Castro - 2019-10-15, 19:56
Tylko, że partia wspierana z budżetu może nie mieć oporów przed przyjęciem prawa, które będzie niekorzystne dla dużych podmiotów gospodarczych (na przykład podniesienie podatków dla największych firm), natomiast partia, której być albo nie być zależy od tych dużych podmiotów będzie reprezentować głównie ich interesy. Właściciele wielkich kapitałów już i tak mają uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie, raczej nie uważam za wskazane dawać im też pełnię władzy ustawodawczej i wykonawczej. Anonymous - 2019-10-16, 00:36 Sęk w tym żeby wprowadzić system prezydencki, podnieść znacznie wynagrodzenia prezydenta itd. Zmniejszyć biurokrację, wydatki państwa, wywalić dochodowy, obniżyć vat na różne rzeczy typu żywność, ubranka dziecięce itp. Ale tego nie zrobią bo nagle się okaże, że trzeba iść do pracy żeby godnie żyć a nie brać zasiłki. Euphoriall - 2019-10-16, 06:29 Castro, Tyle, że ja mam na myśli, że jakiekolwiek nagradzanie partii za osiągnięte wyniki jest nieporozumieniem. I subwencja i pieniądze z np. przedsiębiorstw. Partie i tak mają sporo kasy z budżetu państwa, własne składki, i nie ukrywajmy biedny=/= polityk. Castro - 2019-10-17, 18:58
Partie w naszym kraju nie mają prawa prowadzić działalności gospodarczej.
Subwencja ma pokryć koszty funkcjonowania partii, to jest wynajęcie biur poselskich, zatrudnienie ludzi do pracy w tych biurach, prowadzenie kampanii i promocji, ale także pokrywanie kosztów badań nastrojów społecznych, konsultacji społecznych czy innych działań podejmowanych przez partię w ramach jej działalności.
Subwencje i dotacje za uzyskane mandaty są jedynym legalnym sposobem w jaki partie mogą uzyskać pieniądze z budżetu państwa. Euphoriall - 2019-10-18, 07:57
I na tym się chyba zatrzymam, bo "hasła drażliwe" same mi się cisną na klawiaturę. 
Delphi - 2019-10-18, 09:55 Co sądzicie o projekcie "stop pedofilii" i tym co o nim mówią jego przeciwnicy? R. de Valentin - 2019-10-18, 10:21 Jeszcze nie bardzo rozumiem. Czy to znaczy, że przedmiot "wychowanie do życia w rodzinie" zostanie wycofany a każdy kto będzie próbował go uczyć lub przeprowadzać inne zajęcia tego typu trafi do więzienia? Chyba proponowane zmiany obejmują kary za prowadzenie edukacji seksualnej w szkołach bez zgody rodziców małoletnich uczniów. Commodore - 2019-10-18, 11:46 Projekt to jeden wielki bubel legislacyjny, po pierwszy myli pojęcia nieletniego i małoletniego, a po drugie wprowadza określenie "propagowanie" co jest równie szerokie niczym nasz Bałtyk. Co przez to należy rozumieć? W zasadzie wszystko, od nauki "wychowania do życia w rodzinie" do lekarza wypisującego tabletki antykoncepcyjne dla małoletnich (nieletnich)? Prawda jest taka, że u nas edukacja seksualna leży, brak jest wykwalifikowanej kadry, zajęcia są prowadzone po macoszemu, a ten projekt cofa nas wręcz do średniowiecza w tej kwestii. Wiem że niektórym się marzy świat w którym to, mężczyzna jest panem i władcom, może robić co chce, a kobieta ma mu posłusznie służyć, ale dzięki Bogu takie czasy już dawno minęły, oby na stale....... Castro - 2019-10-18, 20:02
Nie, proponowane zmiany... przewidują karanie za sytuację, w której 17-letnia licealistka mówi swojej nauczycielce, że jest aktywna seksualnie i chciałaby wiedzieć jak się zabezpieczać przed ciążą i chorobami, a reakcją nauczycielki nie jest stwierdzenie: "uprawianie seksu w twoim wieku jest złe!" (teoretycznie każdą inną reakcję można podciągnąć pod "propagowanie"). 
Mam mieszane uczucia... ponieważ mnie to bezpośrednio nie dotyczy (nie mam nic wspólnego z dziećmi w wieku szkolnym), to może nawet byłabym za... bo myślę, że kilka absurdalnych wyroków szybko wywołałoby sprzeciw społeczeństwa i byłaby szansa na wychylenie wahadła w drugą stronę... i może skutkiem tego prawa byłoby wprowadzenie wreszcie sensownej edukacji seksualnej w szkołach, a może nawet (  ) wywiezienie na taczkach watykańskiego okupanta. Natomiast wszystkim, którzy pracują w edukacji albo mają dzieci, to bardzo współczuję.
Anonymous - 2019-10-21, 21:06 Boże, śmiać mi się chce jak są te protesty kobiet w sprawie edukacji seksualnej itd... Później pewnie 13 latkę dziewicę ciężko byłoby znaleźć. Seks to sprawa intymna. Byłem w szkole to te sprawy tylko wywoływały śmiech. I bardzo dobrze że niektóre dziewczyny nie oddają się tak wcześnie. 16/17 lat to minimum moim zdaniem Delphi - 2019-10-21, 21:13 Suicider, nie sądzę, żeby mówienie dzieciom czym jest wykorzystywanie seksualne, skąd się biora dzieci, jak się przed ciążą zabezpieczyć (i, że żadna metoda antykoncepcji za wyjątkiem "szklanka wody zamiast" nie jest 100% skuteczna) w jakikolwiek sposób zachęciło by 13-latkę do seksu, sądzę, że wręcz przeciwnie. A jakie głupoty potrafią wymyślić nastolatki zamiast antykoncepcji działającej (np. seks przez rajstopy z laycry, serio, poważnie, przykład z życia) to się w głowie nie mieści. Weź pod uwagę, że zakazany owoc smakuje najlepiej... Swoją drogą, to oglądam serial na Netflixie "Big mouth" o dojrzewaniu, jest prawie idealny, a z pewnością trafiający do grona docelowych odbiorców. Za niedługo pewnie zniknie z polskiego netflixa... Castro - 2019-10-21, 23:09
A co ma edukacja seksualna do wieku inicjacji seksualnej? Dawniej nie było edukacji seksualnej, pornografii w internecie, "szczucia cycem" na bilbordach, a w dramacie Szekspira matka 14-letniej Julii mówi jej, że w jej wieku już miała dziecko i Julia powinna się z tym pospieszyć. W Dumie i Uprzedzeniu 15-letnia Lidia ucieka z Wickham'em i biorą ślub. Zosia z Pana Tadeusza ma 16 lat. Jeżeli cokolwiek promuje wczesną inicjację seksualną kobiet to jest to literatura klasyczna.
Co zaś samego przepisu prawa się tyczy jest idiotyczny o tyle, że 16 latka może podjąć decyzję o tym, że chce uprawiać seks... jest to legalne... nielegalne natomiast przez kolejne dwa lata będzie powiedzenie jej czegokolwiek o antykoncepcji i zdrowiu seksualnym człowieka, tak jak obecnie ta 16-latka legalnie uprawiająca bez zgody rodziców seks nie może bez zgody rodziców pójść do ginekologa. Anonymous - 2019-10-22, 09:55 Wiadomo że trafiają się debile ale to ich problem, szkoła nie jest od tego. To o czym piszecie to skrajne przypadki. Właśnie mówienie o tych rzeczach może zachęcić, seks to raczej coś przyjemnego jak sądzę. Tak samo z propagowaniem homo, niech się kochają ale dajmy sobie spokój, to polityczna gra, wiedzą że to dodatkowe setki tysiecy głosów od bi, bo tak źle im w tym kraju z tego powodu Delphi - 2019-10-22, 11:53
Szkoła nie jest od nauki? A od czego?
Zabawne, że o chłopców się w ogóle nie martwisz.
To znaczy co? Ktoś cię kiedykolwiek zachęcał do zostania homo? Nawet nie chce mi się opisywać tego jak bardzo się mylisz. Nie, nie gram politycznie. Nie, nie walczę o głosy, bo nie kandyduję w wyborach, a na marsze równości chodzę, bo chcę mieć to co mają inni, a mnie się odmawia. Anonymous - 2019-10-22, 12:14 Mi też się nie chce Tobie odpowiadać. Zresztą. moja czy twoja opinia w tej sprawie nic nie zmieni, pozdrawiam. |
||||||||||||||||||||||||||||
