To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Sercowe rozterki - Problemy miłosne

Anonymous - 2010-06-13, 20:25

Skorpion napisał/a:
Na tym naprawdę nieźle można zarobić.

racja, da się i to duuuużżżo :)

Skorpion napisał/a:
Poza tym od wczoraj chcę przestać oszukiwać mojego faceta,ale to chyba nie da rady tak;-/
zawsze się da, ale cholernie ciężko - wiem co mówię.
Skorpion - 2010-06-13, 20:32

Bo Ja kilka lat temu poznałam w Internecie faceta. Od razu gdzieś sobie do gustu przypadliśmy, ale nie widziałam się z nim nigdy, wiecznie tylko ta jego praca i praca. A potem stało się i zakochałam się w tym moim obecnym. I jesteśmy parą. A z tamtym ciągle piszę, to wykracza poza koleżeńskie relacje, bo ja praktycznie zdradzam mojego chłopaka z nim. I wczoraj patrząc mu w oczy, zrozumiałam jak bardzo Go kocham, a jednak tak oszukuję. I skończyć z tym drugim nie będzie łatwo, za daleko to się posunęło.

korekta duszka

Anonymous - 2010-06-13, 20:48

kurde, zatkało mnie...

powiem tak, ja powiedziałam mojemu mężowi o osobie poznanej w necie (ale u mnie to trochę inaczej wyglądało) - to ciężkie do zrobienia, ciężkie do przetrwania, ale potem jest lepiej.
No masz też opcję zerwania kontaktu z tą osobą z netu i przemilczenia całej sytuacji.

Skorpion - 2010-06-13, 20:57

On wie o istnieniu tamtego drugiego, ale myśli, że już z nim sie nie kontaktuję, albo robię to sporadycznie, po koleżeńsku.
A powiedzieć mu na pewno nie powiem.

korekta duszka

Anonymous - 2010-06-13, 22:02

Skorpion napisał/a:
A powiedzieć mu napewno nie powiem.

Skorpion, czym jest dla Ciebie miłość? Co się pod tym słowem, dla Ciebie, kryje?
Jak w Twoim domu okazywało/okazuje się wzajemną bliskość, ciepło? Jest, w ogóle coś takiego?


Ja np. tego nie rozumiem, kochasz jednego a z innym facetem masz kontakt przekraczający jakąś granicę tego koleżeństwa:
Skorpion napisał/a:
A z tamtym ciągle piszę,to wykracza poza koleżeńskie relacje,bo Ja praktycznie zdradzam mojego chłopaka z nim


Oszukiwać nie chcesz, ale szczera też być nie chcesz? Co by się mogło stać, gdybyś była szczera wobec swojego chłopaka?
I z którym chcesz być? Co Cię ciągnie do tego faceta z neta, że mimo iż kochasz innego, to nadal brniesz w tą znajomość?

A ten facet z neta wie, że już masz chłopaka którego kochasz?

Czy oszukujesz obydwóch?
Planujesz się z spotkać z tym z neta?

Domyślam się, że jest to trudna sytuacja, jednak chciałabym nieco bardziej to zrozumieć i dlatego jednocześnie przepraszam za wysyp pytań...

I witaj na forum ;)

Skorpion - 2010-06-14, 17:29

Ja bardzo chętnie porozmawiam na ten temat. Więc dla ułatwienia- facet z neta nazywa się Grzesiek. Grzesiek ma swoją dziewczynę, a Ja swojego chłopaka i co najlepsze my o tym wiemy i tak ich ,,zdradzamy".
Mój facet sprawdza mi tel., ale Ja wszystko kasuję. A powiedzieć nie powiem prawdy, bo będzie mu bardzo przykro, a tego sobie nie darowałabym. Bardzo Go kocham i chcę z Nim być już na zawsze, mieć dzieci, ślub. I on też tego chce. Zastanawiacie się po jaką cholerę mi potrzebny ten cały Grzesiek. Wiem jak to zabrzmi, ale gdzieś pociąga mnie on. Taki typ faceta zawsze mi się podobał, lubię z Nim rozmawiać, od pierwszej chwili wywarł na mnie jakieś wrażenie nie do opisania i czułam, że już go skądś znam... Nie chcę wiązać z Nim swojej przyszłości, nigdy nie chciałabym być Jego dziewczyną. Choć nieraz myślałam o tym.
Chyba za bardzo się do niego przyzwyczaiłam...
Czym jest dla mnie miłość? Nie opiszę tego słowami, to się czuje. W moim domu okazywało się miłość, tak i ja też lubię ją okazywać, nawet publicznie.

poprawność pisania w internecie!!!! Duszka

Anonymous - 2010-06-14, 18:11

Skorpion napisał/a:
ale lubię książki o tematyce islamu, a konkretnie zwierzenia kobiet które przeszły piekło z tym związane, wychodząc za Araba.


;] Mogłabyś polecić mi jakieś tytuły? Również uwielbiam tę tematykę...

A co do Grześka. Nie możesz zwyczajnie powiedzieć chłopakowi, że masz takiego i takiego przyjaciela, że to nic więcej, ale dobrze Ci się z nim rozmawia?
Nie wiem, jaki jest Twój chłopak, dlatego nie sugeruj się za bardzo moja wypowiedzią, ja zwyczajnie mówię co ja bym zrobiła w takiej sytuacji. Z tym, ze no... U mnie jest tak, że mój chłopak wie o każdym flircie, bo mu zwyczajnie mówię, żartując. On nie ma nic przeciwko... Tak jak nie ma u nas takiej opcji żeby ktoś komuś przejrzał telefon...

Skorpion - 2010-06-14, 18:15

Wiem, że to podle brzmi, to co napisałam, ale nie krytykujcie mnie za to. Nigdy nie używam tego zwrotu, ale teraz muszę: po prostu nie wiem, czemu tak robię, że szukam szczęścia u drugiego.
Nie odpowiedziałam na pytanie: czy chciałabym się spotkać z tym z neta? A no chciałabym, chociażby tak z ciekawości, aby widzieć jaki jest na żywo.
Czasem mam wrażenie, jakbym była związana z dwoma mężczyznami. A ten drugi jest chyba moją furtką. Bo Ja zawsze bałam się zdrady, czy opuszczenia mnie. I myślałam tak jakby skrzywdził mnie mój chłopak i rozstałby się ze mną... To też będę miała satysfakcję, że go skrzywdziłam, bo przecież ,,zdradzałam" go z tym Grześkiem z neta.


Odpowiadam na Twoje pytania:
Mówiłam mu, że piszę sobie z tym Grzesiem tylko czasem, gdy on się do mnie odezwie i to tak po koleżeńsku. Ale chłopak i tak jest zazdrosny, bo gdy jeszcze nie byłam z nim, opowiadałam mu że jest taki ziomal z neta, że zakochana byłam w nim kiedyś. I sami rozumiecie.

Co do tytułów: nie pamiętam wszystkich, ale na pewno: ,,Oddajcie mi dzieci" ,,Varis: kwiat pustyni"... Nie pamiętam reszty, ale dużo ich było.

Spacja, stylistyka///Naamah

Anonymous - 2010-06-14, 18:20

Skorpion napisał/a:
Wiem,że to podle brzmi,to co napisałam,ale nie krytykujcie mnie za to. Nigdy nie używam tego zwrotu,ale teraz muszę:po prostu nie wiem,czemu tak robię,że szukam szczęścia u drugiego.


Nie, nie, nie;) Nic tu nie brzmi podle, nie przejmuj się. To oczywiste, że chcesz mieć kontakt z innymi... Masz chłopaka, a to wcale znaczy, że masz zerwać kontakt z kimś, kogo jesteś w stanie nazwać Przyjacielem.

Skorpion - 2010-06-14, 18:30

Dziękuję za zrozumienie. Z tą przyjaźnią to tak do końca nie jest, bo nasza znajomość ma też podtekst erotyczny, a Grzesiek to z tego wszystkiego chyba najbardziej uwielbia mój biust.
Taki motyw...

poprawność pisowni Duszka

Anonymous - 2010-06-14, 18:36

Ciężko jest mi się wypowiedzieć, bo jak wspomniałam mój chłopak wie o wszystkim. Na początku znajomości, byliśmy bardzo dobrymi Przyjaciółmi i tak na szczęście zostało...
Choć byłby zazdrosny to i tak by zrozumiał...

Znasz przecież swojego chłopaka... Zastanów się nad jego reakcją w poszczególnych sytuacjach...

Skorpion - 2010-06-14, 18:42

On jest taki, że przemilczy, będzie smutny,ale nie da mi odczuć tego jakoś ciężej. Ale moim zdaniem nie ma sensu mu o tym wszystkim mówić, nie chcę aby cierpiał. Wie, że jest Grzesiek,wie jakie kiedyś miałam z nim bliskie relacje, teraz myśli że rozmawiam z nim raz na kiedy i to o przysłowiowej "pogodzie" ...
Ciekawe, jak to się dalej potoczy.Z tym Grześkiem.

istnieje coś takiego jak Netykieta!!! Duszka

Anonymous - 2010-06-14, 21:47

Witaj :)

[ Dodano: 2010-06-14, 21:54 ]
Witaj na forum :)

Według mnie powinnaś o tym powiedzieć swojemu chłopakowi. Lepiej aby dowiedział się tego opd Ciebie a niżeli od osób trzecich. Potem może Ci tego nie wybaczyć.

PAMIĘTAJ: kłamstwo ma zawsze krótkie nogi i zawsze wyjdzie na jaw, a potem różnie może się to skończyć.

Anonymous - 2010-06-15, 07:52

Skorpion napisał/a:
On jest taki,że przemilczy,będzie smutny,ale nie da mi odczuć tego jakoś ciężej. Ale moim zdaniem nie ma sensu mu o tym wszystkim mówić,nie chcę aby cierpiał.

A jak się dowie? jak zapyta "ile to trwa?" to co? Wtedy nie będzie cierpiał?

W takiej sytuacji, zwyczajnie musisz kogoś wybrać, budowanie związku na kłamstwie - szybko się może rozpaść. I czym w tej sytuacji jest... miłość?

Skorpion napisał/a:
Czym jest dla mnie miłość? Nie opiszę tego słowami, to się czuje. W moim domu okazywało się miłość, tak i ja też lubię ją okazywać, nawet publicznie.

Kiedyś przeczytałam słowa: Nie myl miłości z uczuciami.
Czy miłość to tylko uczucia?


Skorpion napisał/a:
Zastanawiacie się,po jaką cholerę mi potrzebny ten cały Grzesiek.Wiem jak to zabrzmi,ale gdzieś pociąga mnie on.Taki typ faceta zawsze mi się podobał

Jaki typ faceta? Albo czego brakuje Twojemu facetowi?
Piszesz o wspólnej przyszłości, ale ciągnie Cię do innego faceta (teraz grzesiek, a potem może być ktoś inny), gdy już będziecie mieli ślub, dzieci, nadal będziesz zdradzała swojego faceta?


Skorpion napisał/a:
Nigdy nie używam tego zwrotu, ale teraz muszę: po prostu nie wiem, czemu tak robię, że szukam szczęścia u drugiego.

To może pora się zastanowić, czego brakuje w Twoim prawdziwym związku? I porozmawiać ze swoim facetem...
Co o tym myślisz?

Skorpion napisał/a:
Nie odpowiedziałam na pytanie: czy chciałabym się spotkać z tym z neta? A no chciałabym, chociażby tak z ciekawości, aby widzieć jaki jest na żywo.

A Grzesiek też chciałby spotkania poza netem?

Skorpion napisał/a:
Bo Ja zawsze bałam się zdrady, czy opuszczenia mnie. I myślałam tak jakby skrzywdził mnie mój chłopak i rozstałby się ze mną... To też będę miała satysfakcję, że go skrzywdziłam, bo przecież ,,zdradzałam" go z tym Grześkiem z neta.

Zostałaś kiedykolwiek zdradzona? Albo czy Twój obecny facet kiedykolwiek Cię skrzywdził?
Twój chłopak wie że boisz się zdrady lub opuszczenia?

Wiesz, że sama możesz doprowadzić do rozstania jego z Tobą?

Skorpion napisał/a:
Mówiłam mu, że piszę sobie z tym Grzesiem tylko czasem, gdy on się do mnie odezwie i to tak po koleżeńsku. Ale chłopak i tak jest zazdrosny, bo gdy jeszcze nie byłam z nim, opowiadałam mu że jest taki ziomal z neta, że zakochana byłam w nim kiedyś. I sami rozumiecie.

I w sumie teraz dałaś swojemu chłopakowi powód do zazdrości, bo masz nieco głębszą relację z Grześka...

Skorpion napisał/a:
Ciekawe,jak to się dalej potoczy.Z tym Grześkiem

A jak chciałabyś aby się potoczyło?

Skorpion, próbowałaś się postawić w sytuacji Twojego chłopaka? Albo odwracając sytuację: gdyby to on za Twoimi plecami gadał sobie erotycznie z jakąś panną z neta, potem się przypadkiem lub nie, dowiadujesz o tym fakcie... i co byś zrobiła?


W ogóle to chyba sobie sama trochę skomplikowałaś, bo teraz to wygląda na strasznie kijową sytuację, z jednym chcesz być do końca życia, ale czegoś Ci brakuje w tym związku i znajdujesz to u drugiego, z którym nie chcesz być, jednego kochasz, z drugim masz erotyczne pogawędki, i do tego utrudniasz sobie - oszukując, chyba, że: jesteś szczęśliwa? W takim układzie w jakim funkcjonujesz teraz. Jesteś szczęśliwa?



I nie krytykuję (w każdym razie moim celem nie była krytyka Ciebie), tylko próbuję rozumieć, albo jakoś rozumowo to ogarnąć, jeśli Cię czymś uraziłam, to przepraszam.
:)

Skorpion - 2010-06-15, 10:28

Nie uraziłaś mnie niczym ;)
Może to chore,ale właściwie odpowiada mi ta obecna sytuacja,odpowiadała zawsze,tylko ostatnio gdzieś poczułam wyrzuty sumienia.Generalnie nie boję się też,że cała sytuacja w jakiś sposób się wyda.On wie,że jest tam taki jeden kolega,i od czasu do czasu se z nim pogadam.A kto udowodni,że robię to codzień i więcej niż na poziomie zwykłego koleżeństwa...

Też myślałam,że skoro tak robię,musi mi czegoś brakować w tym związku.Denerwują mnie niekiedy zachowania mojego faceta,który mówi,że ,,dziewczyn nie należy za bardzo rozpieszczać". A Grzesiek kupuje swojej dziewczynie wszystko,od ubrań i butów począwszy,poprzez telefon,nawet doładowania to jego kwestia,na wspólnych wakacjach skończywszy.Albo facet mojej siostry-powiedziała że chce taki i taki pierścionek,i on jej kupił.
A jak Ja tak powiem,to mój mi nic nie kupi tak bez powodu,a powinien.Inne chłopaki wszystko kupują swoim dziewczynom.
Powiem tyle,że mój ostatnio stwierdził,że jest podły wobec mnie,bo niekiedy chamsko się odezwie lub za dużo klnie. I nawet zaprosił mnie do pizzeri na ten weekend,jeszcze za wszystko chce zapłacić.Niesamowite.
Jeszcze co do spotkania w realu.Tak,Grzesiek też chce się spotkać.On jest z zawodu kierowcą.I dawniej się wściekałam o to,że nigdy nie odwiedza mnie.Ale mówi-ciągle praca,a poza tym mieszka na drugim końcu PL. A teraz gdzieś widzę,że ma większą ochotę na to spotkanie.
Kiedyś,gdy jeszcze nie byłam z moim chłopakiem,bo najpierw byliśmy w takim układzie że niby jesteśmy z sobą,niby nie-to strasznie wkurw... mnie,gdy on pisał,że np jest na piwie z koleżanką.No nóż się w kieszeni otwiera! To Ja teraz za to sobie ,,zdradzam" Go,choć czy można to nazwać zdradą?
Wiem jedno,mój facet nie zdradził mnie nigdy,a zdrady to tak się boję,że ojjej.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group