Problemy - Nienawisc do samego siebie
księżycowa - 2015-12-28, 09:23
Ella napisał/a: | Nienawidzę siebie. Brzydzę się sobą. |
Podoba mi się to podsumowanie, proste jak drut, a pełne treści.
Zastanawia mnie to, skąd to się wogóle bierze. Jest jakoś odgórnie "ustalone", że ktoś będzie siebie nienawidził, a inny siebie wielbił, czy też nienawiść do siebie należy traktować jak zaburzenie ? Co na ten temat myślicie?
Anonymous - 2015-12-29, 00:46
księżycowa napisał/a: | Jest jakoś odgórnie "ustalone", że ktoś będzie siebie nienawidził, a inny siebie wielbił, czy też nienawiść do siebie należy traktować jak zaburzenie ? Co na ten temat myślicie?
|
Strzelam, że ktoś o wysokim poczuciu własnej wartości raczej siebie nie będzie nienawidził, ale oczywiście mogę się mylić, dziwne rzeczy się czasami na tym świecie zdarzają.
Anonymous - 2015-12-29, 08:42
Myślę że to jest kwestia wychowania i wpływu otoczenia.
Jeśli ktoś popełniając błąd słyszał " nie martw się, to nie twoja wina, to nie mogło się udać" To taka osoba będzie mieć wysokie mniemanie o sobie.
Natomiast jeśli ktoś na każdym kroku słyszy " to twoja wina. Coś ty znowu zrobił? Po co się odzywałeś ?! Ty to zawsze wszystko spaprzesz. On by zrobił to lepiej niż ty. " To w sumie nie dziwne że taka osoba będzie czuć nienawiść do własnego siebie.
Taka jest moja teoria, która w moim przypadku się sprawdza.
Porównywanie i gnojenie...tak, myślę że to jest głównym powodem nienawiści do własnej osoby.
księżycowa - 2015-12-29, 10:12
Beth48 , jest jeszcze kwestia tego, czy ktoś się stara... Bo rzeczywiście wychodząc z siebie a słysząc wciąż "sto na sto źle" "to się nie liczy bo nie dokończyłaś" czy oskarżanie z zasady, że jeśli coś zrobiłaś kiedyś źle, to zlo ktore teraz się stało n a p e w n o jest twoim dziełem...
Zgadzam się z tą twoją teorią aczkolwiek od poczucia własnej wartości nawet jeśli jest niska, do nienawiści jeszcze trochę.
Astral - 2016-03-13, 20:48
Ach, jestem obrzydliwa. Żeby tylko wszyscy, dla których coś znaczę w końcu to zauważyli / zaakceptowali i dali sobie ze mną spokój... Opuśćcie mnie, proszę.
Reaper - 2016-03-13, 23:42
inifitei, właśnie dlatego, że zaakceptowali jaka jesteś "obrzydliwa" będą z tobą.
Pandora - 2016-03-14, 00:44
LadyRed napisał/a: | Dziś siebie nienawidzę, tego jaka jestem. Wszystkie relacje między ludzkie których się dotknę legną w gruzach. Jestem zaborcza, nieufna, muszę mieć pełną kontrole.
Ale bywam też za dobra i dlatego dostaje po dupie.
Jestem wściekła na wszystkich i na siebie. |
Od pewnego czasu mam tak samo. W momencie kiedy tylko poczuje radość z relacji z kim.. Odeazu się to rozpieprza.. Nie wiem jak to się dzieje. Nienawidzę się za to.. Nikogo nie potrafię przy sobie zatrzymać, a tak bardzo bym chciala.
ViciousLady - 2016-03-28, 22:04
Nienawidzę tak bardzo nienawidzę siebie i swojego życia...
Shadow - 2016-03-29, 16:52
Nienawidzę siebie za to kim i jaka jestem. Nienawidzę swoich myśli, uczuć, emocji...
Nienawidzę siebie nawet za to, że próbuję siebie nie nienawidzić.
Beth48 napisał/a: | Jeśli ktoś popełniając błąd słyszał " nie martw się, to nie twoja wina, to nie mogło się udać" To taka osoba będzie mieć wysokie mniemanie o sobie. |
Beth48 napisał/a: | Porównywanie i gnojenie...tak, myślę że to jest głównym powodem nienawiści do własnej osoby. |
Z tym akurat z własnego doświadczenia nie mogę się zgodzić. Moja mama od zawsze mi powtarza, że to nie moja wina, żebym się nie martwiła itp. W zasadzie nikt mnie nigdy nie "gnoił", a i tak moje poczucie własnej wartości jest w wartościach ujemnych.
Anonymous - 2016-03-29, 17:02
.Shadow., może wynika to z tego, że pocieszają nas ludzie nam bliscy, którzy chcą dla nas dobrze i jako tako nie traktujemy ich zdania zbyt poważnie, bo liczą się opinie znajomych lub obcych ludzi?
Reaper - 2016-03-30, 00:43
Samotnik, Rozumiem jeszcze przejąć się opinią znajomych, bo mogą nas jako tako znać. Co do ludzi obcych to nie ma się czym przejmować. Nie znają nas, nic o nas nie wiedzą, ani żadnych podobnych. Tacy ludzie nie są warci uwagi.
Shadow - 2016-03-31, 00:01
Reaper napisał/a: | Co do ludzi obcych to nie ma się czym przejmować. Nie znają nas, nic o nas nie wiedzą, ani żadnych podobnych. Tacy ludzie nie są warci uwagi.
| W teorii tak, ale w praktyce ( przynajmniej u mnie) to to nie przejmowanie nie jest takie łatwe.
Samotnik napisał/a: | może wynika to z tego, że pocieszają nas ludzie nam bliscy, którzy chcą dla nas dobrze i jako tako nie traktujemy ich zdania zbyt poważnie, bo liczą się opinie znajomych lub obcych ludzi? | Zgadzam się z Tobą.
Morricorne - 2016-03-31, 02:26
Nienawiść odczuwam ale nie do siebie. Raczej do innych ludzi z mojego otoczenia i znajomych.
Do siebie odczuwam raczej niechęć i strach o własne jutro etc.
Trudno to ująć.
Ostatnimi czasy, czuję się bardzo pewnie. Jak nigdy w moim życiu.
Nawet najgłupsze powody i rzeczy dodają mi jeszcze wiary w siebie.
Ciągnie się to od jakiegoś czasu. Miałem wtedy praktycznie załamanie nerwowe bo nie sprawdziłem się jako mężczyzna.
Jakoś udało mi się poukładać wszystkie klocki w swojej głowie.
I teraz są efekty.
Nie ma co się przejmować co kto powie, pomyśli.
Bo życie jest za krótkie by zajmować się takimi duperelami.
Co i wam polecam.
Chcecie kogoś nienawidzic.
To tylko kogoś kto wam wyrządził poważną krzywdę.
Jeszcze przyjdzie czas rozliczeń.
Oj przyjdzie.
To tyle z mojej strony
Me?How? - 2016-05-21, 22:27
Często patrzę w lustro z obrzydzeniem. Ciężko mi zaakceptować to jaki jestem.
Cassie99 - 2016-07-29, 22:54
Nienawidzę siebie. Nienawidzę się za ciało, za rozum, za wszystko. Kiedy spoglądam w lustro zastanawiam się, jak taka ohydna, głupia, gruba istota żyje na tym świecie. Mam iść odwiedzić rodzinę, to pierwsze o co pytam to, ile ludzi tam będzie. Wolę wtedy zostać w moich czterech ścianach bezpiecznie. Każdego ranka, boję się ile tego dnia zjem i czy nie przytyję. Boję się nawiązać jakąkolwiek rozmowę, bo będzie taki moment, kiedy palnę głupotę i wszyscy się będą ze mnie śmiać, zresztą jak zawsze. Jedyne co akceptuję to moje stare, jak i nowe blizny.
|
|
|