Autoagresja - Sposoby na gorąco
antymon - 2015-06-15, 20:10
I w jaki sposób odnosisz się do tego tematu? Co rzeczowego do niego wnosisz?
Na temat pokazywanie blizn i nie można toczyć osobą dyskusję, nie wszyscy chcą, nie wszyscy mogą... Zresztą inaczej pokazywać stare blizny, a inaczej te jeszcze niedawno świeże.
Anonymous - 2015-06-15, 20:46
antymon napisał/a: | Zresztą inaczej pokazywać stare blizny, a inaczej te jeszcze niedawno świeże. |
...że o otwartych ranach nawet nie wspomnę.
Biel - 2015-06-15, 20:55
Jeśli chodzi o stare blizny, polecam opalanie-mi pomogło.
Ledwo widać ,trzeba się przypatrzeć.
A co do świeżych, to niestety nie wiem...
Anonymous - 2015-06-15, 21:00
Biel napisał/a: | polecam opalanie-mi pomogło |
A komu innemu będzie je jeszcze wyraźniej widać.
A co polecisz na moje soczyście różowe blizny z tendencją do sinienia na zimnie?
Mustela Nivalis - 2015-06-15, 21:02
Biel napisał/a: | opalanie-mi pomogło |
Ta, mi też, uwidocznić i utrwalić niektóre na dobre.
Anonymous - 2015-06-15, 21:03
Ja cały prawie czas chodzę latem w koszulkach bez rękawów dlatego staram sie powstrzymywać od cięcia się na rękach i robie to na nogach i brzuchu, blizny faktycznie są mało widoczne na opalonym ciele. (inaczej jak jest zimno, moje robią się wtedy przeraźliwie białe xd)
Anonymous - 2015-07-08, 09:12
No nie wiem... W taki upał się człowiek poci strasznie, a jak nie ma nic między nogami (w sensie nogawek nie ma, zboczuchy ), to może sobie pięknie poobcierać uda.
Mustela Nivalis - 2015-07-08, 10:01
Chochlik napisał/a: | W taki upał się człowiek poci strasznie, a jak nie ma nic między nogami (w sensie nogawek nie ma, zboczuchy ), to może sobie pięknie poobcierać uda. |
To zależy od rodzaju tych portek. Znam problem ocierających się boleśnie ud z autopsji, ale w haremkach śmigam sobie na luzaku tego lata i nic mi się nie dzieje, bo są jakoś tak zgrabnie uszyte. Zwłaszcza chwalę sobie nabytek z h&m z działu dla ciężarnych. Nie jest mocno rozlany na boki, przewiewny, w kroku trzyma się wysoko i nie zjeżdża z dupy.
Ella - 2015-07-08, 10:08
To fakt, spódniczki w taką pogodę dla osób o większych udach są koszmarne, znam to. Już wiele razy miałam między nogami ogromne strupy... Ech. Ale swego czasu, szczególnie przy dłuższych spódnicach, nosiłam pod spodem legginsy przed kolana.
Anonymous - 2015-07-08, 10:11
Ella napisał/a: | nosiłam pod spodem legginsy |
Nie brzmi przewiewnie.
Ella - 2015-07-08, 10:15
Cóż, to fakt. Ale dało się żyć.
Jak zakładałam krótsze spodenki to notorycznie mi się podwijały.
Mustela Nivalis - 2015-07-08, 10:16
Ella napisał/a: | Ech. Ale swego czasu, szczególnie przy dłuższych spódnicach, nosiłam pod spodem legginsy przed kolana. |
Swojego czasu słyszałam również o obcinaniu rajstop i robieniu sobie z nich krótkich spodenek, ale zawsze zastanawiało mnie to, czy w taki sposób one nie rolują się do góry i uda i tak trą o siebie...
Anonymous - 2015-07-08, 10:21
Mustela Nivalis napisał/a: | czy w taki sposób one nie rolują się do góry i uda i tak trą o siebie |
Podejrzewam, że to tylko pogarsza sprawę.
Anonymous - 2015-07-08, 16:01
Nieznacznie pomogło nasmarowanie ocierających się partii jakąś oliwką.
Ella - 2015-07-08, 16:41
Mustela Nivalis napisał/a: | słyszałam również o obcinaniu rajstop i robieniu sobie z nich krótkich spodenek |
Tak też robiłam. Jeśli rajstopy ucinałam na długość przed kolano, to raczej mi się nie podwijały i dosyć długo mogłam tak chodzić.
Złośnica napisał/a: | Nieznacznie pomogło nasmarowanie ocierających się partii jakąś oliwką. |
Tak też robię, ale to działa na krótko, niestety.
Hm... co powiecie na to, by przenieść tę krótką dyskusję do tematu "Sposoby na gorąco"? Bo myślę, że takie wskazówki przydadzą się też zielonym i brązowym użytkownikom.
|
|
|