To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Kontakty międzyludzkie - Opinie czyli jak inni nas widzą

Ejber - 2015-12-16, 12:05

Opinii o mnie to nie znam, i mam ją gdzieś. Wiem tylko, że obcy ludzie to raczej omijają mnie łukiem. Rodzina, znajomi wiedzą, że mogą na mnie liczyć w każdej sytuacji.
Boruta - 2015-12-16, 15:10

Ze mną jest tak, że gdy poznam czyjąś opinię o mojej osobie to momentalnie zaczynam myśleć, co mogłem zrobić nie tak (jeśli nie jest pochlebna), albo co mogłem zrobić lepiej i czy czasem ta osoba nie kłamała dlatego, żeby nie zrobić mi przykrości (jeśli była pochlebna). Często, gdy ktoś na mnie spojrzy mam w głowie tysiące symulacji jego myśli o mnie i nie są one miłe.
Takie myśli mam zapewne przez moje dzieciństwo, w którym zawsze byłem tym gorszym grubasem.
Jednak teraz walczę z nimi dość skutecznie. Podchodzę do swojej osoby z dużym dystansem i staram się zrozumieć wszystkie myśli, które mnie nachodzą.

księżycowa - 2015-12-16, 17:52

Cytat:
. Wiem tylko, że obcy ludzie to raczej omijają mnie łukiem.
B.A.D, czemu?

Syriusz, w jaki sposób zwalczasz te myśli?

Boruta - 2015-12-16, 22:47

księżycowa, staję w myślach obok siebie i całej tej sytuacji. Analizuję i staram się ją zrozumieć.

Przeczytałem i przejrzałem co nieco. Teraz wiem co oznaczają u mnie dane zachowania i wiem co powinienem wtedy robić. :)
Tak jak mówiłem jak książki to tylko takie które wnoszą coś do mojego życia. ;)

księżycowa - 2015-12-17, 00:31

Cytat:
staję w myślach obok siebie i całej tej sytuacji. Analizuję i staram się ją zrozumieć.
A jeśli jest irracjonalna? Jeśli ludzie zachowują się jak ameby nieposiadajace mózgu?
Mustela Nivalis - 2015-12-17, 09:58

księżycowa napisał/a:
A jeśli jest irracjonalna? Jeśli ludzie zachowują się jak ameby nieposiadajace mózgu?


To już w ogóle po co nad czymś takim kminić?

B.A.D napisał/a:
Opinii o mnie to nie znam

A już myślałam, że jestem jedyna. Zauważyłam, że ludzie raczej niechętnie mi o nich mówią. A jak już słyszę, to najczęściej od swojego chłopa jak go wkurzę, więc muszę brać poprawkę na to, czy jest szczery czy koloryzuje dla efekciarstwa. :D

Kiedyś miałam niezłą fiksację na tym punkcie. Histerycznie wręcz zastanawiałam się nad tym, co inni sobie myślą, jak oceniają mnie samą w całokształcie, słowa, zachowania itepe itede. Tropiłam oznaki niechęci, pogardy, analizowałam gesty szukając ukrytych znaczeń i drugiego, trzeciego dna, bla bla bla. Jeszcze mi się to odbija czkawką niekiedy, ale zarzucenie "myślenia za innych co o mnie myślą" wyszło mi na dobre. W ogóle... jak to brzmi. Jak szaleństwo... Przecież nie mogę tego wiedzieć, dopóki mi nie powiedzą (a wtedy też mogą się nakładać na to grzecznościowe klisze, powierzchowność etc), bawienie się w czytanie myśli nie wychodzi na dobre (i w przypadku ludzi, którzy nie mają żadnego ważnego udziału w moim życiu jest już zupełnym marnotrawstwem czasu). Sama przecież nie jestem zachwycona, kiedy ludzie wolą odczytać zdystansowanie i nieporadność jako wywyższanie się i pogardę zamiast założyć, że jestem nieśmiała, zdziczała etc.

Szkoda, że tak późno do tego doszłam, ale doskonalę skille dążąc do względnego spokoju w tej materii.

B.A.D napisał/a:
Wiem tylko, że obcy ludzie to raczej omijają mnie łukiem.


:piątka:

Boruta - 2015-12-17, 10:15

księżycowa napisał/a:
A jeśli jest irracjonalna? Jeśli ludzie zachowują się jak ameby nieposiadajace mózgu?


Wtedy to nie ja mam problem tylko oni i w tym momencie przestaję już o tym myśleć.
Bo sytuacja jest wyjaśniona (dla mnie). ;)

Ejber - 2015-12-17, 22:22

księżycowa napisał/a:
czemu?

Może dlatego, że odpycham od siebie ludzi.

księżycowa - 2015-12-19, 16:00

Cytat:
To już w ogóle po co nad czymś takim kminić?
nie sprecyzowałam wybacz :/ . Chodziło mi o sytuacje typu, że ktoś mówi o nas źle lub gnębi bez powodu dlatego uważam to za irracjonalne.
Hedum - 2015-12-19, 16:14

Ludzie w szkole, ci którzy nie znają mnie bliżej, lecz tylko powierzchownie, raczej mają mnie za osobę dziwną i niestabilną psychicznie. Nie wiedzą jak zareaguję na dane zachowanie. To co wczoraj mogło mnie śmieszyć, jutro może mnie rozwścieczyć.

Rodzina ma mnie za ekscentrycznego lenia, który nie ma problemów i je sobie wymyśla, bo ma nudne życie.

A za jakiego człowieka mają mnie moi przyjaciele? Nie mam zielonego pojęcia tak szczerze. Ale skoro się ze mną trzymają, to nie może być aż tak źle. :lol:

księżycowa - 2015-12-19, 17:07

Cytat:
lenia, który nie ma problemów i je sobie wymyśla, bo ma nudne życie.
do czasu wtorkowej wizyty u psychologa moi rodzice myśleli tak samo.


<<< Dodano: 2015-12-19, 17:10 >>>


B.A.D napisał/a:
księżycowa napisał/a:
czemu?

Może dlatego, że odpycham od siebie ludzi.

Nie lubisz wchodzić w relacje czy w jakiś sposób Cię zraziły i teraz się ich obawiasz?

Ejber - 2015-12-19, 18:47

księżycowa napisał/a:
Nie lubisz wchodzić w relacje czy w jakiś sposób Cię zraziły i teraz się ich obawiasz?

Zdecydowanie nie lubię wchodzić w relacje z nieznajomymi.

księżycowa - 2015-12-19, 19:57

B.A.D napisał/a:
z nieznajomymi.

Żeby ktoś był znajomy, musi być najpierw nieznajomy niestety.

A mogę zapytać, czemu nie lubisz? (oczywiście jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj). Chciałabym poznać Was i wasze opinie, przekonania. No i może przy okazji pomoże mi to zrozumieć siebie...

Ejber - 2015-12-19, 20:58

księżycowa napisał/a:
A mogę zapytać, czemu nie lubisz?

W pierwszym kontakcie jestem dość specyficzny. I może dlatego ludzie oceniając tą specyfikę, mają do mnie awersję na dzień dobry.

księżycowa - 2015-12-19, 21:09

B.A.D, ale są też ludzie (typu ja :D ) którzy lubią tylko "inne" osoby. Te, które wnoszą coś sobą i reprezentują jakieś postawy czy wartości. Stawiają na indywidualizm i są sobą łącznie ze swoim barwnym charakterem :) .
Jestem pewna, że jesteś wartościową osobą i niektórzy tego po prostu nie doceniają ;) .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group