To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Kontakty międzyludzkie - Opinie czyli jak inni nas widzą

Milijon - 2017-10-26, 12:19

Różnie. Niektórzy bardzo mnie lubią, a inni nienawidzą. Zazwyczaj nie ma niczego pomiędzy.
Podobno jestem bardzo pozytywną osobą, z tęczową duszą, po której hasają jednorożce. Serio. Podobno za dużo gadam i sprawiam wrażenie wiecznie nieogarniającej życia, lecz gdy trzeba załatwić coś na uczelni, wszyscy nagle piszą do mnie i proszą o pomoc.
Ogólnie, możliwe, że myślą, że jestem człowiekiem, który widzi wszystko w różowych barwach. Chociaż ostatnio wszystko się zmienia. Zaczynają zauważać, że coś jest nie tak.

Green_girl_94 - 2017-10-27, 06:23

Różni ludzie, różnie mnie odbierają, ale generalnie zazwyczaj tak, że stworzenie głębszej relacji nie jest możliwe.
Rodzina mojego męża ma generalnie do mnie żal, że zdecydowaliśmy się mieszkać dość daleko od rodziny. W ogóle mam wrażenie, że odbierają mnie jak jakąś gówniarę, która ma swoje widzimisię. Teść w ogóle nie traktuje mnie poważnie i zawsze zrobi coś wbrew temu co mówię.
Koledzy na studiach mają mnie za kujonkę, ale też za tzw. dobrego kumpla. Tam czuję się zaakceptowana. Ze znajomymi ze studiów dziennych nie mam już praktycznie kontaktu co niestety utwierdza mnie w przekonaniu, że relacja była fajna dopóki coś umiałam i coś miałam.
Zazwyczaj ludzie, którzy spotykają mnie pierwszy raz uważają mnie za ciepłą, spokojną osobę, czasami wycofaną. Może przez wrażenie wycofania nikt nie chce zawierać ze mną trwalszej relacji. W sumie ludzie w moim wieku mają trochę inne priorytety i przez to tworzy się dystans między nami.

Śugestia - 2020-06-11, 20:25

Chyba jestem uznawana za dość cichą i wyalienowaną osobę. Pamiętam, jak w pierwszej liceum dziewczyna w szatni powiedziała, że jestem taką dziewczyną, która nie wie, co się dzieje wokół niej i gdy to mówiła podniosła głowę do góry i powiedziała "eeee". To było bardzo przykre.
Mój wychowawca mówi, że jestem osobą bezkonfliktową, która może spokojnie płynąc na rejs i będzie idealnie współpracować z resztą. Ponadto niedawno dodał, że można mi ufać i jestem jedną z nielicznych, która nie oszukuje (co nie było prawdą, bo oszukiwałam, ale bardzo dobrze udaję... I nie, nie jestem z tego dumna, że stwarzam takie pozory)
Dziewczyny, z którymi obecnie się koleguję uważają mnie za szachową maniaczkę, nazywały mnie "Szwajcarią", która nie opowiada się za żadną stroną. Chyba ostatnio to się zmieniło, bo zaczęłam się bardziej otwierać i narzekać na ludzi w klasie. :P
Już tak od siebie dodam, że nie jestem uważana za kogoś, z kim można się przyjaźnić. Mogę być jakąś koleżanką (nawet dobrą koleżanką), ale to tyle. Nie umiem w przyjaźnie i inni też to w końcu zauważają. :P

Cappy - 2020-06-11, 20:41

Hm....Ja sama nie wiem jak jestem postrzegana. Raczej unikam ludzi jak ognia, w większych skupiskach ludzi typu stypa czy coś, źle się czuję i chciałabym jak najszybciej znaleźć się w domu. Nie czuję się za dobrze wśród dużej liczby ludzi. Nie odzywam się za często. Chyba jestem uznawania za małomówną.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group