sobie odpuściłam. WhiteBlankPage., mam straszne wyrzuty sumienia, że nie pomogłam, że nie mogę zrobić nic żeby im pomóc. Boję się, że znowu zaczną się głosy obwiniające mnie a to w szczególności prowadzi do samookaleczeń.
Krzysiu - 2021-02-07, 21:58

Adenium napisał/a:
Jak ktoś nie chce Twojej pomocy to mu w żaden sposób nie możesz.
A to nie jest tak, że czasem ktoś od kogoś nie chce, bo nie zna możliwości? Znaczy, nie twierdzi, że to w tym przypadku… Ale jakby znienacka został obdarowany przez kogoś sensem życia (w ostateczności ślicznym i przytulalnym kotkiem), to byłoby to bardzo miłe, choć na tyle niespodziewane, że ciężko tego po kimś konkretnym oczekiwać.
WhiteBlankPage. - 2021-02-08, 00:18

Krzysiu, mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale pisanie o tym, że znienacka można kogoś obdarować sensem życia, a za chwilę wzmianka o kotkach sprawia, że nie jestem w stanie brać na poważnie tego, co piszesz.

Cappy, ale czy prosili o pomoc? Na czym ta pomoc miałaby polegać wg nich?

Krzysiu - 2021-02-08, 00:35

WhiteBlankPage., w żadnym wypadku, wszak nie ma w zwyczaju się obrażać…
Anonymous - 2021-02-08, 18:08

Krzysiu napisał/a:
Ale jakby znienacka został obdarowany przez kogoś sensem życia (w ostateczności ślicznym i przytulalnym kotkiem), to byłoby to bardzo miłe, choć na tyle niespodziewane, że ciężko tego po kimś konkretnym oczekiwać.

Ja uważam, że się nie da obdarować sensem życia jak ktoś go nie chce ani nie chce/nie umie go dostrzec, a tym bardziej jak nie chce pomocy od tej konkretnej osoby w takiej a nie innej formie.
Co do przykładu z kotkiem to moim zdaniem wręczanie zwierząt jako niespodziewane i znienacka prezenty uważam za... idiotyczny pomysł.

Krzysiu - 2021-02-08, 19:18

Dobrze, to był metaforyczny kotek… Chodziło o sposób na szczęście. Nie chciał promować przy tej okazji żadnych substancji psychomodulujących. Mógł też napisać, że ten człowiek dał mu soczek pomarańczowy, ale wtedy tym bardziej by się okazało, że trywializuje. Jeżeli wyobrazi sobie Czytelniczka/-nik byt, którego przekazanie zwiększyłoby poziom spełnienia – to nie musi mieć materialnego desygnatu… Jejku, naprawdę to wyobrażenie nie może być aż tak trudne do wyobrażenia, żeby musiał używać pojęć tak straszliwych! A zatem, to może nawet być coś, co jest tylko symbolem czegoś innego, na przykład informacja o dobrym wyniku egzaminu. Albo nawet, cokolwiek, mag rzuca na odbiorcę zaklęcie „+1 szczęścia”. Chcieliśmy tego od niego? Raczej nie, bo żadne z nas nie wiedziało o istnieniu ani zaklęcia, ani maga. Natomiast jeśli się potrzebuje szczęścia, a istnieją tacy, to jest to dla nich pomoc, której nie mogli chcieć, więc nie chcieli, to tylko taki pomysł…

Jak najbardziej jest przeciwny używaniu zwierzątka jako niespodzianki na prezent.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group