To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Autoagresywni
Forum dla ludzi z problemami

Rozmowy na poważnie - Paplanina polityczna

takajakinne - 2021-12-02, 11:07

Moja babcia już w latach '50tych, wiedziała, że dziecko dość szybko wygląda jak człowiek. Kobieta bez wykształcenia, a jednak dostęp do wiedzy miała.
Mam wrażenie, że niektórzy nie chcą wiedzieć, albo co gorsza - sami sobie bajki wkręcają, często za pośrednictwem współczesnych szamanów.

Jestem z wykształcenia filozofem i na bioetyce temat eutanazja/aborcja, był tematem nr 1.

Myślę sobie, że w aborcji nie może chodzić o to czy płód jest/nie jest człowiekiem (bo nie jest kurą czy psem), a o WYBÓR, bo płód nie jest bytem niezależnym. Jednak z zależności bytu wynika np. taka konsekwencja jak: w którym momencie można uznać, że człowiek jest bytem niezależnym? Najczęściej uznaje się możliwość samodzielnego życia poza organizmem matki.

Ale oczywiście problem jest złożony.

Mnie przeraża zabieranie praw kobietom w naszym kraju i brak możliwości przeciwdziałania temu...
Też rozważam emigrację.

Euphoriall - 2021-12-02, 11:54

Maze, eee nie wiem czy ja to źle ujęłam czy co, ale moja wypowiedź innymi słowami to:
"mit" to można mówić o dzisiejszych bo ich jest o ile w ogóle znikoma ilość - czyli mówią że teraz takie są ale nikt takowej nie widział.
Kilkadziesiąt lat temu - było sporo kobiet dokonując aborcji na szybko.

R. de Valentin - 2021-12-02, 11:57

Euphoriall napisał/a:
Kilkadziesiąt lat temu - było sporo kobiet dokonując aborcji na szybko.

Jak to na szybko? Chciałam mieć dziecko... ale jednak nie, teraz już nie chcę?

Euphoriall - 2021-12-02, 12:05

R. de Valentin, a Ty przeczytałeś tylko tego posta czy moje poprzednie dwa w tym temacie również?
R. de Valentin - 2021-12-02, 12:13

Euphoriall napisał/a:
Za to wiem, że jak były lata 70-te to była masakra, bo kobieta przychodziła na izbę przyjęć z tekstem "panie doktorze, szybko skrobiemy, bo mam dzisiaj na drugą zmianę"

O to chodzi? To tak było w latach 70?

Widocznie było ciężko skoro nawet dnia wolnego czy zwolnienia... Po zabiegu od razu do pracy?

Euphoriall - 2021-12-02, 12:28

Zależy co kryje się pod "ciężko".

W latach 70-tych dopiero poznaliśmy kodeks pracy, a o PRL to ciężko, żeby interpretowała go osoba urodzona w 1989. :P

Castro - 2021-12-02, 19:19

Euphoriall napisał/a:
Castro, byłam i jestem przeciwna aborcji na zasadzie "bo taki mam kaprys".

Jak już pisałam... osoby, które cechuje ten poziom dojrzałości emocjonalnej nie powinny mieć dzieci, bo to jest jedynie krzywda dla tych dzieci, stąd według mnie aborcja powinna być dla nich dostępna. Jednocześnie uważam, że tak skrajne postawy są marginalne i nie powinny być podstawą do pisania powszechnie obowiązującego prawa. Nie widzę przeszkód natomiast w tym, by kobiety przed decyzją zapoznawały się z alternatywami i w tym by pomagano im z tych alternatyw skorzystać, o ile oczywiście będzie to informacja, a nie indoktrynacja.

Swoją drogą w debacie nad zaostrzeżem prawa PiS wypowiadał się o dziwo krytycznie o projekcie... fascynujące... i odrzucili w pierwszym czytaniu... Oj pewnie ojciec dyrektor wyciągnie łapy po kolejne miliony, żeby przestać pluć na "szatanistyczny" PiS, który morduje dzieci.

Sweden - 2021-12-03, 11:17

Euphoriall napisał/a:
A co ma zmienić przemarsz gdzie część ich uczestniczek w ogóle nie wie o co chodzi, ważne, że tam są i mają zdjęcie na insta jakie to są niezależne - takie osoby również pokazywali na stacjach nie tylko TVP.

Pewnie miały zmienić to, co niektórzy sobie wyobrażali, że naród wyjdzie na ulicę i rząd klęknie na kolanach i zmieni swoje decyzje albo posłucha ludu i się odwoła ze swoich stanowisk.
Tak jak lata temu wyjścia na ulice właśnie tym skutkowały, że się naród zebrał.

Z drugiej strony brak wyjścia na ulicę, będzie przyzwoleniem na każde działania rządu, bo nie będzie żadnego sprzeciwu ze strony społeczeństwa.

Jak inaczej - nie poprzez protesty i marsze uliczne - zaprotestować? By też UE widziała, że część ludzi się nie zgadza z rządem?
Czekanie do kolejnych wyborów? Które jeszcze bardziej mogą odbiegać od uczciwego zliczania głosów?
Czy czekanie na cud, aż trafi tam jakiś grom z jasnego nieba i trzeba będzie wybrać nowych rządzących?

Euphoriall - 2021-12-06, 10:52

Castro napisał/a:
Jak już pisałam... osoby, które cechuje ten poziom dojrzałości emocjonalnej nie powinny mieć dzieci, bo to jest jedynie krzywda dla tych dzieci, stąd według mnie aborcja powinna być dla nich dostępna.

Możliwe, że moja wypowiedź zostanie uznana za karygodną, ale... może coś w tym jest, bo wtedy nie rodziłyby się kolejne pokolenia podobnych.

Nie no, to że ktoś jest niedojrzały/w taki sposób dojrzały/nazwijmy-jak-chcemy, nie jest dla mnie argumentem do zalegalizowania aborcji w pełni.

Jak wszystko ma się opierać o takie argumenty, bez względu na odbiorcę, to zalegalizujmy też sutenerstwo, broń bez zezwoleń i w ramach alternatyw nie krzywdzenia proponujmy.. nie wiem co.
To pisane bardziej nieśmiesznym żartem, dużo mniej serio. ;)

Castro napisał/a:
Jednocześnie uważam, że tak skrajne postawy są marginalne i nie powinny być podstawą do pisania powszechnie obowiązującego prawa.

Oczywiście, że nie. Natomiast powinny być brane pod uwagę, ponieważ w wielu sferach już mamy niekończącą się opowieść z cyklu "wyrok sądu najwyższego..." i "indywidualne interpretacje".
Są nie do uniknięcia, ale ich liczebność można zawęzić.

Castro napisał/a:
Nie widzę przeszkód natomiast w tym, by kobiety przed decyzją zapoznawały się z alternatywami i w tym by pomagano im z tych alternatyw skorzystać, o ile oczywiście będzie to informacja, a nie indoktrynacja.

Zgadzam się. Ale decyzyjność nijak ma się dla mnie do tych skrajnych przypadków. Dla reszty - jak najbardziej.

I też podkreśliłam pisząc, że poprzednia forma przepisów o aborcji nie była zła.

Sweden, wydaje mi się, że to nie w protestach problem a w formie jaką mają. Nie wiem, może organizacja, źródła komunikacji, forma postulatów. Niby niuanse, a może miałyby tu znaczenie.
Taka forma, jak widzimy - nie dała nic.

agogika - 2021-12-06, 13:58

Maze napisał/a:
Teraz przede wszystkim kobiety są lepiej wyedukowane

Tak uważasz? Ja też tak myślałam do pewnego czasu.
W momencie kiedy trafiasz na dyskusję kobiet, które twierdzą, że podczas noszenia tamponu nie mogą iść się wysikać. Gdy okazuje się, że bardzo dużo polek nie zna własnej anatomii... A za antykoncepcję uważają stosunek przerywany lub łykanie tabletek ,,dzień po" jak cukierków... Aż się zaczęłam zastanawiać czy dopuszczanie takich ludzi do płodzenia się to na pewno dobry pomysł...
Maze napisał/a:
bardziej niezależne

O tak... szczególnie kobiety, które bez własnego zaplecza finansowego siedzą uwiązane do dzieci w domu i nie są w stanie odejść od partnera, który np stosuje przemoc, albo zaniedbuje ich jako jednostki... Według różnych badań ilościowo są podawane kobiety, które są zależne finansowo. Zwykle jest to około 20 - 30% polek...
Castro napisał/a:
według mnie aborcja powinna być dla nich dostępna

I jak sobie wyobrażasz dobór takiej grupy, która ową dostępność aborcji miałaby mieć? Badania biegłych psychiatrów, zeznania świadków, testy psychologiczne czy jeszcze jakieś inne kryterium?
Sweden napisał/a:
Które jeszcze bardziej mogą odbiegać od uczciwego zliczania głosów?

Kodeks wyborczy jest jasny... Obserwatorzy i mężowie zaufania nadal funkcjonują. Na czym opierasz swoje podejrzenia?
Euphoriall napisał/a:
ich liczebność można zawęzić.

Prawda... np poprzez ograniczenie dalszego płodzenia patoli ;) .
***
Wydaje mi się, że po pierwszych protestach z Marszami Kobiet w październiku 2020 ludzie zauważyli, że rządzący nadal mają ich w poważaniu. Niektóre środowiska namawiają do strajków, protestów czy manifestacji... ale część po prostu skupiła się na tym jak się można przystosować do tego coraz mniej ludzkiego kraju.

takajakinne - 2021-12-06, 14:07

trochę nie wierzę w to, co czytam...

Już to przerabiały Niemcy podczas IIWŚ.

Przymusowa sterylizacja upośledzonych np. Serio tego chcecie?

Ograniczyć lub przynajmniej kontrolować, socjal, zwiększyć wydatki na wsparcie rodziców - przedszkola, żłobki.

Uznając, że tylko wyedukowani, majętni, zdrowi mogę płodzić zakrawa na niezłą patolę. To tak ode mnie.

Euphoriall - 2021-12-06, 14:28

agogika napisał/a:

Maze napisał/a:
bardziej niezależne

O tak... szczególnie kobiety, które bez własnego zaplecza finansowego siedzą uwiązane do dzieci w domu i nie są w stanie odejść od partnera, który np stosuje przemoc, albo zaniedbuje ich jako jednostki... Według różnych badań ilościowo są podawane kobiety, które są zależne finansowo. Zwykle jest to około 20 - 30% polek...

Tak mi się przypomniało, gdy miałam zażartą dyskusję o tym, czy dziewczyna, która zginęła pod kołami autobusu w Katowicach w ogóle miała prawo wychodzić z domu na noc mając dwójkę dzieci. :D

agogika napisał/a:
Euphoriall napisał/a:
ich liczebność można zawęzić.

Prawda... np poprzez ograniczenie dalszego płodzenia patoli .

Trzymając się kontekstu zdania - nie widzę związku pomiędzy przepisami różnego rodzaju np. z zakresu prawa pracy, które zostały poddane indywidualnej ocenie SN a płodzeniem patoli, która to zazwyczaj jest jak szlachta. :P


takajakinne napisał/a:
Uznając, że tylko wyedukowani, majętni, zdrowi mogę płodzić zakrawa na niezłą patolę.

Nawet nie zakrawa. :D *

takajakinne napisał/a:
Ograniczyć lub przynajmniej kontrolować, socjal, zwiększyć wydatki na wsparcie rodziców - przedszkola, żłobki.

Socjal mamy, od nowego roku się ponoć zwiększa. A to, że jest w taki a nie inny sposób rozdysponowany, to temat rzeka.


*dlatego nie wiem, gdzie to tutaj wyczytałaś.

Castro - 2021-12-06, 18:54

agogika napisał/a:
I jak sobie wyobrażasz dobór takiej grupy, która ową dostępność aborcji miałaby mieć? Badania biegłych psychiatrów, zeznania świadków, testy psychologiczne czy jeszcze jakieś inne kryterium?
Euph pisała, że z powodu tej grupy aborcja nie powinna być "na życzenie". Odpowiedziałam, że w tej grupie w szczególności aborcja na życzenie może wpływać na redukcję cierpienia na świecie, a prawo nie powinno czegoś zakazywać, bo może się zdarzyć przypadek nadużycia.
agogika - 2021-12-06, 22:58

takajakinne napisał/a:
Przymusowa sterylizacja upośledzonych

Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek w trakcie dyskusji z ostatnich 3 stron tego tematu tak jednoznacznie określił własne postulaty...
Castro napisał/a:
w tej grupie w szczególności aborcja na życzenie może wpływać na redukcję cierpienia na świecie, a prawo nie powinno czegoś zakazywać, bo może się zdarzyć przypadek nadużycia

Ja się zgadzam, że dla niektórych osób/kręgów to by mogło być ,,wybawienie" i ogólnie korzyść dla społeczeństwa... Tylko zastanawiam się jakimi kategoriami i jaką metodą kategoryzowało by się ludzi... Czy Ty byś tak wszystkim dała ,,niech biorą ile chcą"?

Sweden - 2021-12-07, 11:01

agogika napisał/a:
Na czym opierasz swoje podejrzenia?

Na znajomych, którzy pracowali w komisjach, widzieli nieprawidłowości, jak przebiegały i je zgłaszali.
Nie mam za grosz zaufania by we wszystkich komisjach w kraju zliczanie głosów odbywało się prawidłowo, zwłaszcza na wsi.
Taki rząd co nie wzbudza zaufania.

Euphoriall napisał/a:
wydaje mi się, że to nie w protestach problem a w formie jaką mają. Nie wiem, może organizacja, źródła komunikacji, forma postulatów. Niby niuanse, a może miałyby tu znaczenie.
Taka forma, jak widzimy - nie dała nic.

Myślę, że nie hasła czy komunikacja a właśnie to, że rząd się tym nawet minimalnie nie przejął, więc się wielu ludziom już nie chce wychodzić. Zwłaszcza, jak pod jeden protest podpinają się wszystkie grupy i tak naprawdę to nie wiadomo o co się rozchodzi, o co "walczą", ale dzięki połączeniu grup - sił, jest większa liczebność.
Jak ktoś ślepo zapatrzony w swoją wizję kraju - niczym dyktator - to nikt mu nic nie zrobi...
Żaden protest nic nie da, a z drugiej strony - protest to forma sprzeciwu, by nas inne kraje nie postrzegały jak ślepo zapatrzonych w partię rządzącą...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group